LIV
Liverpool
Premier League
02.04.2025
21:00
EVE
Everton
 
Osób online 1444

Dyche o swoim związku z The Reds


Menedżer Burnley, Sean Dyche, w czasie jutrzejszego meczu z Liverpoolem będzie miał rozdarte serce. Poprowadzi on ekipę the Clarets przeciwko klubowi, któremu kibicował od dzieciństwa, będzie starał się wyrwać The Reds punkty tak ważne w kontekście walki o mistrzostwo Anglii.

W latach 70. młody Dyche obserwował, jak Liverpool wygrywa wszystkie możliwe trofea i sam został kibicem klubu z Anfield.

W wywiadzie dla Lancs Live powiedział: - Pierwsze związane z nimi wspomnienia mam z czasów, kiedy miałem jakieś siedem lat, później, kiedy miałem ich osiem czy dziewięć zacząłem rozumieć więcej z tego co się działo.

- Wtedy zaczyna się mieć swoich ulubionych zawodników, moim był King Kenny - jak mógłby być nim ktoś inny?

- Bardzo lubiłem też Sounessa, a także Raya Clemence’a, spotkałem go wiele razy, fantastyczny zawodnik, nigdy się nie wywyższał.

- Cały zespół Liverpoolu w latach 70. był niesamowicie mocny.

Dyche nie miał nigdy okazji gościć na Anfield jako kibic, jednak zdarzyło mu się grać mecz na tym słynnym obiekcie.

Miał wtedy zaledwie 15 lat, w barwach lokalnej drużyny z Northampton zagrał pokazowo przed pożegnalnym meczem Phila Neala przeciwko Evertonowi w 1985 roku.

- Przed The Kop zagrałem przed pożegnalnym spotkaniem Phila Neala, zaproszono tam lokalną drużynę z Northampton i zagraliśmy dwa razy po 15 minut - dodał.

- Wychowywałem się w latach 70., wtedy wszyscy kibicowali Liverpoolowi, jednak ja mieszkałem w Kettering, więc nie miałem okazji jeździć na mecze, kibicowałem na odległość.

Bohaterem dzieciństwa Dyche’a był Kenny Dalglish, od tego czasu miał już okazję poznać legendarnego zawodnika The Reds osobiście.

- Miałem okazję spotkać się z Sir Kennym kilka sezonów temu, to była dla mnie bardzo znacząca chwila, w dzieciństwie był moim ulubionym zawodnikiem.

- O takich rzeczach nie zapomina się tylko dlatego, że też pracuje się w tym sporcie, bardzo miło było mi go poznać.

- To świetny człowiek, rozmawialiśmy trochę o futbolu, jednak w głębi serca wyobrażałem sobie siebie jako małego, rudego chłopaka, który oglądał go w telewizji i myślał ‘Wow, to King Kenny’.

- To są właśnie moje wspomnienia związane z Liverpoolem.

Liverpool nie może jednak liczyć na taryfę ulgową ze strony Burnley, a będzie to mecz bardzo ważny w kontekście walki o mistrzostwo Anglii z Manchesterem City.

- Obie drużyny wciąż liczą się w tym wyścigu - powiedział Dyche.

- Zarówno Liverpool jak i City zażarcie walczą o tytuł, to będzie zaciekła rywalizacja do samego końca.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Redzik90 09.03.2019 23:37 #
Po ostatnim meczu i nawet po takim wywiadzie ciężko o sympatię. Boję się o nogi naszych w tym spotkaniu. A zaraz Bayern...

Pozostałe aktualności

FSG, Liverpool i model wieloklubowy  (0)
30.03.2025 01:29, Kubahos, The Athletic
Sakho: Zawsze miałem szacunek do Kloppa  (0)
29.03.2025 17:53, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
FSG rozważa zakup Malagi  (19)
29.03.2025 16:09, BarryAllen, The Athletic
Salah pewnie zmierza po tytuł playmakera roku  (0)
29.03.2025 15:54, Bartolino, liverpoolfc.com
Premiera dziewiątego odcinka YNTA!  (7)
29.03.2025 15:48, Gall1892, własne
Ile w sumie Liverpool zapłaci za Núñeza?  (1)
29.03.2025 15:42, Mdk66, thisisanfield.com
Hamann: Virgil musi zostać  (1)
29.03.2025 12:13, Maja, liverpool.com