Plany na okres przygotowawczy
Włodarze Liverpoolu finalizują już program okresu przygotowawczego i zapowiada się na to, że Liverpool czekają ekscytujące spotkania. Zespół czeka również kolejny wyjazd do Ameryki.
Ekipa Jürgena Kloppa powróci do Melwood na początku przyszłego miesiąca, ale drużyna nie będzie w pełnym składzie, z uwagi na to, że Roberto Firmino i Alisson Becker udadzą się z Brazylią na Copa América, a Mohamed Salah i Sadio Mané wezmą udział w Pucharze Narodów Afryki.
Zdaniem menedżera zawodnicy muszą grać w meczach, aby dojść do optymalnej dyspozycji fizycznej, dlatego Liverpool rozpocznie przygotowania od tournee wzdłuż Mersey. W tym czasie zawodnicy zmierzą się z Tranmere Rovers 11 lipca oraz z Bradford 14 lipca.
Następnie The Reds udadzą się za ocean do Stanów Zjednoczonych Ameryki. Wezmą tam udział w tournee i zagrają przeciwko Borussii Dortmund, Sevilli i Sportingowi Lizbona odpowiednio w Indianie, Bostonie i Nowym Jorku. Mecz z Sevillą będzie spotkaniem o szczególnym znaczeniu, ponieważ będzie to pierwszy mecz Jurgena Kloppa w mieście rodzinnym właścicieli Fenway Sports Group – Bostonie. Bilety na ten mecz prawdopodobnie prędko się wyprzedadzą w obliczu zwycięstwa z Tottenhamem w Madrycie.
Po powrocie z Ameryki w weekend 27 lipca The Reds zagrają na Murrayfield w Edynburgu z nieznanym jeszcze przeciwnikiem. Stamtąd piłkarze udadzą się na obóz treningowy do Francji tak jak rok temu.
Tydzień po powrocie z Francji będzie najważniejszym okresem przygotowań. W tym czasie The Reds nie mają zaplanowanych żadnych działań promocyjnych i będą trenować trzy razy dziennie. Pobyt w Évian da im za to możliwość zmierzenia się z Lyonem na Stade de Genève.
Klopp ma nadzieję sprawdzić się przeciwko jak największej liczbie zespołów, zanim zespół przystąpi do meczu o Tarczę Wspólnoty z Manchesterem City 3 sierpnia.
Plan zakłada rozegranie jeszcze jednego meczu na Anfield, zanim rozpocznie się sezon Premier League. Ten szalony okres zakończy mecz z Chelsea o Superpuchar Europy w Stambule 14 sierpnia.
Komentarze (5)
Tam klimat nieodpowiedni+strefa czasowa.
Pare gierek w Ameryce a szczegolnie "domowy mecz" u Henryego to fajny pomysl-:)
A potem stara,dobra Europa-swietny plan ulozony przez nasz sztab!
Jeszcze 2 miesiace wiec i zagramy o kolejny "garnek"-;)