Wiadomość od Sturridge’a

Daniel Sturridge wysłał wyjątkową wiadomość do kolegów z drużyny, personelu i wszystkich kibiców Liverpoolu, w której zawarł potwierdzenie o końcu ponad sześcioletniej przygody na Anfield.

We wtorek ogłoszono, że angielski napastnik, który był częścią drużyny triumfującej w Lidze Mistrzów w zeszłą sobotę, ma zamiar opuścić the Reds po wygaśnięciu kontraktu.

Daniel Sturridge użył swojego konta na Instagramie, aby przekazać wyrazy wdzięczności ludziom, z którymi pracował na Anfield.

Poniżej przedstawiamy Państwu podsumowanie całego, bardzo obszernego pożegnania. Do pełnej wersji zapraszamy na oficjalnego Instagrama Stu (@danielsturridge)...

Cóż mogę powiedzieć... ten klub to był kawał przepięknej przygody. Byliśmy razem przez niemal siedem sezonów, w międzyczasie przydarzyła nam się mała przerwa. Razem przeżyliśmy wiele dobrych jak i złych chwil, cały czas mając na uwadze to, że pewnego dnia przyjdzie czas, aby się pożegnać. Ten czas właśnie nadszedł.

Wszystkim fanom chciałbym powiedzieć, że Was kocham. Daliście mi poczucie wspólnoty, tego, że jestem waszą częścią. Witaliście mnie z otwartymi ramionami, a "Sturridge dance" stał się na Anfield sławny. Nigdy nie zapomnę chwili, gdy wykonałem go po raz pierwszy, stojąc naprzeciwko the Kop.

Moim kolegom z drużyny, dobrym druhom - dziękuję wam za wszystkie wspomnienia, wspólne przekomarzanie się pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Wszyscy przyczyniliście się do tego, jakim człowiekiem jestem teraz. Opatrzność wie, że to nie jest pożegnanie, ponieważ pozostaniemy w kontakcie, nieważne gdzie zaprowadzi mnie los.

Całemu sztabowi trenerskiemu, dziękuje wam za wszystko. Za nieustanne popychanie mnie do przodu i wiarę w to, że mogę przekraczać swoje bariery by wciąż stawać się lepszym. Specjalne podziękowania kieruję w stronę fantastycznych trenerów - Jürgena oraz Brendana, którzy krok po kroku prowadzili mnie ku lepszemu.

Dziękuję także działowi medycznemu i fitness. Za czuwanie i kompleksową opiekę, zarówno w najgorszych jak i najlepszych chwilach. Poświęcaliście swój czas nie tylko mi, za co także chciałbym wam podziękować. Każdemu osobiście, ale to już poza social mediami.

Teraz wyjątkowo chciałbym wspomnieć o paru osobach: Chrisie Rohrbecku, za całą pracę, którą wykonaliśmy w tym sezonie. Paul Small, byłeś ze mną od początku do końca. Wyrazy miłości i szacunku. W końcu ty, Andy Massey. Dwoiłeś się i troiłeś, aby wykonywać swoją pracę jak najlepiej. Bardzo, bardzo dziękuję.

Kucharze i każdy w Melwood - dziękuję za godziny waszej zakulisowej pracy. Troszczyliście się o mnie, troszczycie się o innych. Uściski dla Caroline i Carol, byliście dla mnie jak matki. Jesteście absolutnie niesamowite! Lee i Graham, dziękuję wam za troskę o nasze wyposażenie. Wasza praca to najwyższa klasa.

Ray, Jane, Rachael i Louise... będę za wami cholernie tęsknił. Jestem wam dozgonnie wdzięczny za wszystko co dla mnie zrobiliście.

Do FSG. Panowie zrobiliście wszystko co w waszej mocy, aby zapewnić klubowi powrót na należyty szczyt. Praca z wami to była czysta przyjemność. Specjalne pozdrowienia dla Mike’a Gordona, który nie był tylko jednym z właścicieli, a mentorem, który udzielił mi wielu cennych rad, związanych z piłką nożną i nie tylko.

Tomie Wernerze, jesteś świetnym szefem... wciąż czekam na mój epizod w filmie!

Dziękuję i tobie, Johnie W. Henry, za niesamowite wsparcie podczas mojego pobytu w Liverpoolu.

W końcu słowa uznania dla Mike’a Edwardsa, który odegrał dużą rolę w sprowadzeniu mnie do klubu. Sporo świetnych wspomnień nagromadziło się przez ostatnie lata.

Nie umiem wyrazić jak jestem szczęśliwy z faktu, że miałem swój udział w szóstym triumfie Liverpoolu w Lidze Mistrzów. Wszyscy fani na to zasłużyli, za swój nieskończony doping i wyjątkowe wsparcie, jakim mnie obdarowali.

Wszystkim Wam życzę wszystkiego najlepszego, wielu sukcesów.

Dziękuję za wszystkie wspomnienia.

Z wyrazami miłości,

Daniel

Dziękujemy Stu! You’ll Never Walk Alone!