TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1614

Jürgen Klopp zadowolony po meczu z Newcastle


Gol Naby'ego Keïty z pierwszej połowy wystarczył, by zdecydować o losach pojedynku na północnym wschodzie Anglii, a The Reds powrócili na szczyt tabeli do czasu rozegrania przez Manchester City popołudniowego spotkania z Leeds United.

Goście zasłużyli na swoje trzy punkty - mogli nawet strzelić więcej bramek - a Klopp był zadowolony z gry zespołu mimo dokonania pięciu zmian w podstawowej jedenastce.

Oto, co miał do powiedzenia po meczu niemiecki menedżer...

O zwycięskim występie swojego zespołu...

Chłopakom było dziś niesamowicie trudno, jak wiadomo, graliśmy ostatni mecz niecałe trzy dni temu. Przyjechaliśmy tu zagrać z zespołem w dobrej formie - wygrali ostatnie sześć spotkań - przy świetnej pogodzie, z zawodnikami w dobrych humorach, więc właściwie wszystko wskazywało na kolejne zwycięstwo gospodarzy. Jedynymi osobami, które chciały temu zapobiec, byli moi zawodnicy. To był wybitny mecz piłkarski, jeśli mam być szczery. W pierwszych 15 minutach musieliśmy się trochę dostosować, to normalne. Newcastle oczywiście też zmieniło swój sposób gry, przesunęli Joelintona na naszą prawą stronę, gdzie starali się utrzymać posiadanie, doskakiwali do drugich piłek. Sprawili nam tym trochę problemów, gdy próbowaliśmy się dostosować. Poprawiliśmy się jednak, a gdy piłka była na ziemi, graliśmy naprawdę dobrze. Naprawdę podobało mi się, jak graliśmy, jak zdołaliśmy ich stłamsić. Nie przypominam sobie zbyt wielu kontrataków z ich strony, strzelili gola ze spalonego, a potem mieli drugą dobrą okazję już po przerwie, ale również był spalony. Biorąc pod uwagę okoliczności, to był występ na światowym poziomie. Jestem naprawdę zadowolony.

O umiejętności gry na odpowiednim poziomie mimo zmian w składzie...

Chyba o to chodzi, prawda? To jedyny powód, który sprawił, że jesteśmy tutaj. Tak to wygląda. To jedyna przyczyna - a chłopaki całkowicie odnajdują się w tej sytuacji. Musielibyście zobaczyć miny chłopaków na ławce po ostatnim gwizdku. To niesamowite i wiemy o tym. To wyjątkowa grupa, wyjątkowo utalentowana i z odpowiednim charakterem. To naprawdę pomaga. 

O występie Jamesa Milnera...

Był świetny. Millie jest dla nas niezwykle ważny. To kluczowe, bo ludzie myślą, że przydaje się tylko w szatni. Owszem, jego obecność jest bardzo pomocna w szatni, szczególnie biorąc pod uwagę, że angielski nie jest moim ojczystym językiem. Jednak jest ważny także na boisku, dziś rozegrał super spotkanie. Nie chcę mu niczego odbierać, ale podobał mi się dziś także Naby. Do tego Hendo na 6-ce, to dobrze funkcjonowało. Chłopaki byli dziś w gazie, graliśmy piłką i utrzymywaliśmy się przy niej w odpowiednich momentach. Mieliśmy trochę problemów z walką o drugie piłki - wiedzieliśmy, że tak będzie już przed meczem, ponieważ nie ma możliwości, by bronić w takich sytuacjach ze stuprocentową skutecznością. To bywa zdradliwe, szanse na przejęcie piłki wynoszą około 50-50 - nie jest łatwo się przed tym bronić. Jednak poza tym aspektem bardzo podobał mi się ten mecz w naszym wykonaniu. Duży udział miał w tym właśnie James.

O tym, jak bardzo ekscytuje go końcówka sezonu...

Jestem bardzo podekscytowany, ale nie możliwością wygrania jakiegoś trofeum, bo takiego podejścia nigdy nie zrozumiem. To trochę tak, jakbyśmy mieli pięć punktów przewagi na cztery mecze przed końcem sezonu i każdy pytałby, czy nie możemy doczekać się tytułu. Nie, nie i jeszcze raz nie - musisz skupić się tylko na wygraniu najbliższego meczu. Jeśli uznasz, że twoje zadanie zostało wykonane, często zaczynasz myśleć o wszystkim innym. Ja nie jestem na tyle bystry, by umieć łączyć te dwie rzeczy. Po zakończeniu dzisiejszego meczu w szatni był z nami nasz analityk, więc spytałem go od razu, jak gra Villarreal, bo grali w tym czasie mecz - przegrywali 2:1, grając w nieco pozmienianym składzie - tak wygląda nasze życie. Jasne, że cieszymy się, kocham ten zespół i do następnego meczu podejdziemy tak, by zagrać możliwie najlepiej, ale to właściwie tyle. Jesteśmy w dobrej sytuacji, jednak z naszej perspektywy wciąż czeka nas wiele spotkań. Niezależnie od tego, czy zagramy w finale Ligi Mistrzów, jest jeszcze sporo meczów i lepiej, żebyśmy wszystkie wygrali, bo w innym wypadku może być różnie.

