Menadżer broni Salaha

Jürgen Klopp stanął w obronie Mohameda Salaha, który zdecydował się wziąć udział w weselu swojego brata w czasie pandemii COVID-19. Niemiecki menadżer twierdzi, że jego podopieczni są 'niesamowicie zdyscyplinowani' w przestrzeganiu wszelkich wytycznych, odnośnie funkcjonowania w tych niełatwych czasach.

Salah dwukrotnie uzyskał pozytywny wynik testu podczas zgrupowania kadry Egiptu. Pierwszy z nich piłkarz Liverpoolu otrzymał zaledwie 4 dni po weselu w Kairze.

Klub w piątek wynajął prywatny samolot, by ściągnąć piłkarza na Wyspy. Nie będzie jednak mógł brać udziału w treningach, dopóki nie uzyska negatywnego wyniku testu na obecność wirusa w organizmie.

Klopp rozmawiał z napastnikiem na temat zaistniałej sytuacji, lecz odmówił komentarza na temat tego, czy wobec jego podopiecznego zostanie podjęte wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne. Do sieci wyciekły filmiki z Salahem, który tańczy z innymi gośćmi w trakcie zabawy weselnej, nie mając na twarzy maseczki.

Menadżer Liverpoolu zdradził, że jego podopieczny ma się dobrze i nie okazuje żadnych niepokojących objawów choroby.

- Nie będę publicznie wypowiadał się o sprawach, które pozostają między mną a zawodnikami - powiedział boss.

- Latem byłem w Niemczech, a mój kolega zdecydował się zorganizować imprezę urodzinową, tylko dlatego, że wiedział, iż akurat wtedy będę w kraju. Było tam wówczas 50 osób, a ja w ostatnim momencie zrezygnowałem, mimo że nie był to jakiś ogromny event i tego typu imprezy nie były zakazane. Wszystko odbywało się na świeżym powietrzu, lecz nie wziąłem udziału w urodzinach. W życiu odgrywamy najrozmaitsze role i jest wywierana na nas spora presja.

- Ślub brata to wyjątkowa okazja. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć o swoich piłkarzach, że cechuje ich niesamowite zdyscyplinowanie w związku z sytuacją, jaka panuje na świecie. Jasne, że zmagamy się z różnymi sytuacjami, lecz chłopcy mają świadomość konsekwencji. Czasem coś nam się nie uda i wtedy mamy coś takiego, jak obecnie w przypadku Mo. Wyjaśniłem już z nim sobie wszystko.

Zapytany przez dziennikarza, czy Salah otrzymał zgodę klubu na udział w weselu, powiedział: - Czy wiedzieliśmy, czy nie, to sprawa wewnątrz klubu. Powiedziałem to co miałem do powiedzenia w tej sprawie. Nie pojechałem latem na urodziny, mimo iż mam 53 lata i nie mam zbyt często okazji do brania udziału w tego typu imprezach. Ciężko mi było podjąć decyzję, że nie będzie mnie tam razem z nimi. Prawdę powiedziawszy nie wiem na 100 procent, jakie dokładnie zasady obowiązują w Egipcie.

- Mo przeszedł pozytywny wynik testu, niebawem znów zostanie przetestowany. Jeśli wyjdzie negatywny, będziemy postępować zgodnie z wszystkimi protokołami i przekonany się, kiedy będzie mógł znów wyjść na boisko - podsumował boss Liverpoolu.

Andy Hunter