Boss o nadchodzącym rywalu

Zdaniem Jürgena Kloppa Liverpool musi być dzielny, jeśli ma zamiar zgarnąć trzy punkty w pojedynku z Arsenalem. Boss The Reds podczas konferencji prasowej przed sobotnim meczem podzielił się swoją analizą najbliższych przeciwników.

The Reds już na początku sezonu ugoszczą na Anfield Kanonierów - jedyny zespół, który również wygrał swoje dotychczasowe dwa mecze w lidze.

Ostatnie 11 spotkań tych zespołów przyniosło 50 goli, jednak Klopp uważa, że czas rozgrywania najbliższego meczu sprawia, iż może on być nieprzewidywalny.

To dlatego menedżer nawoływał swoich piłkarzy, by byli 'dzielni, chciwi i wściekli', a nawet więcej, w pogoni za zwycięstwem nad podopiecznymi Unaia Emery'ego.

Zapytany podczas konferencji o to, czy mecz będzie obfitował w bramki, Klopp odparł:

- Nie spodziewałbym się tego, jeśli mam być szczery. Wprawdzie obydwa zespoły są zorientowane na grę ofensywną, jednak nie mam pojęcia, jaki będzie wynik. Arsenal prawdopodobnie dokona dwóch zmian na kluczowych pozycjach - prawdopodobnie wystąpi Nicolas Pepe, co nie jest osłabieniem, prawdopodobnie również Granit Xhaka. Wciąż mogą dokonać też innych zmian.

- To wiele razy nam się zdarzało w ostatnich miesiącach, może latach - dokonywaliśmy analizy, szczególnie na wczesnym etapie sezonu, a potem przeciwnik grał przeciwko nam zupełnie inaczej, np. grając atakiem pozycyjnym ze wszystkimi tylko nie z nami. Nie mówię, że tak zrobi Arsenal, jednak to sprawia, że analiza może być dość podchwytliwa, szczególnie na początku sezonu tak jak teraz.

- Wiem, czego dokonali w dwóch pierwszych meczach. Wiem, jak spisali się przeciwko nam w zeszłym roku, jednak nie wiem niczego więcej. Musimy podjąć parę decyzji, co czyni nas nieco niezależnymi w kontekście tego, co zrobią przeciwnicy, więc spróbujemy. Będę zadowolony z każdego wyniku dającego nam trzy punkty. Nie dbam o to, jak często strzelamy - to nie moment, by o tym myśleć. Nie sądzę, żeby Arsenal robił w ten sposób.

- Jeśli spojrzysz na ich zespół, na ich ustawienie, w każdej ich jedenastce są dobrzy piłkarze na każdej pozycji, każda z nich posiada szybkość w ofensywie. Wow, to prawdziwa szybkość. Trudno jest się przed tym bronić przez cały czas.

- Musimy być dzielni, musimy grać swoją piłkę, utrzymywać się przy niej i być bezpośredni. Jest dużo rzeczy do zrobienia i do rozpatrzenia przed meczem z tak silnym przeciwnikiem. Dlatego właśnie naprawdę nie mogę się go doczekać.

- To wczesny etap sezonu, ale te mecze będą przychodzić. Teraz jest dość wcześnie, a my musimy pokazać że znowu jesteśmy gotowi.

Po poprowadzeniu Kanonierów do zwycięstw nad Newcastle i Burnley przez Unaia Emery'ego boss Arsenalu w środku tygodnia zażartował, że wolałby w ogóle nie musieć grać z Liverpoolem w trakcie sezonu.

W ostatnim spotkaniu obydwu zespołów w grudniu na Anfield zespół Kloppa po wczesnej utracie bramki wygrał 5:1, głównie dzięki hat-trickowi Roberto Firmino.

- On tak naprawdę nie myśli. Zażartował, a my nie możemy tego brać na poważnie - mówił Klopp na temat komentarzy Unaia Emery'ego.

- Ja mówiłem, że chcemy być zespołem, z którym nikt nie chce grać, ale musi. To nie ma być tak, że nikt nie chce z nami grać przed meczem, bo potrzebujemy przeciwników. Przeciwnik w czasie meczu ma myśleć: 'Wow, to za dużo - grają zbyt intensywnie, są za szybcy, za silni, zbyt zwrotni, zbyt chciwi i wściekli'. Tego chcemy, nie tego, co ktoś powie przed meczem - to nie jest tak naprawdę ważne.

- Musimy przygotować się na spotkanie i upewnić się, że po wszystkim ktoś pomyśli: 'Ok, dziś to nie była dla nas przyjemność'. Tak ma myśleć drużyna przeciwna - taki jest plan.

- To był tylko żart Unaia Emery'ego, nic więcej i dlatego naprawdę nie muszę o tym myśleć.