O tym, czy trudno mu dokonywać zmian...

Moja praca polega na podejmowaniu decyzji, nie mam zbyt wielu innych zadań. Dziś na przykład mógłby zagrać Kostas Tsimikas, a Robbo by odpoczął - jednak po zmianie bocznego obrońcy i stopera o trzeciej zmianie w linii obrony pomyślałem: "Nie, nie rób tego, zostaw to tak, jak jest". Te decyzje nie są aż tak trudne, bo chłopaki są w naprawdę dobrej formie. Dziś nie było z nami Divocka Origiego ze względu na problemy żołądkowe, wcześniej to samo dopadło Kostasa i Curtisa, dlatego musieliśmy uważać, żeby to się nie rozprzestrzeniło. To dlatego dziś zabrakło Divocka. Z pewnością piłkarzom trudno jest pogodzić się z tym, że czasem nie grają, jednak ja mam trochę łatwiej, biorąc pod uwagę to, jaką jakością dysponują moi zawodnicy.

O tym, czy spotkał kiedyś większego profesjonalistę niż James Milner...

Nie, ale spojrzałbym też na Lukę Modricia - czy on też nie ma 36 lat? To zdecydowanie dobre pokolenie! Trudno jest jednak być bardziej wysportowanym niż Millie. To wzór, mówiłem mu to i powiem to wszem i wobec - nic z tego, co osiągnęliśmy w ostatnich latach, nie wydarzyłoby się bez Jamesa Milnera. Po prostu. Niezależnie od tego, czy był na boisku, czy nie. Jest tak dlatego, że niewielu potrafiłoby wyznaczać standardy tak, jak robi to James. On uczył tego nas wszystkich.

O tym, czy są jakieś wieści odnośnie przyszłości Milnera...

Nic nowego, decyzja należy do Millie'ego.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (14)

użytkownik zablokowany 30.04.2022 19:28 #
Milner zdecydowanie MOTM. Świetny występ. Oby podjął słuszną decyzję i chciał zostać na Anfield. Widać, że Klopp bardzo go ceni i szanuje.
lfc257 30.04.2022 21:56 #
Szczerze powiedziawszy to dopóki City nie straci punktów to powodów do zadowolenia specjalnie nie mamy
mlodydaras 30.04.2022 22:55 #
Chyba sobie żartujesz ?
1. Piękna gra naszego zespołu w tym sezonie
2. Jedno trofeum 🏆 już jest
3. Klopp przedłużył kontrakt
4. Przyszlosc naszego ukochanego klubu jest w dobrych rękach
To tylko kilka punktów które powinny dawać kibicom (nie sezonowym) powody do zadowolenia. Pozdrawiam
lfc257 30.04.2022 23:06 #
Ja sezonowym kibicem nie jestem. Kibicuje klubowi ponad 20 lat. Naogladalem się jak United wygrywają taśmowo tytułu, Chelsea też ich sporo zdobyła. A teraz ciągle wygrywa City. A my zdobyliśmy 1 tytuł. Jak Leicester. Też bym chciał żebyśmy zbudowali coś wielkiego co się zapisze w historii. Co z tego, że pięknie gramy skoro to inni wygrywają a już na pewno wygrywają więcej
Pippen 01.05.2022 09:29 #
@lfc257 podzielam Twoje zdanie ja mam większy staż i w latach 80-tych jak nie było majstra i jakiegoś pucharku to sezon nie był udany, pamiętam jak mimo wywalczenia mistrza a przegrania finału PA z Wimbledonem była afera z kim to przegrali. Mi szkoda kilku innych sezonów gdzie JK odpuścił zbyt wcześnie krajowe puchary. Dla mnie jak wygramy LM ew PA a nie wygramy ligi będę bardzo zadowolony, tym bardziej że ew zagramy o Tarcze Dobroczynności w sierpniu z City i będzie okazja do rewanżu, a ew wygrana w Superpucharze Europy też byłaby fajna w gablocie. Dobrze że JK przedłużył umowę mam nadzieję że w lecie dojdzie 2 sensownych graczy do szerokiej kadry paru odejdzie (OX, Origi, Minamino, Karius, Adrian) i będzie na wypłaty dla nowych oby to byli ludzie pokroju Joty i Diaza.
mlodydaras 01.05.2022 10:38 #
Rozumiem wasz punkt widzenia i szanuję
lfc257 01.05.2022 12:16 #
@Pippen ciekawi mnie jak w latach 80tych kibice mogli zdobywać jakieś informacje czy sprawdzać wyniki meczów. Jakieś czasopisma sportowe? Bo Telegazety to chyba wtedy nie było...
Bengaloe 01.05.2022 12:23 #
Jasne, że w ostatecznym rozrachunku chodzi o trofea. Chociaż czy rzeczywiście? Kibicujemy jednej z najlepszych drużyn w historii angielskiej piłki: to może być trzeci sezon, w którym Liverpool Kloppa zdobywa ponad 90 punktów w lidze. Nawet jeśli nie dołożymy PL w tym sezonie to i tak wiemy, że ta drużyna jest lepsza niż United z 99, Invincibles i każda wersja Chelsea Mourinho, niech se inni gadają co chcą. Liczby i powtarzalność tylko to potwierdzają.

