Wywiad z Matipem

Joël Matip już nie może się doczekać, żeby znowu doświadczyć Anfield wypełnionego po brzegi w ten weekend.

Starcie Liverpoolu z Burnley będzie rozgrywane przy pełnych trybunach po raz pierwszy od marca 2020 r., a Matip czuje, że to będzie „coś specjalnego”.

Liverpoolfc.com spotkało się ze stoperem na AXA Training Centre przed pierwszym domowym meczem the Reds w tym sezonie Premier League.

Poniżej przeczytacie Państwo zapis tej rozmowy…

Joël, sezon rozpoczął się od zwycięstwa nad Norwich City. Jak oceniasz ten mecz, jeśli chodzi o poziom występu?

Oczywiście jest wiele rzeczy do poprawy, ale to było bardzo ważne, żeby wygrać pierwszy mecz. Najważniejsze są trzy punkty. Na wyjeździe, przy pełnych trybunach i niesamowitej atmosferze musieliśmy z nimi walczyć. Rozpoczęli całkiem dobrze i zaczęli grać naprawdę dobry futbol, ale odpowiedzieliśmy i tak, to był dobry start.

Jakie to uczucie wrócić na boisko?

Wspaniałe. Być znowu na boisku, z kibicami, cudownie jest wrócić i robić to, co się kocha. Było całkiem dobrze przejść przez cały okres przedsezonowy, by przygotować się tak dobrze, jak to możliwe. Co więcej, po długiej przerwie, jaką miałem, koniecznym było, abym odbył kilka sesji treningowych.

Czy w meczu przeciwko Norwich zobaczyliśmy coś, co udało wam się wypracować w czasie czterotygodniowego okresu przygotowawczego?

Spędziliśmy mnóstwo czasu razem na boisku i poza nim i wydaje mi się, że nawet jeśli przeciwnik zacznie dobrze, zawsze trzymamy się razem i wierzymy w siebie i kolegów i wiemy, że potrafimy wrócić.

Anfield ponownie będzie pełne w ten weekend. W jaki sposób przyniesie to korzyść tobie i zespołowi? Myślałeś o tym, jakie to będzie uczucie?

Myślę, że w większości meczów u siebie czujesz dodatkowe wsparcie. Jeżeli podejdziesz ten dodatkowy metr dalej, widownia ci zaufa i pomoże. To zawsze popycha cię do pokonania kolejnego metra w każdej sekundzie na boisku. Tam to jest zawsze niesamowite, ale po tak długim czasie, będzie to prawdziwy mecz Premier League, myślę, że będzie to coś specjalnego.

Czego spodziewasz się po Burnley i jak się przeciwko nim gra, będąc stoperem?

Mają swoją specyfikę gry i się jej trzymają. Są ciężko pracującym zespołem. Walczą o każdy centymetr i trzymają się swojego planu. Uważam, że to ich bardzo różni od Norwich, a w Premier League musisz mierzyć się z różnymi stylami gry. To również jest w nich wyjątkowe. Jest trochę ciężej w walce o piłkę, ale wiemy o tym.

Czujesz, że będzie to najtrudniejszy sezon do zdobycia mistrzostwa Premier League, ze względu na bardzo niewielki margines błędu?

Uważam, że nigdy nie będzie zbyt wiele miejsca na błędy w tej lidze! Każdy błąd może okazać się naprawdę wielkim na koniec, ale to jest właśnie Premier League. Jest tak nie tylko w tym sezonie, tak było w każdym poprzednim. Zawsze musisz być na najwyższym poziomie, w każdym meczu i w każdej sytuacji, w innym wypadku szybko zostaniesz ukarany. To będzie ekscytujący sezon.