LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 720

Andy: Salah i Mané byliby dumni!


Andy Robertson po meczu stwierdził, że Sadio Mané i Mohamed Salah byliby dumni z wykończenia przy zdobyciu bramki.

Po błędzie Szkota w 25 minucie meczu Arsenal wyszedł na prowadzenie. Patrząc przez pryzmat całej pierwszej połowy to gospodarze byli dominującą stroną w meczu Premier League na Anfield.

Podopieczni Mikela Artety wyszli na prowadzenie za sprawą bramki Alexandre’a Lacazette’a. Trzy minuty później wyrównującą bramkę zdobył Mané, a w 34 minucie Robertson zrehabilitował się za swój błąd wykorzystując niczym rasowy snajper dośrodkowanie Trenta Alexandra-Arnolda.

Trzecie ligowe zwycięstwo przypieczętował Diego Jota w 88 minucie, zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach the Reds.

Po meczu Andy Robertson rozmawiał z liverpoolfc.com o meczu, jego determinacji, aby zrehabilitować się za popełniony błąd i o dumie po zdobytej bramce.

O dzisiejszym występie i wyniku…

- Nie wydaje mi się, żeby było wiele negatywów w naszej grze. Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie jak i w ataku. Jedyne do czego można się przyczepić to tylko to, że nie strzeliliśmy więcej bramek. Oczywiście można byłoby uniknąć również utraty bramki – to była najgorsza asysta w moim życiu! Niestety takie błędy się zdarzają, 99 razy uda ci się dobrze zagrać, a ten jeden raz wyjdzie tak jak w moim przypadku. Na szczęście, odkąd dołączyłem do the Reds, nie popełniłem wiele błędów. Zawsze chcesz żeby drużyna wygrywała i starasz się im pomóc z całych sił. Mam nadzieję, że następnym razem gdy będę w podobnej sytuacji to nie popełnię takiego błędu.

O pracy, która Liverpool włożył, by pokonać Arsenal…

- Wiesz już, że nasza gra opiera się przede wszystkim na ciężkiej pracy. Mamy dużo indywidualnej jakości. Atakując i broniąc się jesteśmy silni. Jeśli nie pracujemy wystarczająco ciężko, nie wygrywamy meczów, to jest bardzo proste – właśnie tego nauczył nas menadżer. Odkąd w Arsenalu pojawił się Arteta, zmienił zespół na boisku i poza nim. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz. Obie drużyny dotychczas wygrały swoje poprzednie mecze. Mieliśmy świadomość, że jeśli zrobimy wszystko co w naszej mocy to uda nam się wygrać to spotkanie.

Żaden obrońca nie był zaangażowany w więcej bramek w Premier League odkąd zadebiutował w barwach the Reds…

- Następny razem, gdy będziesz rozmawiał z Trentem mam nadzieję, że mu to powiesz! Uwielbiam strzelać gole i asystować, ale przede wszystkim kocham bronić dostępu do naszej bramki. To dlatego część mnie nie będzie zadowolona z meczu, bo wiem, że to przeze mnie straciliśmy pierwszą bramkę. Ale fakt, że udało mi się strzelić bramkę prawdopodobnie pomoże mi zasnąć. Oczywiście, asystowanie i strzelanie bramek to coś co lubię robić i co chcę robić jak najdłużej. Miejmy nadzieję, że nadal będę pojawiał się w odpowiednim czasie, w odpowiednim miejscu. Myślę, że pokazałem trochę spokoju przy strzeleniu bramki – Mo lub Sadio byliby z tego całkiem zadowoleni!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Kerkez ma wsparcie Robertsona w Liverpoolu (1)
15.09.2025 10:50, MaksKon, Liverpool Echo
Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (2)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports
Parker po meczu z Liverpoolem (11)
14.09.2025 22:50, FroncQ, burnleyfootballclub.com
Kontuzje w Atlético przed meczem z LM (3)
14.09.2025 21:56, Olastank, Liverpool Echo
Salah: Nie poddajemy się (0)
14.09.2025 21:29, Klika1892, liverpoolfc.com
Slot o meczu z Burnley, zmianach i Isaku (1)
14.09.2025 20:57, Armani87, liverpoolfc.com