Klopp o urazie Virgila

Jürgen Klopp powiedział, że wszyscy w Liverpoolu będą wspierać Virgila van Dijka w procesie rehabilitacji po urazie, jakiego nabawił się w weekendowych derbach.

Niemiecki menadżer zapewnił, że długa droga, jaką będzie powrót do sprawności Holendra to etap, którego na pewno nie będzie przechodził samotnie.

- Z pewnością nie zamierzamy podawać żadnej daty powrotu Virgila. Każdy zawodnik jest inny i u każdego proces powrotu do zdrowia wygląda inaczej, dlatego trudno podawać nam w tym momencie jakieś szczegóły - powiedział boss.

- Na pewno przez dłuższy czas nie zobaczymy go na boisku. Taka jest rzeczywistość. Praktycznie czekałem na ten wyrok zaraz po meczu, zwłaszcza, gdy obejrzałem powtórkę tamtego zajścia w telewizji. 

- Wspieramy go ze wszystkich sił, gdyż większość z nas nie była nigdy w takiej sytuacji, w jakiej obecnie się znajduje Virg. Takie sytuacje nie są nikomu potrzebne, naprawdę! Jedno jest pewne, musi przezwyciężyć te wszystkie etapy, które przed nim i na pewno nie będzie w tym sam. Jego rehabilitacja w zasadzie zaczyna się od dziś.

- W piłce nożnej, jak i życiu codziennym zmagamy się z najrozmaitszymi wyzwaniami. Rozmawiałem z Virgilem. Jak zapewne możecie się domyśleć, nie tryskał wyjątkowym humorem i nie był nadto rozmowny!

- Oczywiście jesteśmy w stałym kontakcie. Będziemy na niego czekać, niczym dobra żona, kiedy jej mąż przebywa w więzieniu. W międzyczasie zrobimy wszystko, by maksymalnie ułatwić mu całą robotę, którą będzie musiał wykonać - podsumował Niemiec.