Liverpool przegrywa z Leicester 0:1
Liverpool przegrał z Leicester City 0:1. Podopieczni Kloppa mogą być mocno rozczarowani po tym jak przez 90 minut nie potrafili pokonać Kaspera Schmeichela.
Do przerwy na tablicy wyników oglądaliśmy bezbramkowy remis. The Reds dominowali, ale nie potrafili pokonać Kaspera Schmeichela, który kapitalnie spisywał się na linii bramkowej. W 16 minucie Liverpool miał rzut karny po faulu Ndidiego, ale Duńczyk obronił strzał Mo Salaha. Z kolei Leicester było pasywne w ofensywie i nie sprawiało zbyt wielu problemów defensywie ekipy z Merseyside. Obrońcy klubu z Anfield skutecznie radzili sobie z nielicznymi próbami gospodarzy.
W drugiej połowie Liverpool nadal przeważał, ale nie potrafił przełożyć tego na żadne konkrety. The Reds nadal byli bardzo nieskuteczni i nie potrafili wykorzystać swoich sytuacji. Tymczasem Leicester nadal było skupione głównie na defensywie, co nie przeszkodziło im jednak w zdobyciu bramki. W 59 minucie Alissona Beckera pokonał Ademola Lookman, który wyprowadził Lisy na prowadzenie.
Świetnie sytuacje zmarnowali z kolei m.in. Sadio Mané i Virgil van Dijk, którzy przegrali pojedynki z golkiperem Lisów. Grę The Reds charakteryzowała duża nieskuteczność i niedokładność. Ewidentnie nie był to dobry dzień piłkarzy z Merseyside, którzy w normalnych okolicznościach z pewnością byliby w stanie pokonać Schmeichela.
Bramki: Ademola Lookman 59'
Składy
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold, Matip, van Dijk, Tsimikasa - Henderson (70' Firmino), Fabinho (64' Milner), Oxlade-Chamberlain (55' Keïta) - Salah, Jota, Mané
Leicester: Schmeichel - Castagne, Amartey, Ndidi, Thomas - Choudhory (56' Lookman), Soumaré, Dewsbury-Hall - Maddison (68' Albrighton) - Vardy, Iheanacho (56' Tielemans)
Komentarze (286)
Może Keita z Firmino w drugiej.
Mo gdyby tylko popatrzył co robi Schmeichel to byłby gol.
Diogo niedokładny,Sadio chaotyczny.
Z tyłu każda piłka u Vardy'ego wywołuje panikę w naszej defensywie.
Wprowadźmy Naby'ego może on coś wyczaruje
Musimy to wygrać!
Do boju The Reds🔴
Olxade od razu do zmiany, wydaje mi się że wejdzie Curtis
Mam nadzieję że Jędrek da kopa w szatni i zobaczymy inną drużynę. Tym bardziej że Lester jest do pokonania nic pokazują poza kilkoma kontrami.
obym się mylił
Tu nas kontra zgubić może.
Czyli nie wygramy tego meczu…
Nic się nie klei. Co prawda trochę w tym nasza wina, że nie wykorzystaliśmy naszych sytuacji, ale gra jest ciagle szarpana i tak.
Te strzały Hendersona, Salaha, Mane xD
Zaraz, moment...
zamiast mocno wbić na piątkę
Jota i Salah przeszli dziś samych siebie.
Olali ten mecz, myśleli, ze sam się wygra na stojąco.
1. Momo
2. Mane
3. Jota
Dramat.
Najgorszy mecz od lutego br..
Dzisiaj atak przegrał nam mecz
Cóż teraz pozbierać się i z Chelsea po 3pkt.
Chodź zdaje mi się że wpadliśmy w dołek od kilku spotkań widać było sporo niedokładnych podań strat obrona też dziurawa.
przed sezonem pisałem, że bez transferów to będzie ciężko o jakiekolwiek trofeum (zwłaszcza o mistrzostwo). to mnie oceniano jako marudę i jakiegoś sezonowca. liczy się realizm - mistrzostwo wygrywa się głębią składu. jasne, są wyjątki ale zazwyczaj wygrywa ten co ma najszerszy i najbardziej jakościowy skład. obawiam się, że najlepsze lata jakie obecnie przeżywamy pod sterami Kloppa skończą się ,,tylko i aż" 1 tytułem i 1 LM. City jest mocne a nasi właściciele nie mają ambicji wygrywać tytułów z Liverpoolem. wystarczy, że jesteśmy w czołówce i kasa się zgadza. a co potem to mniej istotne
W mistrzowskim sezonie jak strzeliliśmy dwa gole wygrywaliśmy mecz!
