Forma the Reds po zgrupowaniach

Powiedzieć, że przerwa na mecze reprezentacji przyniosła Jürgenowi Kloppowi kilka problemów, to nie powiedzieć nic. Do ciągnących się od pewnego czasu problemów zdrowotnych Virgila van Dijka oraz kłopotów ze stawem skokowym Jamesa Milnera doszły nowe urazy Mohameda Salaha, Sadio Mané i Naby’ego Keïty.

Klopp dostał kolejne argumenty na poparcie swojej niechęci do spotkań po przerwach na mecze reprezentacji. Boss the Reds już wcześniej wspominał o niewspółmiernie trudnych spotkaniach bezpośrednio po tych przerwach.

Można znaleźć dowody, mówiące o słuszności jego argumentów. Począwszy od swojego debiutu na ławce Liverpoolu w meczu przeciwko Tottenhamowi Hotspur trzy lata temu, Klopp prowadził zespół z Anfield podczas 12 przerw na zgrupowania kadry.

Przez cały ten czas the Reds siedmiokrotnie mierzyli się z rywalami z czołowej szóstki, a pozostałe spotkania to między innymi derby Merseyside.

Pięć z ostatnich sześciu meczów po przerwach reprezentacyjnych Liverpool rozgrywał w sobotę w pierwszej połowie dnia, ostatnim razem przeciwko Tottenhamowi w zeszłym miesiącu. Tym razem the Reds będą mieli kilka dodatkowych godzin przed wznowieniem zmagań w Premier League, gdy zagrają z Huddersfield Town w sobotni wieczór.

Mimo wszystkich zmartwień dotyczących negatywnego wpływu zgrupowań kadry na przygotowanie zespołu i kondycję piłkarzy, Liverpool pod wodzą Kloppa przegrał zaledwie raz na 12 spotkań rozgrywanych bezpośrednio po przerwie.

The Reds grali przeciwko Tottenhamowi trzy razy, raz remisując na 0:0 na White Hart Lane w debiucie Kloppa w 2015 roku, potem 1:1 w 2016 roku, by ostatecznie w zeszłym miesiącu wygrać na Wembley 2:1. Mierzyli się również z Manchesterem United, dwukrotnie remisując bezbramkowo na Anfield.

Manchester City przegrał u siebie 4:1 w 2015 roku, lecz to właśnie the Citizens zadali jedyną porażkę, demolując na the Etihad zespół Kloppa 5:0.

Bezpośrednio po przerwie, the Reds pokonali również u siebie Leicester City, Everton i Southampton, a ze Świętymi w 2016 roku u siebie zanotowali bezbramkowy remis. W marcu 2016 roku Liverpool pokonał też na wyjeździe Crystal Palace.

Klopp może mieć ból głowy jeśli chodzi o dostępnych piłkarzy na starcie na John Smith’s Stadium w ten weekend, lecz Liverpool niejednokrotnie udowodnił, że potrafi sobie radzić po przerwie na zgrupowania kadry.