Owen: Liverpool nie musi nikogo kupować
Michael Owen uważa, że Divock Origi powinien pozostać w klubie do końca sezonu, pomimo plotek, które sugerują, że napastnik mógłby w styczniu zmienić barwy. Belg był w ostatnich miesiącach głębokim rezerwowym, ale jego sytuacja może ulec zmianie dzięki dwóm bramkom zdobytym w dwóch meczach, które dały Liverpoolowi dwa zwycięstwa.
- Myślę, że udało mu się zmienić myślenie Kloppa. Liverpool nie musi nikogo kupować podczas Pucharu Narodów Afryki.
- Kibice na całym świecie będą oczekiwali transferów, ale według mnie nie ma to sensu. Za chwilę wróci Firmino, Jota jest w gazie, a do tego jest Origi. Są także rezerwowi jak Minamino. Dlatego też nie uważam, żeby na potrzebę kilku meczów Klopp musiał robić zakupy w styczniu.
- Ja zostałbym w Liverpoolu i grał nawet tylko przez połowę czasu. Jednak wtedy naprawdę grasz. Walczysz o trofea przeciwko najlepszym zespołom w najlepszych rozgrywkach. Ja tak bym zrobił.
- Nie jest łatwo być w takiej sytuacji, ale lepsze to niż granie przez cały czas w drużynie środka tabeli. Z jakich sytuacji zostaniesz wtedy zapamiętany?
- Gdy będzie miał 50, czy 60 lat to każdy będzie pamiętał jego pięć różnych momentów w koszulce Liverpoolu.
Komentarze (9)
Wtedy wypowiadał się zapewne odnośnie całego sezonu i transferów w przekroju całej drużyny; bez przekonania, że Liverpool tak odpali po poprzednim sezonie.
A teraz mówi o okresie 3-4 tygodni w środku sezonu.
Nie ma co go od razu hejtować za to (mimo, że nie przepadam już za nim od dawna ;p)