Klopp: Trent jest niesamowitym zawodnikiem
Jürgen Klopp uważa, że występy Trenta Alexandra-Arnolda w tym sezonie są dowodem na to, że ewolucja prawego obrońcy wciąż trwa.
Obrońca Liverpoolu znalazł się na pierwszych stronach gazet dzięki zapierającemu dech w piersiach uderzeniu z dystansu, które zwieńczyło czwartkowe zwycięstwo 3:1 nad Newcastle United na Anfield.
Przed niedzielnym wyjazdem The Reds na spotkanie z Tottenhamem Hotspur, Klopp został zapytany o to, jaki aspekt gry Scousera do tej pory cieszył go najbardziej w sezonie 2021/22.
- Prawdopodobnie ogólna dyspozycja, ponieważ jest to po prostu kolejny krok w całym jego rozwoju - odpowiedział boss.
- Dostosowujemy naszą grę do jego umiejętności, on wnosi swoje umiejętności w nasze różne plany. Oczywiście gra na "innych pozycjach" na boisku niż na początku, ponieważ jest po prostu dużo dojrzalszym zawodnikiem. Jest bardziej pewny siebie, jest o wiele bardziej ukształtowany we wszystkich elementach gry.
- Dla nas oczywiście wciąż jest prawym obrońcą, aby szczególnie bronić, następnie prawoskrzydłowym, ósemką, szóstką, rozgrywającym. Jest dla nas bardzo różnorodny i cieszy się tym, lubi się bawić na boisku, to widać.
- Ale to ciężkie, on jest jeszcze młody i to intensywny okres. Ostatniej nocy nie był to jego najlepszy mecz, zdecydowanie jeden z jego najlepszych goli, ale nie mecz, jednak jest to całkowicie normalne.
- Nawet przez nienajlepsza mecze musisz przebrnąć, prezentując solidny występ, a on miał dwa wybitne momenty, bramkę i oczywiście wślizg, kiedy wybił piłkę Fraserowi. Były to dwa decydujące o losach meczu momenty. Nawet w noc, kiedy nie wszystko idzie dobrze, możesz okazać się decydującym człowiekiem i takim właśnie był ostatniej nocy.
Po meczu z Newcastle, Alexander-Arnold stwierdził, że czekał na równie czyste uderzenie piłki od czasu swojego debiutu w pierwszej drużynie, który miał miejsce ponad pięć lat temu.
23-latek w tym sezonie trafił do siatki już dwa razy i Klopp został zapytany o to, czy Trent chciałby poprawić swój dorobek bramkowy.
- Tak, ale to część gry i część z tych rzeczy, które chce poprawić, jednak nie sądzę, że wstaje rano i myśli "jak mogę strzelić następną bramkę?".
- Chodzi o poprawę jego gry i jest wystarczająco dużo miejsca i wystarczająco dużo czasu, aby poprawić ją w wielu elementach, lepsze czytanie sytuacji, lepsze radzenie sobie z sytuacjami, jest tego naprawdę sporo, a on już jest graczem światowej klasy.
- Nie pytałem go o to, ale prawdopodobnie, kiedy dorastał i oglądał mecze Liverpoolu widział Stevena Gerrarda dość często zdobywającego takie bramki i wiedząc, że sam ma bardzo dobrą technikę strzelecką chce oczywiście sam zdobywać tego typu gole.
- To nie wygląda tak, że 20 razy w ciągu meczu znajduje się w pozycji strzeleckiej, z której zdobył wczoraj bramkę, to jedna z tych przestrzeni, w których nie bywa za często.
- Zdobywanie bramek stamtąd to oczywiście coś, na co może będzie musiał poczekać kolejne pięć lat, bo to po prostu nie jest jego pozycja. Ale jest to całkowicie wyjątkowe. Mogę sobie wyobrazić, że uderzenie piłki w ten sposób, widząc ją lecącą, a następnie słysząc dźwięk, gdy wpada ona do siatki, jest absolutnie wyjątkowe.
- To coś, co kocha każdy piłkarz i on również zasłużył na taką bramkę, bo jest po prostu niesamowitym zawodnikiem.
Komentarze (2)