Valverde: Salah nie okazał nam szacunku
Federico Valverde w wywiadzie dla hiszpańskiej prasy odniósł się do słów Mo Salaha, który jeszcze przed rewanżowym meczem półfinałowym Manchesteru City z Realem Madryt, stwierdził, iż w finale wolałby się zmierzyć z Królewskimi, aniżeli swoim przeciwnikiem z Premier League.
Egipcjanin w rozmowie z jednym z dziennikarzy powiedział, że starczy mu w tym sezonie pojedynków z Obywatelami i woli rywali z Europy w Champions League.
Wypowiedź gwiazdy Liverpoolu nie spodobała się Urugwajczykowi, reprezentującymi barwy Realu.
- Jego słowa z pewnością nas dodatkowo zmotywują. Jesteśmy rywalami i dla mnie to lekceważenie herbu Realu Madryt, zawodników naszego klubu.
- W finale damy z siebie wszystko, musimy pokazać, co mamy najlepsze. Zrobimy wszystko, by dać kolejne trofeum Realowi i kibicom.
- Przeszliśmy długą i wyboistą drogę, by awansować do finału. Szkoda byłoby teraz pozostać z niczym. Zamierzamy przyjechać do Paryża i pokonać Liverpool.
- Oczywiście mieliśmy nieco szczęścia w swoich meczach fazy pucharowej. Bez niego jednak ciężko o wygrane. Zaprezentowaliśmy ambitną postawę i nigdy się nie poddaliśmy. To był klucz do naszych sukcesów.
- Dla mnie to będzie mój pierwszy finał Ligi Mistrzów. Jako dziecko zawsze marzyłem o występie w takim spotkaniu. Niedawno spotkałem się ze znajomymi i wspominaliśmy pamiętny mecz Liverpoolu z Milanem. Wtedy oglądałem go z rodzicami, a teraz sam będę mógł uczestniczyć we wielkim spektaklu. Mam nadzieję, że to będzie dla mnie szczęśliwy dzień - podsumował.
Komentarze (27)
"Bo wcześniej przegraliśmy z nimi w finale... Dlatego chcę z nimi zagrać i obyśmy mogli wygrać"
Gdzie tutaj brak szacunku? Inna sprawa, że to zawodnik idealnie skrojony pod Liverpool. Gdyby kiedyś jakimś cudem do nas trafił to z miejsca by wjechał do 1 składu.
Typowa, hiszpańska gadka w stylu Realu/Barcelony, żeby podgrzać atmosferę, ale trochę chłopakowi nie wyszło
Z ust piłkarza padły takie słowa? Niewyobrażalne. Jak ten cham Salah miał czelność coś takiego powiedzieć...
NIECO, hahahahahah, dobry łeb. Real to tylko fartem jest w tym finale, na prawdę nie widziałem dawno drużyny, która tak się prześlizgnęła do finału LM. Gdyby nie Donnarumma to by ich nawet w 1/4 nie było. Potem Mendy, potem Laporte z Diasem. Oni awansowali do tego finału wykorzystując błędy rywali, bo grą to taka Chelsea była 3x lepsza, o City nie mówiąc.