Wywiad z polskim fanem Evertonu

Zapraszamy Was ciepło do przyjemnej lekturki, a jest nim wywiad z Kubą, polskim fanem Evertonu, który na co dzień prowadzi jeden z większych w Polsce profili społecznościowych Evertonu - Everton F.C. Polska.

Od kiedy kibicujesz drużynie Evertonu i jak to się stało, że pokochałeś klub największego rywala the Reds, ekipę z Goodison Park?

Moja przygoda z Evertonem jest dość nietypowa, bo dlaczego ktoś w Polsce miałby kibicować drużynie, która ostatni raz coś wygrała w 1995 roku. Większość naszych historii jest właśnie taka. Jedni kibicują, ponieważ wyjechali za chlebem do Liverpoolu, tej niebieskiej części, i sympatię przywieźli do Polski, czy też mają kogoś w rodzinie kto tam jest. U innych zaczęło się to od FIFY lub Football Managera – wybrali ten klub przypadkiem i coś zatrybiło. Są też weterani, którzy te czasy świetności jeszcze pamiętają. Moja historia jest jeszcze inna. 12 lat temu wpadła mi w oko koszulka Evertonu, jakoś ten królewski odcień niebieskiego sprawił, że zwróciłem w sklepie Umbro uwagę właśnie na tą koszulkę, szczerze nie wiedziałem nawet co to za klub, ale za wszelką cenę musiałem ją mieć. I potem wszystko się zaczęło, oglądanie filmów na youtubie, interesowanie się historią. Wtedy zobaczyć mecz Evertonu w telewizji to był cud, na szczęście teraz można oglądać każdy bez problemu.

Jakie nastroje panują obecnie w Evertonie?

Dawno nie pamiętam takiego optymizmu wśród kibiców. Część marzy o mistrzostwie, jednak realiście, do których należę, uważa się, że TOP 4 i Liga Mistrzów to już będzie coś dużego.

Co sądzisz o waszym menedżerze, Carlo Ancelottim? Jak dużo zyskał zespół po przybyciu Włocha do Merseyside?

Carlo fantastico, Carlo magnifico. Taka jest nowa przyśpiewka i flaga na trybunach Goodison Park i takie właśnie Włoch wzbudza emocje wśród kibiców. Przybycie Carlo Ancelottiego wszystko zmieniło, podbiło rangę klubu. Czy wcześniej byłoby możliwe ściągnięcie takiego zawodnika jak James? Bez szans. Praktycznie od razu zmienił drużynę, choć bez żadnych transferów. Podniósł zespół mentalnie, ułożył to wszystko na boisku. Marco Silva musiał naopowiadać strasznych bajek właścicielom, że go zatrudnili. Teraz jest zupełnie inaczej – jest optymizm.

Co sądzisz o Jamesie Rodriguezie?

Powiedz mi, który zespół w Premier League by nie chciał go w swoim składzie? James pomógł zrobić skok jakościowy. Jeśli chodzi o budowanie akcji to jeden z najlepszych w lidze, pokazuje to liczba kreowanych przez niego okazji bramkowych, kosmos. Wiele osób rzucało argumenty o fizyczności w lidze angielskiej, że sobie nie poradzi. Myślę, że Ancelotti fajnie odpowiedział, że gdyby chciał zawodnika świetnego fizycznie, to by wziął Usaina Bolta.

W pierwszych siedmiu spotkaniach tego sezonu, odnieśliście siedem zwycięstw. Zdobyliście komplet punktów w lidze, to najlepszy start Evertonu od 1894 roku. Spodziewałeś się tak imponującego startu i wystrzału formy?

Czy bym się spodziewał, że po 4 kolejkach będziemy liderem? Niekoniecznie. Wiedziałem, że zespół jest o wiele lepszy niż rok temu, że się rozwija, że są wzmocnienia, jednak 4 zwycięstwa i to przekonywujące są imponujące. Szczerze, to już w poprzednim sezonie, gdyby nie kontuzje i problemy z zestawieniem obrony to byłaby Liga Europy. Teraz najważniejsze jest, aby się nie zachłysnąć tym wszystkim, nie być zbyt pewnym siebie. Terminarz fajnie się ułożył, żeby rozpocząć sezon w takim stylu. Mecze były raczej z rywalami ze średniej półki, ale to właśnie w takich spotkaniach lubiliśmy tracić punkty. Tak naprawdę jutrzejszy mecz pokaże, gdzie jesteśmy.

Jaka jest recepta na zwycięstwo na Goodison Park? 

W takich meczach nie ma recepty na zwycięstwo, nie pamiętam kiedy w derbach Merseyside przed meczem trudno było wskazać jednoznacznie faworyta.

Jakie są wasze słabe strony?

Krótkie ręce Pickforda (takie żarty krążą wśród kibiców Evertonu). Oczywiście żartuje, Pickford jest bardzo dobrym bramkarzem, jednak ostatnio wyglądało to słabo. Być może to mobilizowało zespół, żeby strzelić kilka bramek na zapas i się nie martwić, czy uda się utrzymać prowadzenie. 

Kto może dać się Liverpoolowi we znaki?

Calvert-Lewin. Rozwój tego zawodnika zaimponował wszystkim, włącznie z zawodnikami Evertonu, kibicami i samym Carlo. Richarlison mówił o tym w wywiadzie, że Dominic nie przypomina w żaden sposób napastnika, którym był gdy przychodził do Evertonu. Anglik bardzo ciężko pracuje na boisku nad wykończeniem a poza nim nad siłą. Calvert-Lewin jest zdecydowanie na fali.

Piłkarz Liverpoolu, którego chciałbyś u was widzieć?

Muszę tylko jednego? Trudny wybór – Mané, Alisson, Van Dijk – na pewno ktoś z tej trójki. Gdybyś przyłożył mi broń do skroni, to wybrałbym Alissona, zespół powinno się budować od tyłu.

Jaka jest najlepsza i najgorsza rzecz wynikająca z bycia kibicem Evertonu?

Najlepsza? Można cieszyć się z małych rzeczy.

Najgorsza? Bycie w cieniu Liverpoolu… Ciężko się patrzy, jak ciągle wygrywacie!

Jakie są najlepiej wspominane przez Ciebie derby?

2014 rok. Anfield. Ależ pięknie uciszył cały stadion Jagielka w doliczonym czasie gry. I co to była za bramka!

Jak typujesz koniec sezonu w wykonaniu the Toffees?

Wariant optymistyczny – pierwsza czwórka, to byłoby coś! Jednak podchodząc do sprawy obiektywnie, na głębie składu itp., myślę, że będzie to miejsce 5-6.

Czy tęsknisz za Timem Cahillem, ktory miał notabene patent na Liverpool w derbowych meczach. 

Tim Cahill to wielki charakter. Brakuje takich zawodników. Tim nie zapomniał o nas i często wspiera zespół w mediach.

W jakim wyjściowym składzie możecie się pojawić i jaki przewidujesz wynik w jutrzejszych derbach?

Carlo nie grzebie w składzie jak poprzednik. Więc, jeśli wszyscy będą zdrowi to skład będzie identyczny, jak w poprzedniej kolejce. Gramy na Goodison Park, więc w grę wchodzi tylko zwycięstwo, pierwsze od 10 lat w derbach. Typuję 2-1 dla nas.

Adrian 'Zalewsky'