Liverpool zwiększa przychody

W czasie gdy w sezonie 2019/20 rachunki były dość ponure, ze względu na znaczący wpływ pandemii koronawirusa, w Liverpoolu pojawiło się kilka przebłysków.

Strata przed opodatkowaniem wynosząca 46 milionów funtów wynikała z 42-milionowego zysku z poprzedniego roku, a przez COVID-19 wpływy do budżetu spadły z 533 milionów funtów do 490 milionów, gdy przychód pochodzący z dni meczowych i praw telewizyjnych skurczył się wprost przez pandemię.

Gdy wiele wskazówek kręciło się w odwrotnym kierunku, jedna z nich wciąż pracowała należycie pomimo pandemii.

Komercyjny przychód wzrósł z 29 mln funtów do 217 mln dzięki podpisaniu ośmiu nowych umów sponsorskich i rozszerzeniu niektórych już istniejących, w tym z firmami Nivea i Carlsberg.

FSG będzie najpewniej mogło także ze spokojem patrzyć na komercyjne zyski w rachunkach w przyszłym sezonie, które będą jeszcze bardziej niewesołe gdy poznamy cały roczny wpływ COVID-19, gdy umowa na stroje z Nike, sponsoring Expedia na rękawach koszulek i współpraca z ośrodkiem treningowym AXA zostały uwzględnione w rachunkach, które zostaną opublikowane w przyszłym roku.

Jako że FSG nie zgubi kroku, jeśli chodzi o zbliżający się przyszły zysk Liverpoolu, ich możliwości, by spróbować i utrzymać tempo oraz być konkurencyjnym będą zależne od tego czy będą nadal w stanie płacić wysokie pensje piłkarzom i czy wciąż będą rozwijać komercyjną stronę swojego biznesu.

To ostatnie jest czymś, co mogłoby być wsparte inwestycją Gerry Cardinale’s RedBird Capital Partners wartą 538 mln funtów, przy czym Cardinale ma duże doświadczenie w monetyzowaniu treści i dodawaniu nowych źródeł przychodów związanych z mediami i korporacyjną stroną biznesu.

Liverpool, pomimo pandemii rozwijał swoją światową markę. W mediach społecznościowych podczas kampanii 2019/2020 liczba osób śledzących profile klubu wzrosła o 32% (22 mln), i może nie przekłada się to bezpośrednio na pieniądze, ale oznacza to większą atrakcyjność dla potencjalnych sponsorów i pozwala poszerzyć pole do inwestycji wokół klubu.

The Reds mają pracę do wykonania, jeśli chcą znaleźć się w europejskiej śmietance w kwestii komercyjnej aktywności, coś co FSG chciałoby osiągnąć.

Komercyjny zysk Liverpoolu wynoszący 217 mln funtów za sezon jest mniejszy jedynie od dwóch klubów Premier League – Manchesteru City (247 mln) i Manchesteru United (274,5 mln), od których większy zysk mają Barcelona (285 mln) i Real Madryt (286 mln).

Tu jednak pojawia się Bundesliga, w której zasiadają królowie komercji, z Bayernem Monachium wyciągającym ogromne 313 mln funtów z umów sponsorskich, co daje 44% zysków więcej niż ma Liverpool.

Największe komercyjne przychody Liverpoolu pochodzą z umów sponsorskich związanych z dostarczycielami strojów, a ostatnie rachunki pokazały 45 mln funtów za rok umowy z New Balance, zanim zdecydowano się na współpracę z Nike, oraz umowę z głównym sponsorem na koszulkach, czyli Standard Chartered, wartą około 40 mln funtów rocznie.

Umowa the Reds ze Standard Chartered obowiązuje jeszcze przez dwa lata, podczas gdy ich nowa umowa z Nike warta rocznie ok. 30 mln funtów, po włączeniu 20% z tantiem ze sprzedaży licencjonowanego towaru, wyniesie prawdopodobnie ok. 70 mln funtów rocznie.

Niektóre największe umowy sponsorskie wśród klubów pochodzą z przemysłu lotniczego, Emirates sponsoruje Arsenal i Real Madryt, a Etihad widnieje na koszulkach Manchesteru City, podczas gdy przed pandemią związany z hotelarstwem Accor podpisał lukratywną umowę z PSG.

Ze względu na ogromny wpływ koronawirusa na podróże i sektor hotelarski, te umowy mogą być mniej warte przy następnej okazji.

Andrea Sartori, globalny przewodniczący sekcji sportu w firmie rachunkowej KPMG powiedział w Sky Italia:

- Przywództwo linii lotniczych, głównie Etihad, Qatar Airways i Emirates, może zdecydowanie stanowić problem, jako że ta branża wciąż zmaga się z restrykcjami ograniczającymi podróże, które mają zatrzymać rozprzestrzenianie się pandemii.

- Gdy te kontrakty wygasną, możemy spodziewać się pewnych rabatów. Tego samego możemy oczekiwać od przemysłu motoryzacyjnego. Widzieliśmy już przykład nieudanego przedłużenia umowy Chevroleta z Manchesterem United.

- Jest kilka pozytywnych przykładów. W branży e-commerce rośnie wartość sponsoringu detalicznego. Nowe umowy podpisane przez Cazoo z Aston Villą i Evertonem są tego doskonałymi przykładami.