Mané: To skomplikowane
Sadio Mané jest przekonany, że Liverpool „nigdy się nie podda” w walce o miejsce w pierwszej czwórce, ale przyznaje, że to wygrana w Lidze Mistrzów jest teraz ich głównym celem.
Mistrzowie Premier League w 14 meczach zdobyli zaledwie 12 punktów, tym samym spadając na ósme miejsce w tabeli, w związku z czym ich obrona jest poza zasięgiem.
Do rozegrania pozostaje wciąż 10 meczów, a Mané wierzy, że drużyna Jürgena Kloppa wciąż ma szansę na rzucenie wyzwania kwalifikacji do Ligi Mistrzów.
– W głowach ciągle powtarzamy frazę „nigdy się nie poddawaj” i nigdy się nie poddamy – mówi reprezentant Senegalu.
– Człowiek w nas nigdy się nie podda. Stwierdzenie „nigdy się nie poddawaj” powinno być zwrotem padającym z ust każdego piłkarza. Tak właśnie jest w moim wypadku.
– Naszym celem było wygranie ligi. Jednakże kiedy przegrywamy, a Manchester City dąży do wygrania każdego kolejnego meczu, zwycięstwo jest bardzo skomplikowane. Postaramy się zrobić wszystko co w naszej mocy, aby znaleźć się w pierwszej czwórce.
– Profesjonalnemu piłkarzowi nie łatwo jest przez to przechodzić (złą passę), kiedy jest się przyzwyczajonym do wygrywania każdego kolejnego meczu, tak jak to bywało rok temu – dodaje Mané.
– Momentami bywało ciężko, ale na pewno nie tak jak teraz, kiedy czasy są bardzo skomplikowane.
–Teraz jesteśmy bardziej doświadczeni i wiemy, jak radzić sobie z różnymi rzeczami. Po prostu musimy trzymać się razem i myśleć tak pozytywnie, jak to możliwe.
Mané był na celowniku w zeszłą środę, kiedy Liverpool zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów dzięki wygranej z RB Lipsk 2:0, co w dwumeczu przyniosło łączny wynik 4:0.
Podniesienie trofeum po raz drugi w ciągu trzech lat jest kolejnym sposobem na powrót do rywalizacji. – W tej chwili dostanie się do pierwszej czwórki jest naszym głównym celem, ale wygranie Ligi Mistrzów jest jeszcze ważniejsze – kontynuuje napastnik.
– To nie będzie łatwe, ponieważ zmierzymy się z najlepszymi drużynami w Europie, ale jesteśmy tutaj po to, aby ich pokonać.
– Zrobimy wszystko, aby to osiągnąć i wygrać Ligę Mistrzów.
Mané jest jednym z kilku graczy Liverpoolu, którzy w tym sezonie zachorowali na koronawirusa. Mimo gola w Budapeszcie w ostatnich 21 występach w Premier League do siatki trafiał zaledwie trzy razy.
W swojej części oficjalnego programu meczowego dodał: – To bardzo trudny czas, a ja sam nie strzelam bramek tak jak wcześniej.
– Koronawirus sprawił, że wszystko jest trudne. To, że nie wygrywamy meczów tak jak kiedyś także utrudnia sprawę, nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich zawodników i członków Liverpoolu.
– Powiem tak: jeśli ktoś powiedziałby, że życie dziś będzie tak wyglądać, nie uwierzylibyśmy.
– Tak jak powiedziałem, stało się. Co trzeba z tym zrobić? Po prostu trzymać się razem, być pozytywnie nastawionym i walczyć o swoje. Myślę, że to jedyne rozwiązanie dla nas, aby coś zmienić.
Komentarze (1)