Wijnaldum: Tylko tak dalej!

Georginio Wijnaldum wierzy, że odpowiednie podejście do czwartkowego meczu z Chelsea może zaprocentować po ostatniej wygranej 2:0 z Sheffield United.

The Reds przełamali serię czterech porażek z rzędu w Premier League, zdobywając w niedzielny wieczór dwa gole. Pierwszego, po rykoszecie zdobył Curtis Jones, a drugi to bramka samobójcza Keana Bryana.

Dzięki wygranej, Liverpool znajduje się teraz tylko 2 punkty za czwartym West Hamem United, a także tylko 1 punkt za Chelsea, którą odwiedzą w czwartkowy wieczór.

Wijnaldum wypowiedział się dla liverpoolfc.com:

-Wiadomo, że jeśli wygrywa się kilka meczów pod rząd, to jest to super sprawa, jednak w tym wypadku według mnie też jest nieźle, bo ostatnie kilka meczów przegraliśmy. Myślę, że lepiej się czujemy jako drużyna, znowu myślimy optymistycznie o następnym meczu. Nasza pewność siebie też wzrosła.

Poniżej streszczenie wywiadu z holenderskim pomocnikiem:

Co przekazał wam menadżer po pierwszej połowie? Aaron Ramsdale miał kilka naprawdę dobrych interwencji, jak dalej chcieliście grać?

Powiedział, że musimy grać dalej tak, jak graliśmy w pierwszej połowie. Więcej gry piłką, wtedy druga drużyna szybciej się zmęczy, więc jeśli dalej będziemy to kontynuować, to dobre okazje same się pojawią. Tak zrobiliśmy, ale muszę powiedzieć, że dużo pomógł nam gol w pierwszych minutach drugiej połowy, to dodało sił drużynie.

Czy to był jeden z tych meczów, gdzie wiadomo, że pierwszy gol będzie miał wpływ na całe spotkanie?

Mamy teraz gorszą formę i wtedy ma się nadzieję, że każda wykreowana akcja przyniesie gola. Niestety w piłce tak to nie działa, wiedzieliśmy, że pewnie zmarnujemy kilka naszych okazji. Kiedy pierwsza i druga akcja została zmarnowana, cóż, czuliśmy duże rozczarowanie, jednak trzeba wtedy pozostać skoncentrowanym i radzić sobie z sytuacją, ponieważ wszystko może się jeszcze zdarzyć. Nie można tak od razu się podłamać, ponieważ to rzutuje potem na dalszy obraz meczu.

Udało wam się zachować również czyste konto, mając Adriana na bramce i kolejną nową parę środkowych obrońców Ozana Kabaka i Nathaniela Phillipsa…

Wiem, że oni bardzo cieszą się z tego powodu. To również dobra wiadomość dla drużyny. Dzięki temu, że nie straciliśmy gola - jesteśmy trochę spokojniejsi, bo w ciągu ostatnich kilku meczów traciliśmy je, więc postaramy się zagrać tak z Chelsea. Oby udało nam się podtrzymać zwycięską passę.

Czy teraz to jest najważniejsze - zwyciężyć razem kilka razy z rzędu?

Wydaje mi się, że tak. Musimy to zrobić, jeśli chcemy zakończyć w pierwszej czwórce. Musimy wziąć się w garść i wierzyć, że damy radę, a inne drużyny stracą punkty. Za to jak gramy, odpowiedzialni jesteśmy tylko my, musimy podejść odpowiednio do każdego meczu i starać się go wygrać.