Konferencja prasowa: Stevie Gerrard
Steven Gerrard stawił czoła lokalnym i krajowym mediom w piątkowy poranek na konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Liverpoolem.
Prezentujemy, co miał do powiedzenia…
Na temat wieści z drużyny
- Mieliśmy podczas wczorajszej sesji parę stłuczeń, ale finalnie myślę, że będzie dobrze.
- Morgan Sanson nie czuł się najlepiej, ale dziś z rana dobiegły nas pozytywne informacje i powróci do treningów.
- Wciąż nadal mamy jedna sesję treningową przed sobą, więc jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wyjedziemy na Anfield w dobrych nastrojach.
- Nadal oczywiście Traore i Bailey nie będą mogli wystąpić. Pierwszego czeka jeszcze parę tygodni przerwy, ale Leon być może wróci chwilę po Świętach.
- Dobrze jest mieć do dyspozycji zdrowego Danny’ego Ingsa. Uczestniczy on w pełnych treningach. Z uwagi na nadchodzące trzy spotkania w obrębie jednego tygodnia, będziemy musieli dobrze zarządzać jego siłami.
- Jego obecność to duży zastrzyk pewności dla drużyny.
Na temat nastawienia drużyny do meczu i czy w pierwszej połowie w meczu z City gra nie była zbyt delikatna.
- Myślę, że podobnie było w meczu z Leicester. Wyglądamy najlepiej, gdy gramy piłkę w stylu kontrolowanej agresji, gdy dominujemy. Jeśli w meczach z zespołami typu Leicester, City czy Liverpool grasz w sposób pasywny, to możesz zostać skarcony bardzo szybko.
- W obu tych spotkaniach z City i Leicester zauważyliśmy, że udało nam się po przerwie odwrócić nieco obraz gry. Musimy więc nastawić się na takie granie przed meczem i grać konsekwentnie swoją piłkę przez 90 minut. Wtedy jest szansa, że wywieziemy zwycięstwo.
Największe zaskoczenie odnośnie własnej drużyny?
- Chyba najbardziej zaskoczyło mnie ich pozytywne podejście, otwartość i chęć współpracy z nowym sztabem. Widzę, że dają z siebie wiele, aby każdemu się lepiej pracowało.
- Dużym zaskoczeniem jest również to, jak bardzo ciężko jest wywalczyć najmniejszy punkt w Premier League. Z całym szacunkiem, ale myślę, że wiele się pozmieniało i jest ciężej.
- Poziom ligi jest szalenie wysoki, a każdy z menadżerów preferuje inny styl gry. To fascynujące, ile wysiłku trzeba włożyć, aby zyskać choćby najmniejszy punkt.
O powrocie do Liverpoolu…
- Bardzo szanuję i doceniam cały ten zgiełk związany z nadchodzącym meczem. Mam świadomość, że po części jest to związane z moją osobą, bo spędziłem w Liverpoolu wiele lat.
- Mam uśmiech na twarzy z dwóch powodów. Po pierwsze znam wiele osób w klubie, z którymi nadal mam dobre relacje, a cała moja przygoda w Liverpoolu to była fantastyczna rzecz oraz dlatego, że mam szansę stawić czoła świetnej drużynie, którą prowadzi fenomenalny trener. To moje główne zadanie – zrobić wszystko, aby wygrać ten mecz.
- Jedyne co mogę zrobić, to postarać się przygotować zespół w taki sposób, aby uzyskać najlepszy możliwy rezultat.
- Każdy obecny na trybunach, kto mnie zna, wie, że nie odpuszczę tego meczu.
O Jürgenie Kloppie
- Grałem dla Jürgena Kloppa w meczu pokazowym w Australii w roku 2000. Naprawdę czuć, że jest twoim menadżerem przez 24 godziny w ciągu dnia.
- Nie muszę siedzieć tutaj i Wam mówić, kto to jest, bo doskonale wszyscy wiedzą.
- Zawsze mnie wspomagał, radził jak postępować w trakcie zmiany z roli zawodnika na trenera.
- Dał mi również szansę na prowadzenie zespołu U-19 Liverpoolu, za co jestem mu dozgonnie wdzięczny.
- Jednak obaj wiemy, że gdy na stadionie wybrzmi gwizdek, każdy z nas będzie za wszelką cenę starał się pokonać drugiego.
- Taki jestem i tak mam zamiar do tego podejść.
O sytuacji związanej z COVID-19
- Staramy się postępować mądrze i zabezpieczać się, jak tylko można. Rozmawiałem z Christianem Purslowem, który zawita do nas w poniedziałek i nakreśli dokładniej całą sytuację.
- Zostaliśmy oczywiście poinformowani o niepewnej sytuacji i o tym, abyśmy przestrzegali zasad.
- Przy tej okazji chciałbym przesłać słowa wsparcia dla Antonio Conte i jego drużyny.
- Sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie, więc trzeba nieustannie być gotowym do działania. Nikt nie chce tracić piłkarzy ze względu na chorobę, czy z powodów epidemiologicznych.
- Musimy więc uważać na siebie i zapewnić zawodnikom jak najlepszą pomoc, aby byli gotowi do gry.
Komentarze (1)