Salah: Liczę na to, że zostanę w Liverpoolu
Mo Salah z pewnością jest coraz bardziej zirytowany przedłużającymi się rozmowami odnośnie nowego kontraktu. Egipcjanin w wywiadzie dla krajowej telewizji przyznał, że schlebia mu zainteresowanie Barcelony i trenera Dumy Katalonii - Xaviego Hernandeza.
Negocjacje na linii agent zawodnika - klub wciąż trwają, a do końca umowy Salaha na Anfield niebawem pozostanie zaledwie 18 miesięcy. To wszystko sprawia, że zaniepokojeni mogą być kibice, menadżer, koledzy z zespołu, którzy nie wyobrażają sobie Liverpoolu bez Mo Salaha.
Egipcjanin już dawno wyraził chęć pozostania w Anglii, jednak zaznaczył, że nie wszystkie wybory zależą od niego.
29-latek zdradził, że jest sporo czynników, które przekonają go do podpisania nowej umowy z zespołem prowadzonym przez Jürgena Kloppa.
- Decyzja należy do zarządu klubu, który musi w końcu rozwiązać całą sytuację - powiedział Salah.
- Z mojej strony nie ma żadnego problemu, jednak w końcu musimy dojść do porozumienia w sprawie kontraktu. Piłka jest obecnie po stronie klubu.
- Twoja wartość finansowa pokazuje, jak bardzo klub cię docenia i że jest gotów zrobić wszystko, byś został. Mój wybór nie opiera się tutaj wyłącznie na kwestiach finansowych.
- Są takie kwestie jak menadżer, drużyna i ich ambicje. Liverpool jest w tej chwili topowym zespołem, w którym chcą grać najlepsi piłkarze.
W wywiadzie dla egipskiej stacji MBC Masr TV, Salah zapytany o zainteresowanie Barcy, powiedział: - Czytałem o tym co mówił Xavi odnośnie chęci sprowadzenia mnie do Hiszpanii.
- Jestem zadowolony, że zespół pokroju Barcelony widziałby mnie w swoim składzie, lecz jestem szczęśliwy w Liverpoolu i poczekamy, co wydarzy się w najbliższych miesiącach.
- Na ten moment chcę dalej grać w Premier League, gdyż to najlepsza liga na świecie - podsumował Król Egiptu.
Paul Gorst
Komentarze (27)
Narazie spokojnie, wsparcie i obserwacja ;)
Chodzi o to, że wraz z wynikami sportowymi rośnie wartość klubu, przez co i dobytek właścicieli. Ważne jest żeby robić to z głowa i szacować czy dana inwestycja się opłaci. Znając zachłanność arabskich agentów sportowych pewnie rzucili jakaś niewyobrażalna kwotę, która klub próbuje zbic. Jeśli Mo na prawdę chce tu zostać to podpiszą w końcu.
Chyba niektórzy za bardzo tęsknią za Hicks&Gilletem
Wszystko inne byłoby kompromitacją FSG.
FSG na pewno chce zbić oczekiwania finansowe Salaha i agentów, trochę się poprzepychają i dojdą do porozumienia.