Jürgen Klopp przed spotkaniem

Jürgen Klopp wyjaśnił dlaczego bycie częścią starć Liverpoolu z Manchesterem United jest czymś szczególnym dla każdego uczestnika, obiecał również że jego zespół zrobi wszystko, aby zdobyć trzy punkty i kontynuować wspaniały początek sezonu 2018/2019.

Niemiec będzie prowadził the Reds w spotkaniu z Manchesterem United ósmy raz, jednak ani razu jeszcze nie udało mu się odnieść przeciwko nim zwycięstwa w Premier League. Liverpool podchodząc do tego spotkania będzie miał 16 punktów przewagi w tabeli nad swoim rywalem, ale Klopp jest przekonany, że José Mourinho także zaszczepi w swoich zawodnikach sportową złość i będą chcieli za wszelką cenę wygrać.

- O wadze tego spotkania

Bycie częścią takich starć to coś niesamowitego, to wielkie wydarzenie. Kiedy trenowałem jeszcze Borussię i słyszałem o tym, że ten mecz nadchodzi wielkimi krokami to dokładałem wszelkich starań, aby śledzić poczynania obu zespołów. Często zdarzało się tak, że spotkania były bardzo wyrównane. W Lidze Europy sobie z nimi poradziliśmy, co napawa nas optymizmem.

Jeśli chodzi o ligę to również nie przypominam sobie bardzo złego występu z naszej strony przeciwko Manchesterowi. W zeszłym roku na swoim stadionie mieli bardzo dobry początek spotkania, później sprawiliśmy im trochę kłopotów, ale to nie wystarczyło i mecz zakończył się remisem. Byli doskonale przygotowani fizycznie i teraz też tak będzie, musimy być na to przygotowani.

To spotkanie jest dla nas ważne także z innych powodów. We wtorek zrobiliśmy duży krok w stronę Ligi Mistrzów, więc tak naprawdę mieliśmy tylko chwilę, aby się tym nacieszyć. Chłopaki spisali się znakomicie, w środę mieliśmy trochę luzu, ale wczoraj wróciliśmy na pełne obroty.

Dzisiaj mieliśmy najważniejszą dla nas sesję treningową przed tym spotkaniem. Myślę, że nasi kibice także będą doskonale przygotowani i ponownie stworzą niesamowitą atmosferę - tak jak we wtorek podczas meczu z Napoli.

- Jakie to uczucie być częścią takiego wydarzenia?

Czujemy się świetnie. To jedno z tych starć, kiedy chłopaki rozmawiają ze sobą podekscytowani w szatni, niektórzy z nich brali już wcześniej udział w meczach z United, niektórzy będą tego częścią pierwszy raz. To dla nich wyjątkowa chwila.

Jak już wcześniej mówiłem, to jedno ze starć, gdzie podpisując umowę z klubem zawierasz niepisany pakt z klubem dołożenia wszelkich starań, aby je wygrać. Cała ta otoczka, wydarzenia z przeszłości... Alex Ferguson nazwał to starcie brytyjskim El Clasico, a to mówi samo za siebie. Byłem wcześniej też częścią niemieckiego El Clasico! Niesamowite uczucie.

- O różnicy punktowej w tabeli...

Nie sądzę, aby ktokolwiek z Manchesteru bądź z Liverpoolu podczas tego starcia przejmował się jakąkolwiek różnicą punktową. Tu chodzi o coś zupełnie innego. Wiemy jaka panuje ogólna opinia o formie Manchesteru, ale my dostrzegamy ich jakość, ich siłę, ich szybkość, mają wszystko. David De Gea broni strzeże ich bramki, mają niesamowitych napastników, Lingard, Martial, Lukaku, Rashford. Nie mamy zamiaru brać pod uwagę jakichkolwiek różnicy punktowej, bierzemy pod uwagę tylko i wyłącznie ich możliwości i jakość jaką prezentują.

- O grze na własnym stadionie...

Nie mam pojęcia jak czują się tu inne zespoły, ale my nigdy nie uważaliśmy, że skoro gramy na własnym stadionie to będzie łatwo tylko i wyłącznie dlatego, że osiągaliśmy tu wcześniej dobre wyniki. Musimy pokazać sportową złość, musimy sobie wywalczyć te trzy punkty. Martwimy się tylko i wyłącznie o siebie, nie obchodzą nas problemy innych zespołów, każdy je ma.