Ox: Hendo kazał mi się ruszyć!
Upór Hendersona w podpowiedziach do kolegi z zespołu się opłacił, bowiem stosując się do słów kapitana, Alex Oxlade-Chamberlain wykorzystał jedno z dograń i podwyższył prowadzenie na 3:0.
Jordan Henderson posłał świetną piłkę niemalże przez całe boisko do wybiegającego Ox'a, który wpakował piłkę do siatki otwierając wynik w spotkaniu z Bournemouth.
- Upierał się, że nie wykonuję wystarczająco dużo biegów na wolne pole, na granicy spalonego, więc cieszę się, że w końcu udało nam się wykonać ten manewr! Kiedy odwrócił się z piłką w kierunku bramki od razu wiedziałem co muszę zrobić. Wypatrzył mnie, a jego dogranie było idealne - na szczęście dopadłem do piłki, opanowałem ją i wpakowałem do bramki.
Liverpool umocnił się na pozycji lidera po meczu na Vitality Stadium dzięki trafieniom Keity, Salaha i Oxlade'a-Chamberlaina. The Reds dopisali do swojego dorobku punktowego kolejne trzy punkty mając jedenaście oczek przewagi nad drugim Leicester City, które swoje spotkanie rozegra jutro. Zespół Jürgena Kloppa zanotował również pierwsze od 28 września czyste konto biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.
Henderson nie ukrywał swojego zadowolenia:- Pokazaliśmy się ze świetnej strony, możemy być z siebie dumni. Utrzymywaliśmy się przy piłce przez większość czasu, doskonale też broniliśmy dostępu do własnej bramki.
Ox kontynuował:- Robbo i Millie krzyczeli na mnie chyba przez jakieś 30 końcowych minut, chcieli mieć pewność, że dowieziemy czyste konto do ostatniego gwizdka. Andy chciał, żebyśmy pokazali pełny profesjonalizm nie tracąc koncentracji i wracając się do defensywy. Tak jak Hendo powiedział - zagraliśmy bardzo dobrze od początku do końca i myślę, że była to jedna z rzeczy, nad którą musieliśmy popracować. Bywały sytuacje, że prowadziliśmy 2:0 i nadal nie kontrolowaliśmy w pełni spotkania utrudniając sobie tym samym zadanie.
- Dzisiaj pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie to zrobić. Naby pojawił się w wyjściowym składzie i spisał się bardzo dobrze, Hendo pokazał klasę jak zawsze, wszyscy zagraliśmy tak jak tego oczekiwaliśmy.
Komentarze (0)