Klopp o losowaniu Ligi Mistrzów

Jürgen Klopp jest świadomy tego, że jego drużynę czeka trudny pojedynek w Lidze Mistrzów przeciwko Bayernowi Monachium, jednak jest zadowolony z wyzwania, jakie czeka jego drużynę. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 19 lutego na Anfield, a rewanż odbędzie się 13 marca na Allianz Arena.

Niemiec jest oczywiście bardzo dobrze zaznajomiony z ekipą Bawarczyków i podzielił się swoimi przemyśleniami na temat losowania.

O losowaniu...

- Dobre losowanie. Od samego początku wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, a oni oczywiście są świetną drużyną. Mnie też to odpowiada, bo pojedziemy do Niemiec. Teraz mamy bardzo dużo czasu na przygotowania i mam nadzieję, że wszyscy będą zdrowi i gotowi. Będzie ciężko, będzie interesująco, a ja nie mogę się już doczekać.

O tym, czy jego przeszłość z Bayernem wpłynie na przebieg rywalizacji...

- Nie wiem. To będzie inny Bayern niż ten sprzed kilku lat. Wszyscy znamy ten stadion, atmosfera będzie wspaniała. Jest to też bardzo ładne miasto, więc naszym podróżującym fanom nie powinno zabraknąć atrakcji. Lot nie będzie zbyt długi, a niemiecką ligę znamy lepiej od jakiejkolwiek innej, jednak nie zrobi to ogromnej różnicy. Wszystko zostanie rozstrzygnięte przez naszych chłopaków na boisku.

O starciu dwóch europejskich gigantów...

- W ostatnich kilku latach zdominowali Bundesligę w okresie świetności niemieckiego futbolu. Wszyscy mówili o Niemczech i o ich świetnym okresie, a Bayern dominował ligę, taka prawda. Oczywiście minęło sporo czasu, odkąd grałem przeciwko nim, więc nie mogę się już tego doczekać.

O tym, czy przerwa zimowa w Niemczech wpłynie na przebieg rywalizacji...

- Przerwa zimowa nie będzie miała wielkiego wpływu. Pomoże niemieckim klubom w wyleczeniu kontuzji, podczas gdy my będziemy mieli jakieś 10 spotkań, jednak w lutym jej wpływ raczej nie będzie odczuwalny.

O Xherdanie Shaqirim, członkach sztabu szkoleniowego i powrocie do starego klubu...

- To będzie miłe doświadczenie dla Mony Nemmer, Andreasa Kornmayera i dla Shaqa. Ja też spotkam się z byłymi zawodnikami. Jednak przyjedziemy tam na spotkanie Ligi Mistrzów, a nie na pogaduchy. Nikt nie pomyślał "dzięki Bogu, że to Bayern" tylko dlatego, że znamy ich bardziej od innych drużyn. Będzie ciężko, ale tak właśnie powinno być. To faza pucharowa Ligi Mistrzów, nie ma tu słabych zespołów, a ja nie mogę się już doczekać.