Klopp o meczu z Wolves

Jürgen Klopp opisał zwycięstwo 4:0 z Wolverhampton Wanderers w obecności dwóch tysięcy widzów mianem 'perfekcyjnego wieczoru' na Anfield.

The Reds po raz pierwszy od marca mieli możliwość występu na własnym stadionie przy dopingu grupy szczęśliwców, którzy zasiedli na the Kop i byli świadkami fantastycznego spotkania.

Niemiecki menadżer był w pełni usatysfakcjonowany występem swojego zespołu. Poniżej najciekawsze opinie bossa po starciu z Wilkami.

O emocjach związanych z powrotem fanów na trybuny ...

Posiadanie ich na trybunach już bez samego meczu piłki nożnej byłoby wspaniałym przeżyciem, na szczęście mieliśmy jeszcze opcję rozegrania spotkania! Kiedy wyszliśmy na rozgrzewkę, tak naprawdę nie mieliśmy pojęcia, czego dokładnie możemy się spodziewać. Chwilę później mieliśmy gęsią skórkę. Coś niesamowitego! Kiedy kibice zobaczyli pierwszego zawodnika wybiegającego na płytę boisko, w momencie zrobił się hałaśliwie. Reszta chłopaków, która stała jeszcze w tunelu mogła sobie pomyśleć 'O mój Boże, tam jest naprawdę głośno'. Później wychodzisz i widzisz na trybunach nie tylko pojedyncze twarze, ale też grupę ludzi. Prawdę powiedziawszy po 10 miesiącach przerwy to było dla nas spore przeżycie. To niczym informacja o szczepionce, wynalezionej przez mądrych ludzi. 'Oh nareszcie. Wiemy, że trwają prace, lecz musimy jeszcze trochę poczekać'. To tylko przykład. Obecność kibiców na stadionie to rzecz jasna bardzo pozytywna przesłanka. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie zmierzać w dobrym kierunku i zobaczymy więcej dobrych znaków, nie tylko na stadionach piłkarskich. Widzieliśmy dziś radość kibiców, którzy wcale nie wyszli z formy! Jeśli żaden z moich zawodników, ani nikt ze sztabu medycznego nie zgłosi mi jakiejś kontuzji, określę ten wieczór mianem perfekcyjnego.

O występie drużyny i wpływie kibiców na ich postawę ...

Z kibicami na trybunach zawsze gra się inaczej. Zaliczyliśmy na Anfield wspaniały mecz z Arsenalem, zanotowaliśmy również topowy występ w starciu z Chelsea. W tym sezonie rozegraliśmy kilka dobrych spotkań. Jeśli chodzi o Wolves to pokazaliśmy wyśmienity futbol przeciwko mocnemu i wymagającemu rywalowi. Tak naprawdę nie pozwoliliśmy im ani przez moment wejść w to spotkanie. Było to spowodowane świetną grą moich piłkarzy. Mam świadomość, że gra przeciwko nam była dziś olbrzymim wyzwaniem. To był występ na bardzo wysokim poziomie.

O ponownym spotkaniu na trybunach z grupą 2 tysięcy kibiców ...

Są częścią naszej rodziny i cieszę się, że mogliśmy dać im nieco radości! Słuchaj gra bez kibiców jest trudna, tak samo jak oglądanie futbolu z perspektywy tv przy pustych trybunach. Można powiedzieć, że jechaliśmy na tym samym wózku. Dzisiejszy wieczór był bezapelacyjnie przyjemnym doświadczeniem. Momentami czułem się, jakby to był mój pierwszy raz z kibicami na Anfield! Tak naprawdę nie miałem pojęcia, czego konkretnie oczekiwać. Jakoś 2-3 dni temu mówiłem chłopakom, że tym razem fani będą razem z nami. Wszyscy o tym wiedzieli, ale jakoś uciekło mi to z głowy na przestrzeni tygodnia. To było niesamowite doświadczenie. Wyjście z szatni i późniejsze wybiegnięcie na boisko, uczucie gęsiej skórki na całym ciele, wspaniała sprawa. To było szalenie emocjonujące i niesamowite. Kapitalnie było znów usłyszeć nasz hymn, śpiewany przez kibiców. Tak jak powiedziałem wcześniej, jeśli nie dowiem się o jakiejś kontuzji wśród chłopaków, uznam ten wieczór za perfekcyjny.

O tym co najbardziej podobało mu się w grze jego podopiecznych przeciwko Wilkom ...

Ciężko wskazać mi jakiś konkretny moment, gdyż podobało mi się naprawdę sporo w naszej grze. Przygotowujesz się do meczu z Wolves i nigdy nie wiesz, czego po nich oczekiwać na boisku. Widzisz ich skład, ale nadal nie może być pewnym, jaki systemem zagrają. Przykładowo Dendoncker zwykle był inaczej ustawiony w meczu przeciwko nam, a teraz wystąpił w linii pomocy. Oczywiście nie mamy obsesji na punkcie szczegółów, lecz z drugiej strony od nich mnóstwo zależy. Myślę sobie 'Co możesz powiedzieć chłopakom? Przygotować ich na grę przeciwko 5 obrońcom?'. Później rywale wychodzą czwórką z tyłu. Przykładów można mnożyć. Chłopcy świetnie dopasowali się do wydarzeń na boisku, umiejętnie znajdowali wolne przestrzenie i grali tak, jak sobie założyliśmy.

Pod kątem indywidualnym zanotowaliśmy kilka świetnych występów. Młodzi chłopcy także spisali się doskonale. Neco Williams został zmieniony, gdyż miał żółtą kartkę, a Wolves miało Traore na lewym skrzydle, co mogło być dla nas ryzykowne, przy jego atrybutach. To był jedyny powód jego zmiany, gdyż podobała mi się jego postawa. Sadio także miał wiele dobrych momentów, mimo iż w ostatecznym rozrachunku nie trafił do siatki. Czasem to dla mnie niepojęte, jak on dokonuje tych wszystkich rzeczy na boisku! Tak jak mówiłem, zaliczyliśmy bardzo dobry występ, dzięki czemu zwyciężyliśmy.