Matip: Chcemy pokazać rywalom potęgę Anfield
Joël Matip twierdzi, że imponująca liczba czystych kont Liverpoolu w tym sezonie wynika z podziału odpowiedzialności za defensywę w całym zespole.
The Reds są pod tym względem najlepsi w Premier League z dziewięcioma czystymi kontami w 15 meczach w sezonie 2021/22.
Matip podkreśla jednak, że ta liczba nie byłaby możliwa bez wysiłku napastników, którzy w pierwszej kolejności narzucają drużynowy pressing.
- Dla obrońcy smakuje to wyjątkowo dobrze. Ostatecznie bardziej zależy mi na zwycięstwach, ale czyste konta są ich częścią. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - powiedział obrońca w rozmowie z klubowym serwisem.
- To część tego sportu, kiedy wywieramy presje na obrońcach drużyny przeciwnej, gra się nam o wiele łatwiej.
- Gdyby nie pressing naszych ofensywnych zawodników, nie mielibyśmy tylu czystych kont.
- Oczywiście wszyscy patrzą na obronę, kiedy mówimy o czystych kontach, ale myślę, że ofensywni gracze również mają w tym duży udział, ponieważ wywierają presję na rywali, kiedy zaczynają oni rozgrywać piłkę. To wysiłek całego zespołu.
Joël, kolejny ważny mecz przed wami, Aston Villa przyjeżdża na Anfield. Czy jesteś tym zawodnikiem, który cieszy się tak napiętym kalendarzem?
- To zawsze jest coś wyjątkowego, jeśli chodzi o ilość spotkań. Boże Narodzenie to też miły czas. To intensywny okres i musimy dać z siebie 100 procent w każdym meczu, a wtedy sezon może być dla nas udany. Po prostu koncentruję się z meczu na mecz, tak jak robiliśmy to wcześniej. Myślenie do przodu nie pomaga, trzeba być po prostu skupionym na najbliższym meczu. Przygotować się do niego, odpowiednio zregenerować. Nie ma zbyt wiele do zrobienia w międzyczasie, więc po prostu odzyskujemy siły i przygotowujemy się. To jest jedyna rzecz, która powinna być w naszych głowach.
W miniony weekend nie brakowało zwrotów akcji w trwającym wyścigu o tytuł. Czy w szatni dużo mówiło się o tym, jak ważny może okazać się gol Divocka Origiego w meczu z Wolves?
- Myślę, że każdy wie, jak ciężka jest Premier League i że każdy punkt ma znaczenie. Bardzo ważne jest, aby zdobyć jak najwięcej punktów. Taki późno strzelony, zwycięski gol to zawsze coś wyjątkowego, a Divock ma wyjątkowy talent do tego typu rzeczy.
Czy jesteś kimś, kto potrafi wyłączyć się na głosy z zewnątrz i po prostu skupić się na zadaniu jakie cię czeka?
- Jest to dość trudne, ponieważ słyszysz z zewnątrz wiele rzeczy, które potencjalnie mogą cię zdekoncentrować. Staramy się jednak pozostać skupieni i jak na razie myślę, że wychodzi nam to całkiem nieźle.
To będzie powrót Stevena Gerrarda na Anfield, kiedy przyjedzie tutaj ze swoją Aston Villą. Jak pamiętasz go jako zawodnika?
- Bycie legendą w takim klubie jak Liverpool to trudna rzecz do osiągnięcia, a on nią absolutnie jest. Jest ikoniczną postacią tego klubu i zawsze nią będzie. Ale na Anfield nie oddaje się punktów, nawet komuś takiemu jak on. Będziemy walczyć przez cały czas o każdy centymetr boiska, aby zachować komplet punktów. Swego czasu był tutaj najsłynniejszym graczem i genialnie operował w środku pola. Ale to nie jest moje zmartwienie, mam szczęście, że nie będę grał przeciwko niemu w weekend! Mam po swojej stronie wspaniałych kolegów z drużyny i jesteśmy gotowi, by stawić im czoła.
W ostatnim czasie wasza forma i poziom występów Anfield prezentują się świetnie. Co trzeba będzie zrobić, aby utrzymać tę passę w sobotę?
- Przygotować się tak samo, jak robiliśmy to do tej pory. Staramy się dobrze wejść w mecz, z pełnym skupieniem, nie ma tu miejsca na przerwy. Musimy być skoncentrowani od pierwszej sekundy, a następnie pokazać przeciwnikowi potęgę Anfield.
Komentarze (0)