Wywiad z fanem Szerszeni

Po przerwie reprezentacyjnej Liverpool uda się na Vicarage Road, aby zmierzyć się z ekipą Watford. Szerszenie bardzo dobrze prezentują się w tym sezonie i zajmują obecnie 7. miejsce w tabeli.

The Hornets po pierwszych czterech kolejkach mieli na swoim koncie komplet zwycięstw, a Javi Gracia otrzymał w sierpniu nagrodę menedżer miesiąca. Były menedżer Rubinu Kazań zastąpił Maco Silvę w styczniu tego roku i zdołał odmienić oblicze całej drużyny.

Przegrana na własnym terenie z Manchesterem United zapoczątkowała słabszą serię Szerszeni - 3 porażki i 1 remis w trakcie 4 kolejnych spotkań. Zawodnicy Watford pozbierali się jednak i odnieśli później 2 zwycięstwa i 1 remis.

Już jutro podopiecznych Gracii czeka starcie z Liverpoolem. Czego możemy spodziewać się po nich spodziewać?

Naszym dzisiejszym gościem, który odpowie na pytania z tym związane jest fan Szerszeni - Mike Parkin. Mike to prezenter Rookery End oraz posiadacz rocznego karnetu.

Co w porównaniu do poprzedniego sezonu zmienił Gracia?

W tym momencie zespół czerpie korzyści z pracy jaką wykonał Javi Gracia. Na początku sytuacja na Vicarage Road była nieciekawa. Zawodnicy cierpieli na brak pewności siebie i spadek formy. Pierwszym jego celem było utrzymanie klubu w Premier League. Doskonale poradził sobie z zadaniem i teraz widzimy efekty jego pracy.

Menedżer skupił się na budowaniu silnej i wzajemnie szanującej się drużyny, co jak widać osiągnął. Wierzy w swoich zawodników, a oni wiedzą co mają robić na boisku i chcą osiągać z nim sukcesy. Gracia pokazał, że zależy mu na dobrym morale drużyny. Miał bardzo pozytywny wpływ na wielu zawodników. Chce stworzyć silną, zgraną paczkę, która będzie w stanie namieszać w Premier League.

Z taktycznego punktu widzenia dokonał właściwych wyborów. Postawił na Troya Deeneya i Andre Greya w ataku, co przyniosło natychmiastowe efekty (Watford wygrał swoje pierwsze cztery mecze). Pokazał również, że jest elastyczny i potrafi ustawić zespół pod konkretnego rywala. Zaskoczył Wolverhampton nowym ustawieniem, a wyjazdowe spotkanie w wykonaniu Szerszeni było niemalże perfekcyjne.

Ostatecznie Gracia ciężko pracował, aby wzbudzić poczucie wiary i jedności. Mocno wierzę, że to właśnie poprzez poprawę atmosfery drużyna tak dobrze weszła w sezon.

Jak jest postrzegany przez fanów?

Watford zajmuje obecnie siódme miejsce, a zespół robi regularne występy, więc fani są nim zachwyceni. Piłkarze okazują mu szacunek, co widoczne jest również podczas meczów. Potrafi wycisnąć wszystko co najlepsze z takich zawodników jak Etienne Capoue czy Roberto Pereyra.

Jego skromny i traktuje każdy wywiad z godnością i szczerością; bez względu na to, czy jest to wywiad na żywo, po meczu, na imprezach społecznościowych czy w rozmowach z kibicami. Jest otwarty, uczciwy, przyjazny, a do tego drużyna osiąga odpowiednie wyniki. Można śmiało powiedzieć, że ma duży kredyt zaufania w banku Watford!

Czy przygotuje coś specjalnego na Liverpool?

Gracia jest bardzo skrupulatny w planowaniu, więc niewątpliwie będzie trzymał jakiegoś asa w rękawie. Największym pytaniem będzie czy postawi na ustawienie 4-4-2, a z przodu zagrają Gray i Deeney. Wydaje mi się, że to najbardziej prawdopodobna opcja. Watford będzie chciał zaskoczyć defensywę Liverpoolu. Niemniej jednak, będzie to bardzo trudne. Być może menedżer będzie musiał posadzić na ławce Deulofeu czyli zawodnika, który był jedną z najjaśniejszych gwiazd Szerszeni.

Który zawodnik był siłą napędową Watford w tym sezonie?

Ben Foster jest bardzo znany wśród wielu fanów Watford, którzy pamiętają czasy 2005-07. Grał dla nas w ramach wypożyczenia, a od czasu powrotu jest w kapitalnej formie. W trakcie pierwszych kolejek to właśnie jego pewność w bramce zagwarantowała sukces zespołowi.

Należy pochwalić również Capoue, który odrodził się pod okiem Garcii. Francuski pomocnik był siłą napędową zespołu. Jest niezwykle utalentowany i to właśnie od niego zaczyna się ustalanie składu. Jeśli zachowa tak wysoką dyspozycję, to będzie mógł powalczyć o miano zawodnika sezonu.

Jaki skład wystawi Gracia?

Zakładając, że zagramy systemem 4-4-2 ciekaw jestem kogo menedżer wystawi w środku pola. Pereyra jest w życiowej formie, co może oznaczać, że Deulofeu zasiądzie na ławce.

Co jest największą siłą zespołu?

Naszym atutem są wiara i jedność drużyny. Istnieje wyraźna więź, która przebiega przez cały skład. Oznacza to, że ​​każdy kto otrzyma swoją szansę z pewnością ją wykorzysta. Po kilku rozczarowujących wynikach był tylko jeden kiepski występ (0:4 przeciwko Bournemouth) i na tym etapie sezonu to przyzwoite osiągnięcie.

To także zespół, który lubi atakować i ciągle stwarza sobie okazje strzeleckie, co z kolei oznacza, że ​​zawsze mają szansę wygrać. Zakładając, że podtrzymają tę tendencję, może to być niezapomniany sezon Szerszeni.

Co twoim zdaniem może być powodem do niepokoju?

Niestety wysokiej liczbie stwarzanych sytuacji towarzyszył jeszcze większy brak skuteczności! W starciach z Arsenalem, Fulham, Newcastle i Southampton zdobyliśmy zaledwie 3 punkty, lecz patrząc na statystyki to Szerszenie powinni wygrać co najmniej dwa z nich. Gracia będzie musiał nad tym popracować, jeżeli chce powalczyć o awans do przyszłorocznej edycji Ligi Europy.

Gdzie upatrujesz kluczowych pojedynków?

Defensywę Watfordu czeka niesamowicie trudne zadanie. Wszyscy zawodnicy rywala są niezwykle groźni, więc cały zespół musi pamiętać o swoich obowiązkach defensywnych, jeżeli chce dotrzymywać kroku swoim przeciwnikom.

Zakładając, że Szerszenie będą się bronić, to kluczowa będzie walka w środku pola. Watford może pochwalić się niezwykle utalentowanymi i kreatywnymi pomocnikami jak Capoue i Doucoure, którzy będą musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Wtedy Pereyra będzie mógł zagrozić obronie Liverpoolu. Ten pojedynek może okazać się bardzo interesujący

Jaki wynik obstawiasz?

W poprzednich starciach padało wiele bramek (zbyt wiele z punktu widzenia Watfordu) i raczej nie ulegnie to zmianie. To będzie bardzo ciężkie popołudnie dla podopiecznych Gracii. Niemniej jednak obstawiam, że będzie to bardzo emocjonujące starcie i zakończy się remisem 2:2.