Klopp odpowiada Solskjærowi

Trener Liverpoolu Jürgen Klopp zabrał głos przed niedzielnym meczem Premier League, w którym zespół zmierzy się z Manchesterem United i skomentował niedawne wypowiedzi Ole Gunnara Solskjæra.

Menedżer odpowiedział na wypowiedzi trenera Manchesteru United o tym, że prowadzony przez niego zespół wypracował sposób gry przeciwko the Reds, wskazując na zauważalną zmianę w dwóch ostatnich spotkaniach.

Mistrzowie Europy i Świata gotowi są na podjęcie w niedzielę swoich odwiecznych rywali z północno-zachodniej Anglii, mając na chwilę obecną 27-punktową przewagę nad znajdującymi się na 5 miejscu w lidze przeciwnikami i notując najlepszy w historii angielskiej piłki nożnej start w sezon z 20 zwycięstwami na 21 rozegranych spotkań.

Jedynym meczem, w którym nie udało im się wygrać był ten rozegrany na Old Trafford, zakończony remisem 1:1, natomiast w ubiegłym sezonie ich podróż autostradą M62 skończyła się bezbramkowym remisem.

To skłoniło menedżera Manchesteru United do stwierdzenia, ze znalazł „fajny sposób gry” przeciwko Liverpoolowi.

Klopp uważa jednak, że takie podejście sugeruje, że spotkania te są wyrazem zmiany filozofii gry po stronie półfinalistów Carabao Cup.

- Te mecze nie były spotkaniami, które byśmy sobie wyobrażali w pojedynkach United przeciwko Liverpoolowi – powiedział trener the Reds.

- W przeszłości były mecze, które były dobre dla Manchesteru United i były spotkania, które były korzystne dla Liverpoolu, zwykle był jeden wyraźny faworyt, ale obie drużyny próbowały wygrać.

- W ostatnich latach spotkania wyjazdowe były, z takiego punktu widzenia, wyjątkowo dziwne. Słyszałem, że Ole nie zgadza się z moim twierdzeniem, że United się wyłącznie broni. Nie wiem czy tak dokładnie brzmiały moje słowa, ale prawdopodobnie tak było.

- To dziwne, kiedy rozgrywasz mecz przeciwko zespołowi wysokiej, wysokiej klasy – którym nadal jest United – a potem grają w taki sposób, w jaki grają. To naprawdę utrudnia życie.

- Mieliśmy taką samą sytuację z Tottenhamem, po 70 minutach mieliśmy około 70% posiadania piłki. To nie jest normalne, jak można spodziewać się czegoś takiego? Z drugiej strony jednak, kontrataki stoją na światowym poziomie, dotyczy to i Tottenhamu i na pewno Manchesteru United.

- Nie mówię, że jedyne co robią to kontratakują, ale wyraźne jest, że to jest to, co chcą robić.

- Jeśli ludzie chcą postrzegać to jako krytykę, nie mogę tego zmienić. Ale tak nie jest, to po prostu opis sytuacji. Jeśli gra jest otwarta, to niech grają. Jeśli jest miejsce, to jest miejsce.

Spotkanie wygrane na Anfield w ubiegłym sezonie 3:1 pozostaje jedynym zwycięstwem odniesionym przez Kloppa nad Manchesterem United w Premier League.

I trener the Reds jest przekonany, że jego zawodnicy wciąż mogą podwyższyć swoim poziom i poprawić swoją grę, właśnie przy takich okazjach, jak niedzielny mecz.

- Musimy nauczyć się, jak radzić sobie z takimi meczami we właściwy sposób – powiedział Klopp.

- W przeszłości nie było źle, ale wciąż jest pole do poprawy.

- Ostatni mecz wyjazdowy przeciwko United jest tego dobrym przykładem: nie byliśmy w szczytowej formie, mimo że powinniśmy być ze względu na poziom przeciwnika. Tego dnia nie graliśmy źle, ale nie byliśmy też najlepsi i właśnie musimy zwiększać szanse na to, by grać w tych meczach najlepiej jak potrafimy.

- Żeby tego dokonać, musisz traktować to spotkanie tak jak wszystkie bardzo ważne gry. Dla nas, nasz następny mecz jest zawsze najważniejszy. Wiemy, że to spotkanie ma ogromną wagę dla naszych kibiców, ale to jest dodatek.

- Wszystkie mecze w których bierzemy udział, gramy dla naszych kibiców, nie dotyczy to więc tylko takich spotkań jak to nadchodzące. Liverpool jest oczywiście naturalnie wrogiem pewnych zespołów, mamy więcej takich wrogów niż inne kluby, prawdopodobnie ze względu na naszą historię i sukcesy.

- Ale tak jak powiedziałem już wcześniej, musimy pisać swoją własną historię. A to oznacza, że musimy grać w tych meczach po swojemu.

Ian Doyle