Conte: Byliśmy bliżej zwycięstwa
Antonio Conte miał mieszane uczucia po dzisiejszym starciu z Liverpoolem. Włoski szkoleniowiec widział mecz, w którym zespoły szły na wymianę ciosów, a spotkanie momentami przypominało pojedynek bokserów z opuszczoną gardą.
- Myślę, że mój zespół zaliczył bardzo dobry występ, pełen zaangażowania i ambicji ze strony zawodników. Dziś nie grało nam się łatwo, po dwóch przymusowych tygodniach przerwy. To był czas pełen cierpienia, zawodnicy chorowali na COVID, personel trenerski i zawodnicy grup młodzieżowych również. Organizacja treningów była niełatwym przedsięwzięciem. Dodatkowo nasza baza była zamknięta przez 3 dni, co jeszcze mocniej skomplikowało naszą pracę - mówił Conte.
- Szanujemy punkt zdobyty przeciwko Liverpoolowi. Uważam ich za jeden z najlepszych zespołów na świecie. Rywalizacja z nimi nigdy nie jest łatwa.
- Druga strona medalu jest taka, że stworzyliśmy sobie dość sytuacji, by w ostatecznym rozrachunku przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Zmarnowaliśmy kilka naprawdę dogodnych okazji. Gdy masz sytuację, by zabić mecz, po prostu musisz to zrobić i podciąć skrzydła przeciwnikowi.
- Brawa dla chłopaków za zaangażowanie i poświęcenie, ale sami widzą, że powinni wygrać ten mecz.
- W moim odczuciu straciliśmy dziś wieczorem 2 punkty w Londynie. Cały zespół ma prawo być rozczarowanym - podsumował.
Komentarze (7)