Ale panowie, my mamy jedna jedenastkę i widoczne jest zmęczenie, co tu dużo gadać:
„Przecież my nie potrzebujemy transferów”
JK też mógłby skupić się na taktyce w takich momentach (najpierw ją zbudować). Dobrej nocy
Wiadomo, że sytuacja w tabeli zaczyna być niepokojąca, ale biorąc pod uwagę, że city też gdzieś straci punkty, ciągle są spore szanse na mistrzostwo. Ważne tylko, żeby teraz przeanalizować dzisiejszy mecz i unikać tak niedokładnej i niecierpliwej gry, a na koniec sezonu jakieś trofeum zawita do gabloty.
sobie.
Znowu jak przez lata "bawimy się" w Robin Hooda😡
Zawiodła skuteczność, niestety naszych głównych strzelców dopadła niemoc strzelecka. A przed nami styczeń i PNA.
Lester wychodząc mocnym składem na puchar, nie dało rady naszym rezerwowym. Dziś my wychodzimy pierwszym garniturem na bezjajeczne Lisy, które grały bez obrony i rezerwami w pomocy i..... Ach..... szkoda słów. Do tych dwóch miesięcy (styczeń i luty), w których gramy patologie można dopisać jeszcze końcówkę grudnia.
Żeby wygrać tytuł, to na tym etapie powinniśmy mieć spory zapas nad City, aby móc go roztrwonic przez ten styczeń i luty. Niestety to nie my mamy zapas tylko stratę, która po meczu z Chelsea pewnie jeszcze urośnie.
Tylko kontuzje i covid w szatni Pepa, podtrzyma iskierkę nadziei, bo obecna ich forma i nasze błędy sprawią, że za miesiąc nie będą się już musieli oglądać na pozostałych w stawce.
Szkoda.... Pozostaje LM, bo na krajowe dzbanki się nie nastawiam mimo, że jeden jest w zasięgu ręki.
Co Sadio spierdolił to dalej brak mi słów!
A przy golu Lookmana to zawinili kolejno Trent,Joel oraz Virgil a i Ali się nie popisał.
Żal..........😥
Salah także ostatnio jest cieniem samego siebie. Ogólnie rzecz biorąc to od meczu z Wolves gramy strasznie wolną piłkę. Jedyną osobą która w ostatnich meczach miała ciąg na bramkę był Robertson, który z wiadomych (głupich) przyczyn nie zagra w ciągu następnych paru meczów. Mówi się że Boxing Day weryfikuje kandydatów na mistrza. Nas weryfikuje bardzo boleśnie.
Co taktyki: Bayern i MC pod jego wodzą ile razy wygrali LM?
Więc tak się składa,że robię akurat to drugie słuchając mojej ulubionej piosenkarki Dido.
Paradoksalnie to kibicka......Arsenalu😬
Czas na duze zmiany albo czeka nas 2-3 lata przestoju.
Dzisiaj była powtórka meczu gdzie na drugim kanale leciał mecz wat-westham.
Przełączałem sobie co parę minut. Nasza gra wyglądała przy grze westhamu jakby grał rakow a nie LFC.
Problem widzę w jakości naszych zawodników. To że salah czy mane zagrali słabo, to się zdarza. Ale nasza pomoc, flaco z groźba żółtej po prostu nie grał. Chamberlain to jakiś żart, no i gracz na którego liczyłem to nasz kapitan... powinien pociągnąć, zmotywować a on sobie biegał jak jakiś laluś.
Ale czemu Jurgen wyszedł na drugą połowę bez zmian? Moi zdaniem przegraliśmy mecz sami, pomoc powinna biegać inaczej. Wyglądać inaczej. Pomoc od początku powinna wyglądać hendo-keita-milner. Z taką gra to dajcie spokój. Może się uda kogokolwiek sprowadzić teraz, zimą. Powrót hraveya plus zdrowy thiago bez tego to nie widzę.
Chamberlain zdecydowanie OUT! parodia