LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 708

Podsumowanie meczu


Liverpool podczas wtorkowej nocy na Anfield dokonał niemożliwego. Podopieczni Jürgena Kloppa rozbili Barcelonę 4:0, odwracając tym samym losy dwumeczu i zapewniając sobie miejsce w finale Ligi Mistrzów.

Składy obu ekip...

Liverpool: Alisson, Alexander-Arnold, Matip, Van Dijk, Robertson (Wijnaldum 45'), Fabinho, Milner, Henderson, Shaqiri (Sturridge 90'), Mané, Origi (Gomez 85').

Barcelona: Ter Stegen, Sergi Roberto, Pique, Lenglet, Alba, Vidal (Arthur 75'), Busquets, Rakitic (Malcom 80'), Messi, Suarez, Coutinho (Semedo 60').

Pierwsza połowa...

Czerwoni niesieni niesamowitym dopingiem na Anfield od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku.

Ryzyko opłaciło się, gdyż już w 7. minucie wynik meczu rewanżowego otworzył Origi.

Wszystko zaczęło się od przechwytu piłki i podaniu Mané do Hendersona. Kapitan Czerwonych uderzył na bramkę rywala, lecz jego strzał wybronił Ter Stegen. Do odbitej piłki jako pierwszy dobiegł Origi i umieścił ją w sieci.

Chwilę później w polu karnym rywala upadł Mané. Sędzia nie zdecydował się jednak na podyktowanie jedenastki.

Goście również dochodzili do sytuacji strzeleckich. Alisson popisał się znakomitymi interwencjami broniąc najpierw strzał Messiego, a następnie Coutinho.

Po drugiej stronie murawy czujność Ter Stegena przetestował Robertson, który zamiast dośrodkowywać zdecydował się na strzał z ostrego kąta.

Chwilę później z zaniepokojeniem na boisko spoglądał Klopp, gdyż najpierw z murawy nie podnosił się Henderson, a następnie kłopoty ze zdrowiem zgłaszał Robertson.

Obaj zawodnicy zdołali jednak kontynuować to spotkanie.

Tuż przed przerwą znakomitą interwencją popisał się Alisson, który wybronił strzał Alby.

Druga połowa...

Kontuzja Robertsona okazała się poważniejsza i w drugiej połowie połowie w jego miejsce wszedł Wijnaldum. Holender zagrał w linii pomocy, a na lewą obronę cofnięty został Milner.

Chwilę później po rzucie rożnym dobrą okazję miał Van Dijk, lecz jego strzał wybronił golkiper gości.

Następnie w ciągu zaledwie 122 sekund Wijnaldum dokonał czegoś niesamowitego!

Najpierw w 54. minucie Holender wykorzystał podanie po ziemi Arnolda i mocnym uderzeniem pokonał Ter Stegena.

Chwilę później Gini wykorzystał dośrodkowanie Shaqiriego i precyzyjnym strzałem głową umieścił piłkę w sieci, wyrównując stan dwumeczu.

Anfield eksplodowało.

Czerwoni ciągle parli do przodu, a do zwycięstwa w regulaminowym czasie gry potrzebowali już zaledwie 1 bramki.

W 79. minucie wydarzyło się coś niebywałego - bramkę na 4:0 zdobył Origi!

Rzut rożny w sprytny sposób wykonał Alexander-Arnold. Zaskoczona obrona i bramkarz Barcelony stali jak zaczarowani patrząc jak piłka dociera do niepilnowanego Origiego, który z pięciu metrów pięknym strzałem wpakował piłkę do siatki.

Liverpool po niesamowitym starciu na Anfield awansował do finału Ligi Mistrzów.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Kerkez ma wsparcie Robertsona w Liverpoolu (0)
15.09.2025 10:50, MaksKon, Liverpool Echo
Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (2)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports
Parker po meczu z Liverpoolem (11)
14.09.2025 22:50, FroncQ, burnleyfootballclub.com
Kontuzje w Atlético przed meczem z LM (2)
14.09.2025 21:56, Olastank, Liverpool Echo
Salah: Nie poddajemy się (0)
14.09.2025 21:29, Klika1892, liverpoolfc.com
Slot o meczu z Burnley, zmianach i Isaku (1)
14.09.2025 20:57, Armani87, liverpoolfc.com
Skrót meczu (1)
14.09.2025 19:35, AirCanada, własne