Czy Shaqiri znowu to zrobi?

Xherdan Shaqiri jest pewnego rodzaju zagadką, jeśli chodzi o piłkę klubową - Szwajcar w czasie swojej kariery grał w trzech czołowych klubach w Europie: w Interze, Bayernie i Liverpoolu.

Dwukrotny uczestnik Mistrzostw Świata i Europy zdobywał też tytuły oraz puchary w Anglii, Niemczech i Szwajcarii.

Jednak rzadko był graczem pierwszego wyboru od czasu opuszczenia Bazylei w 2012 roku, z wyjątkiem trzyletniego pobytu w Stoke City, który zakończył się spadkiem.

W 164 występach, które zaliczył w czasie swojego pobytu w Monachium, Mediolanie i Liverpoolu do swojej kolekcji medali dołączył również 28 goli i 30 asyst.

Jednak w tym czasie tylko 74 razy zaczynał mecze w pierwszym składzie, a większość menedżerów wykorzystywała go jako zmiennika.

Kiedy gra, strzela gole i asystuje. Dlaczego więc nie potrafi wyjść z roli uzupełnienia składu?

Kontuzje oczywiście nie pomogły mu w łapaniu większej liczby minut na Anfield. Jednak, nawet gdyby tak nie było, czy Szwajcar ma w sobie coś, co mogłoby na stałe rozbić trio Salah-Firmino-Mané?

Podczas gdy pech prześladował go w karierze klubowej, w reprezentacji Szwajcarii wygląda to już zupełnie inaczej.

Shaqiri z 89 występami i 23 golami w kadrze wybiera się tego lata ze swoją reprezentacją na Euro 2020 - Szwajcaria zmierzy się z Włochami, Turcją i Walią w fazie grupowej - starając się utrzymać swoje imponujące osiągi na międzynarodowych turniejach w ciągu ostatniej dekady.

Po zaskakującym włączeniu go do szwajcarskiej kadry na Mistrzostwa Świata w 2010 roku, gdy miał zaledwie 18 lat, nie tracił czasu i w następnych latach ugruntował swoją pozycję jako kluczowy zawodnik dla swojego kraju.

I choć Rossocrociati nigdy nie bili się o najwyższe laury, nie powstrzymało to Shaqiriego przed skradaniem nagłówków po każdym z trzech wielkich turniejów, na których występował od czasu tego pierwszego powołania na MŚ 2010 w RPA.

Na mistrzostwach świata w 2014 roku w Brazylii strzelił pamiętnego hat-tricka w meczu z Hondurasem, zanim Szwajcarzy w końcu odpadli w 1/8 finału z Argentyną. Strzelił też rewelacyjną bramkę nożycami przed rzutami karnymi przegranymi z Polską również w 1/8 finału na Euro 2016 we Francji.

W międzyczasie wywołał spore kontrowersje na tle politycznym podczas Mistrzostw Świata 2018 w Rosji, gdy świętował swojego zwycięskiego gola z 90. minuty gestem orła - symbolem Albańczyków, sam będąc dzieckiem rodziców pochodzących z Kosowa i Albanii.

FIFA ukarała Xhakę i Shaqiriego grzywną w wysokości 10 000 franków szwajcarskich „za niesportowe zachowanie sprzeczne z zasadami fair-play”, ale to nie przeszkodziło mu, by zaimponować na turnieju, w czasie którego Szwajcaria odpadła w 1/8 finału ze Szwecją.

Jego występy na tym turnieju skłoniły Liverpool do aktywowania klauzuli wykupu wynoszącej 13,5 miliona funtów, aby pozyskać go ze zdegradowanego Stoke. Pomocnik dołączył do The Reds nieco ponad tydzień po odpadnięciu Szwajcarii z Mistrzostw Świata.

Shaqiri brylował również podczas pierwszych finałów Ligi Narodów UEFA w 2019 roku, kiedy Szwajcaria zajęła czwarte miejsce, a jego występy zapewniły mu miejsce w jedenastce turnieju.

Niemniej jednak odniósł kontuzję w przegranym meczu o trzecie miejsce z Anglią, co przyczyniło się do opuszczenia przez niego większości kampanii 2019/20.

Po powrocie do pełnej sprawności 29-latek znowu dołączył do kadry Szwajcarii przed Euro 2020 i, podczas gdy jego przyszłość w zespole The Reds wciąż się waży, znów będzie starał się zabłysnąć.

Po podpisaniu kontraktu z Liverpoolem w efekcie występów na arenie międzynarodowej, wielki turniej tego lata może ponownie otworzyć drzwi do transferu dla Shaqiriego i przy okazji zwiększyć jego cenę wywoławczą.

Zakładając, że chce opuścić Anfield w poszukiwaniu regularnych występów od pierwszej minuty, Euro 2020 może być dla niego idealną scenerią, żeby zostawić za sobą dni, w których odgrywał niewielką rolę.

Theo Squires