Jedyny problem jest taki, że możemy przegrać tytuł z City Pepa, czyli imo najlepszą angielską drużyną ever.

Cieszmy się tą rywalizacją, niezależnie ile trofeów dołożymy to też sezon zapamiętam jako najlepszy od kiedy kibicuję (2007/2008).
lfc257 01.05.2022 13:44 #
@Bengaloe widzisz, w sporcie chodzi o zwycięstwo. A to kto ma jaką konkurencje w danym momencie to inna sprawa. Np. nasz kulomiot Tomasz Majewski. 2 razy był mistrzem olimpijskim chociaż nigdy nie przekroczył 22 metrów. Dzisiaj czołówka osiąga wyniki zbliżone do 23 metrów. Ale czy to Majewskiemu ujmuje sławy? No nie- wygrał a to że konkurencja była słabsza to nie jego wina.
olgierd73 01.05.2022 11:36 #
Najgorsze jest to,że historia lubi się niestety powtarzać,i boję się,że jednak przegramy tytuł tym cholernym jednym punktem,choć jeszcze cały czas staram się wierzyć i emocjonować tym wszystkim.Mam nadzieję,że jeśli już to nie zakończymy sezonu z jednym trofeum,choć przynajmniej z trzema.
madman99 01.05.2022 14:03 #
Najgorsze jest to, że niestety nic nie zdarza się dwa razy, jak to też mawiają
Magerlfc 01.05.2022 11:50 #
Jeszcze 4 kolejki. My za tydzień gramy mega ciężki mecz z Tottenhamem. Będzie co ma być. Nie ma co się nakręcać z tym przegranym sezonem. Będziemy się wkurzać, albo cieszyć po sezonie. Gra o wszystko jest ekscytująca! Maj zapowiada się epicko! Mieliśmy coś takiego kiedyś? Finał fa cup i LM to pojedyncze mecze. Tam może zdarzyć się wszystko i to zależy od Nas. Liga pośrednio nie, ale mamy jeszcze wpływ na to jak city musi w danej kolejce się zaprezentować. A jeden puchar już mamy!
caharin7 01.05.2022 13:56 #
Jeśli przegramy ten sezon 1 pkt (wierzę jednak że City zgubi gdzieś pkt) a w następnym sezonie zrobimy to co w naszym mistrzowskim czyli totalną demolkę to przyjmę to na klatę. Oczywiście jak zdobędziemy LM i puchar 😁. Mamy fantastyczny skład, Diaz super wpasował się do drużyny. Przedłużyć Mo i Sadio. Będzie pięknie. Dla mnie osobiście fakt że Boss przedłużył umowę jest już sezonem zwycięskim. Na pewno cały czas myśli o tym co ulepszyć i zmienić żeby zwyciężać. Napędzamy się z City niesamowicie i to powoduje że oglądanie ligi angielskiej jest tak ekscytujące. Sam Pep stwierdził że jesteśmy jego najtrudniejszym rywalem jakiego miał.
cezarkop 01.05.2022 15:14 #
Esencją każdej dyscypliny sportu są emocje a my mamy tych emocji teraz pod dostatkiem i tak to powinno wyglądać. Każdy mecz jest ważny grany na maksa bo oba zespoły nie mogą pozwolić sobie na jakiekolwiek straty, co ma być to będzie cieszmy się że wróciliśmy do walki o tytuł bo kilka miesięcy temu nie zapowiadało się na to. Niech wygra lepszy czyli Liverpool.

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com