LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 773

Dyche o swoim związku z The Reds


Menedżer Burnley, Sean Dyche, w czasie jutrzejszego meczu z Liverpoolem będzie miał rozdarte serce. Poprowadzi on ekipę the Clarets przeciwko klubowi, któremu kibicował od dzieciństwa, będzie starał się wyrwać The Reds punkty tak ważne w kontekście walki o mistrzostwo Anglii.

W latach 70. młody Dyche obserwował, jak Liverpool wygrywa wszystkie możliwe trofea i sam został kibicem klubu z Anfield.

W wywiadzie dla Lancs Live powiedział: - Pierwsze związane z nimi wspomnienia mam z czasów, kiedy miałem jakieś siedem lat, później, kiedy miałem ich osiem czy dziewięć zacząłem rozumieć więcej z tego co się działo.

- Wtedy zaczyna się mieć swoich ulubionych zawodników, moim był King Kenny - jak mógłby być nim ktoś inny?

- Bardzo lubiłem też Sounessa, a także Raya Clemence’a, spotkałem go wiele razy, fantastyczny zawodnik, nigdy się nie wywyższał.

- Cały zespół Liverpoolu w latach 70. był niesamowicie mocny.

Dyche nie miał nigdy okazji gościć na Anfield jako kibic, jednak zdarzyło mu się grać mecz na tym słynnym obiekcie.

Miał wtedy zaledwie 15 lat, w barwach lokalnej drużyny z Northampton zagrał pokazowo przed pożegnalnym meczem Phila Neala przeciwko Evertonowi w 1985 roku.

- Przed The Kop zagrałem przed pożegnalnym spotkaniem Phila Neala, zaproszono tam lokalną drużynę z Northampton i zagraliśmy dwa razy po 15 minut - dodał.

- Wychowywałem się w latach 70., wtedy wszyscy kibicowali Liverpoolowi, jednak ja mieszkałem w Kettering, więc nie miałem okazji jeździć na mecze, kibicowałem na odległość.

Bohaterem dzieciństwa Dyche’a był Kenny Dalglish, od tego czasu miał już okazję poznać legendarnego zawodnika The Reds osobiście.

- Miałem okazję spotkać się z Sir Kennym kilka sezonów temu, to była dla mnie bardzo znacząca chwila, w dzieciństwie był moim ulubionym zawodnikiem.

- O takich rzeczach nie zapomina się tylko dlatego, że też pracuje się w tym sporcie, bardzo miło było mi go poznać.

- To świetny człowiek, rozmawialiśmy trochę o futbolu, jednak w głębi serca wyobrażałem sobie siebie jako małego, rudego chłopaka, który oglądał go w telewizji i myślał ‘Wow, to King Kenny’.

- To są właśnie moje wspomnienia związane z Liverpoolem.

Liverpool nie może jednak liczyć na taryfę ulgową ze strony Burnley, a będzie to mecz bardzo ważny w kontekście walki o mistrzostwo Anglii z Manchesterem City.

- Obie drużyny wciąż liczą się w tym wyścigu - powiedział Dyche.

- Zarówno Liverpool jak i City zażarcie walczą o tytuł, to będzie zaciekła rywalizacja do samego końca.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Redzik90 09.03.2019 23:37 #
Po ostatnim meczu i nawet po takim wywiadzie ciężko o sympatię. Boję się o nogi naszych w tym spotkaniu. A zaraz Bayern...

Pozostałe aktualności

Kerkez ma wsparcie Robertsona w Liverpoolu (1)
15.09.2025 10:50, MaksKon, Liverpool Echo
Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (2)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports
Parker po meczu z Liverpoolem (11)
14.09.2025 22:50, FroncQ, burnleyfootballclub.com
Kontuzje w Atlético przed meczem z LM (3)
14.09.2025 21:56, Olastank, Liverpool Echo
Salah: Nie poddajemy się (0)
14.09.2025 21:29, Klika1892, liverpoolfc.com
Slot o meczu z Burnley, zmianach i Isaku (1)
14.09.2025 20:57, Armani87, liverpoolfc.com