JK przed derbami

Jürgen Klopp wyjaśnił, dlaczego spodziewa się, że niedzielne derby Merseyside z Evertonem będą najtrudniejsze od kiedy objął posadę trenera Liverpoolu.

The Toffees przyjadą na Anfield jako szósta ekipa w obecnej kampanii Premier League, nie przegrali też żadnego z trzech meczów w listopadzie.

Z kolei The Reds będą starali się odpowiednio zareagować na rozczarowującą porażkę w środku tygodnia, kiedy to ulegli 1:2 w wyjazdowym spotkaniu z Paris Saint-Germain.

Na piątkowej konferencji prasowej w Melwood Klopp wyjaśnił, czego spodziewa się po nadchodzących derbach.

O tym, czy jest to idealny przeciwnik, żeby odbić się po porażce w Paryżu…

Dlaczego potrzebna byłaby nam porażka we Francji, żeby być w pełni zmotywowanymi na mecz z Evertonem? To nie jest nam potrzebne. Przed nami spotkanie, muszę przyznać że wręcz wyjątkowe. Czuję to od kiedy tu jestem, przygotowania zawsze były nieco inne. Jedyną złą rzeczą jest to, że nie mieliśmy odpowiednio dużo czasu na przygotowanie się. Przed tobą naprawdę ważny mecz, a już 3 dni później jest kolejny. W idealnym świecie mielibyśmy cały tydzień na treningi, na rozmowy o tym spotkaniu, na wypracowanie pewnych rzeczy. Teraz jest trochę inaczej, ale to jedyna zła rzecz, wszystko inne jest dokładnie takie, jakie powinno być. Wielki mecz, bardzo dobry przeciwnik. W ostatnich latach to zawsze były trudne pojedynki, jednak trzeba wziąć pod uwagę to, jak Everton się rozwinął. To zupełnie inna drużyna, grają w innym stylu, są naprawdę mocni.

O tym, czy obecna ekipa Evertonu jest najmocniejszą, z jaką przyjdzie mu się mierzyć…

Gdybym tak powiedział, to nie byłoby to zbyt miłe dla innych menedżerów, którzy prowadzili ten zespół. Marco Silva dysponuje najmocniejszym składem. Sprowadzono tych zawodników, których on chciał, na przykład Richarlisona, to świetny gracz. W zeszłym roku sprowadzili Walcotta, to duże wzmocnienie. W tym roku przyszedł też Bernard, Gomes i Mina. Od kiedy pracuję w Liverpoolu Everton zawsze był trudnym przeciwnikiem, a teraz na pewno dysponują najmocniejszym składem. Wiem, że rok temu mówiło się o tym, że wrócił Rooney, przyszedł Sigurdsson i oni nie mogą razem grać, bo brakuje im szybkości i tak dalej. Teraz mają to, czego im brakowało, kreatywność, szybkość, są dobrze zorganizowani. Do gry wrócił Coleman. Keane dobrze zgrał się z zespołem. Mina to wspaniały zawodnik, bardzo ważny dla tej drużyny. Digne wygląda jak młody Baines. To naprawdę świetny zespół, do tego między słupkami mają pierwszego bramkarza reprezentacji Anglii, to mocna ekipa i byłaby taką w każdej innej lidze w Europie. W Anglii jest trochę inaczej, ciężko wejść do ścisłej czołówki, jednak ich rozwój jest oczywisty.

O tym jak ważne jest to, żeby Liverpool pozostał niepokonany w Premier League…

To niewyobrażalnie istotne, bo tylko w ten sposób będziemy mogli osiągać takie wyniki, jakie chcemy, tak już jest. Tak jak już mówiłem, o czym ludzie wiedzą i nie muszę się powtarzać - to nie jest tak, że przeceniamy Everton, jednak nie da się przeanalizować ich drużyny a później powiedzieć, że to będzie łatwy mecz. Nie jest tak łatwo wstać i powiedzieć: “Proszę bardzo, oto ich słabości”. Bronią się wyśmienicie. Na każdej pozycji mają klasowych piłkarzy. My też takich mamy, więc to będzie walka, nic więcej. To nie będzie najłatwiejsze spotkanie na świecie, ale nikt nie spodziewa się tego po derbach, my też nie powinniśmy. Na pewno tego nie zrobimy i jeśli ktoś pomyśli o tym meczu w ten sposób, to dla mnie to jest niewyobrażalne. Musimy być gotowi na walkę, takie powinny być derby.

O swoich dobrych wynikach w spotkaniach z Evertonem do tej pory…

To mnie nie interesuje. To nie jest ważne, zmieniają się drużyny, menedżerowie, czasy. Wszystko jest inne. To zupełnie inny dzień. Nie pamiętam z kim graliśmy w zeszłym roku przed derbami, czy mieliśmy tydzień na przygotowania? Czy to było w jakimś gorącym okresie? Nie pamiętam tego dlatego, że to nie jest ważne. Istotne jest to, że jesteśmy przygotowani na nadchodzące spotkanie, tylko o to musimy się martwić. Jeśli którykolwiek z zawodników sprawiałby według mnie wrażenie zbyt pewnego siebie, a zapewniam, że tak nie jest, przez to, że od kiedy pracujemy razem wygraliśmy w zasadzie wszystkie domowe mecze z Evertonem, to nie zagrałby w tym spotkaniu. W tej chwili tamte wygrane nic nam nie dają, choć to fajne uczucie wiedzieć, że z tamtych pojedynków wynieśliśmy korzystne rezultaty. Najbardziej ekscytujący był mecz, w którym w końcówce bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Sadio, to było niewiarygodne. Zagraliśmy dobre spotkania domowe z Evertonem, zawsze byliśmy bardzo ciężkim przeciwnikiem, czerpaliśmy z atmosfery własnego stadionu. Musimy upewnić się, że i jako klub, i jako zespół stworzymy taką atmosferę, która sprawi, że zawodnikom będzie łatwiej wejść w mecz na stuprocentowej koncentracji i walczyć. Stwórzcie na stadionie wspaniałą atmosferę i pomóżcie drużynie, wiecie dobrze jak to sprawić. Naprawdę uważam, że chłopcy zasługują na to, żeby ten mecz był dla nich wyjątkowy. Poza tym oczywiście musimy dobrze spisać się na boisku, ale każdy wie to doskonale już w momencie podpisywania kontraktu. Wszyscy czekamy na ten pojedynek z niecierpliwością, to na pewno.