Prasa po meczu z Młotami

W środowy wieczór Mohamed Salah najpierw zamienił karnego na bramkę, a następnie dograł do Alexa Oxlade'a-Chamberlaina, który ustalił wynik meczu, w którym Liverpool pokonał West Ham United 2:0. Dzięki tej wygranej The Reds powiększyli swoją przewagę na szczycie tabeli do 19 punktów.

Media skomentowały to zwycięstwo w następujący sposób...

Paul Gorst, Liverpool Echo

Dzięki zwycięstwu nad West Hamem znajdująca się na szczycie tabeli ekipa The Reds powiększyła swoją przewagę nad drugim Manchesterem City do oszałamiających 19 punktów. To zwycięstwo oznacza również, że aktualni liderzy Premier League pokonali w tym sezonie wszystkich 19 ligowych rywali. Ostatnia wygrana, która była 23. zwycięstwem Liverpoolu w tym sezonie, pozwoliła zgromadzić zespołowi aż 70 punktów przed końcem stycznia. Dla podkreślenia warto wspomnieć, że znajdujący się na piątym miejscu Manchester United zgromadził ponad dwukrotnie mniej punktów. To 30 punktów więcej niż zdobyła ekipa Chelsea, która aktualnie zajmuje ostatnie miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów. Zawodnicy Kloppa sprawiają, że rzeczy niemożliwe stają się codziennością. Ich gra stała się przerażająco rutynowa. Jak długo można utrzymywać tak równą i wysoką formę? Gwiazdor reprezentacji Egiptu wykorzystał dziewiątego karnego z rzędu, seria ta trwa od października 2017 roku. Jeżeli uda mu się w tym sezonie zdobyć jeszcze 5 bramek, to zostanie pierwszym zawodnikiem od czasu Robbiego Fowlera z 1997 roku, któremu uda się strzelić 20 goli w trzech sezonach z rzędu.

Neil Jones, Goal.com

Z 16 bramkami Salah znowu został najlepszym strzelcem Liverpoolu w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach, Egipcjanin wykorzystał nieobecność Sadio Mané i przeskoczył go w tej klasyfikacji. Od czasu swojej przeprowadzki do Liverpoolu w 2017 roku, Salah strzelił w Premier League więcej goli niż jakikolwiek inny zawodnik. Swoje 66. trafienie zaliczył dzięki pewnemu wykorzystaniu rzutu karnego, który został podyktowany po tym, jak na 10 minut przed końcem pierwszej połowy Issa Diop powalił w polu karnym Divocka Origiego. Inną specjalnością Salaha jest strzelanie i asystowanie w tym samym meczu. Przez ostatnie dwa i pół roku udało mu się to czternastokrotnie - żaden inny zawodnik nie dokonał tego więcej niż 9 razy. Dokonał tej sztuki również w ostatnim spotkaniu, w drugiej połowie popisał się znakomitym podaniem do Chamberlaina, który ustalił wynik meczu na 2:0. Jak to Liverpool, również w tym spotkaniu zespół zapisał się w historii. Po raz pierwszy w historii klubu udało się pokonać wszystkie zespoły występujące w lidze na najwyższym szczeblu rozgrywek w jednym sezonie. Nie udało się tego osiągnąć nawet wielkim ekipom takich trenerów jak Bill Shankly, Bob Paisley czy Kenny Dalglish, a to tylko podkreśla, jak wyjątkowy zespół reprezentuje aktualnie barwy Liverpoolu.

Tony Evans, Independent

Zespoły występujące w Premier League zapewne w pewnym stopniu przeraził fakt, że tak zwyczajnie grający zespół Liverpoolu mimo wszystko był w stanie pokonać West Ham United na London Stadium 2:0. W pierwszej połowie Salah wykorzystał karnego, a w drugiej zaliczył asystę przy trafieniu Alexa Oxlade'a-Chamberlaina. Dzięki znakomitej postawie Alissona Beckera wynik nie był zagrożony ani przez chwilę. Liverpool ma 19 punktów przewagi na szczycie tabeli. Liverpool nie musi wygrywać wysoko, kiedy w bramce ma Alissona. Brazylijczyk był wczoraj w świetnej dyspozycji, co udowodnił między innymi interwencją po strzale głową Rice'a. Mając Salaha po jednej strony boiska, a Alissona po drugiej, zespół Kloppa nie musi być w swojej najlepszej dyspozycji, aby z łatwością zwyciężać.

David Lynch, Evening Standard

Jordan Henderson w ostatnim czasie wyniósł swoją grę na wyższy poziom, wczoraj po raz kolejny zagrał znakomicie. Był świetny w odbiorze, dobrze rozprowadzał piłkę, zaprezentował też swoją niedocenianą wizję gry poprzez podanie, które rozpoczęło akcję przy drugim trafieniu dla Liverpoolu.

Te wypowiedzi zostały zaczerpnięte z prasy. Nie muszą one reprezentować stanowiska Liverpool Football Club.