Klopp przed meczem z Rangers
Jürgen Klopp wypowiedział się na temat nadchodzącego meczu Ligi Mistrzów, w którym Liverpool zmierzy się z Rangers podczas swojej konferencji prasowej w poniedziałkowe popołudnie.
Menadżer The Reds rozmawiał z mediami przed trzecim w tych rozgrywkach spotkaniem jego drużyny. Już jutro zespół ze Szkocji zawita na Anfield.
Klopp dyskutował na temat remisu Liverpoolu z Brighton & Hove Albion i opowiedział o swojej analizie zespołu Rangers. Otrzymał też pytania dotyczące adaptacji Darwina Núñeza i gry jego zespołu w defensywie. Przedstawiamy podsumowanie konferencji.
O tym, czy oczekiwał, że forma Liverpool szybciej się poprawi i o powodach, przez które tak nie było…
- Szybciej? Nie wiem, czy tego oczekiwałem. Po meczu z Napoli odbyliśmy rozmowę, podczas której zdaliśmy sobie sprawę, że jest naprawdę źle i musimy szybko się zreflektować. Nie zagraliśmy z Wolves, zagraliśmy z Ajaxem, nie zagraliśmy z Chelsea. Za bardzo nie złapaliśmy rytmu meczowego. Dodatkowo Brighton to dobra drużyna, szczególnie jak są w optymalnej formie i mają nowego trenera. Szybko straciliśmy dwie bramki, co oczywiście nie jest pomocne. Potem wyrównaliśmy wynik, ale straciliśmy kontrolę nad meczem. Mieliśmy dobre momenty, mogliśmy strzelić czwartą bramkę, ale tego nie zrobiliśmy. W życiu zdarzają się problemy, myśli się nad ich rozwiązaniem, ale w piłce nie zawsze uda się od razu rozwiązać problem. Nigdy nie będzie tak łatwo. Jeśli wygralibyśmy to spotkanie 3:2, mielibyśmy inne odczucia, ale problemy i tak by zostały.
- Dlatego musimy dalej dążyć do poprawy, zacząć grać lepiej w obronie i w ofensywie. Nie chcę zbyt dużo o tym mówić, ale dwa lata temu mieliśmy podobną sytuację. Straciliśmy wtedy naszych stoperów i musieliśmy rozwiązać problem. Graliśmy tak, że nikt nas nie poznawał, byliśmy jak kompletnie inna drużyna. Jakoś jednak wybrnęliśmy z tej sytuacji i teraz też to zrobimy. Musimy być gotowi na jutrzejszy mecz, Rangers nie są do końca zadowoleni ze swoich rezultatów w Lidze Mistrzów, więc będą walczyć i musimy być na to przygotowani.
O poprawie gry Liverpoolu w defensywie…
- Mamy teraz bardzo specyficzny problem, cały czas tracimy podobne bramki, zostawiamy za dużo wolnej przestrzeni. Wcześniej robiliśmy prawie to samo, ale nadrabialiśmy intensywnością. Tym razem zespół z Brighton potrafił wykorzystać swoje szanse i było ciężko. Gra w obronie to sztuka, bardzo długo robiliśmy to bardzo dobrze, ale teraz przestaje to działać i musimy zacząć od początku uczyć się gry defensywnej.
O swojej analizie drużyny Rangers…
- Dobra drużyna, mają świetnego trenera, w zeszłym sezonie naprawdę nieźle sobie poradzili w europejskich rozgrywkach. Zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów to ogromne osiągnięcie. Oczywiście widziałem ich ostatni mecz z Hearts, oglądałem więcej, ale skupiłem się na tym ostatnim. Świetna drużyna, musimy być gotowi na starcie z nimi. Oczekujemy ciężkiej walki.
O adaptacji Núñeza…
- Jest dobrze, oczywiście dalej się aklimatyzuje. Zawsze kiedy do zespołu przyjdzie nowy zawodnik, wszyscy oczekują, że od razu będzie gwiazdą. Czasami się tak dzieje, ale nie często. Wczoraj długo rozmawialiśmy z nim i Pepem Lijndersem, ja nie mówię za dobrze po hiszpańsku i portugalsku, przekazaliśmy mu, że jesteśmy całkowicie spokojni. On nie martwi się, że nie znajduje się w pierwszej XI. Nie znalazł się w wyjściowym składzie na mecz z Brighton, bo wrócił z przerwy reprezentacyjnej i czuł ból mięśni. Dostaliśmy informację od sztabu medycznego, ile dokładnie minut może rozegrać. Zawodnik, który powinien rozegrać tylko 20 albo 15 minut nie może znaleźć się w wyjściowym składzie. Jego zawieszenie na trzy mecze nie pomogło w jego adaptacji, to oczywiste, ale już trudno. Drużyna jest w średniej formie, a to nie łatwa sytuacja dla napastnika.
O byłym obrońcy Liverpoolu, Benie Daviesie, który w lato podpisał kontrakt z Rangers…
- Ben to wspaniały piłkarz. Miał kontuzję i odpadł chyba na sześć czy siedem tygodni, więc nie rozegrał jakoś dużo meczów. Widziałem ostatnie trzy mecze, więc nie wiem w jakiej jest formie. Jest jednak świetnym zawodnikiem, naprawdę dobrym obrońcą. Nie do końca pasował do naszego klubu, ale to nie znaczy, że jest słabym piłkarzem. Ponadto jest dobrym człowiekiem, a takiego zawodnika jak on właśnie chciała drużyna Rangers. Szukali lewonożnego środkowego obrońcy i go znaleźli. Ben potrafi grać w różnych formacjach, co czyni go naprawdę wartościowym graczem, a już szczególnie dla Rangers. Raczej są z niego zadowoleni, chociaż nikt nie jest zadowolony z kontuzji swojego zawodnika.
O jego ocenie szkockiej piłki…
- Bardzo poprawił się jej poziom, chyba się ze mną zgodzicie. Oczywiście Rangers i Celtic odstają od reszty, to nic nowego. Rangers zagrali naprawdę świetnie w Lidze Europy w zeszłym sezonie. Ich mecze z Dortmundem były bardzo dobre, a ich domowe spotkania mają świetną atmosferę. Celtic też dobrze sobie radzi.
- Jest wielu utalentowanych szkockich zawodników. W naszej drużynie gra Calvin [Ramsay], który jest świetny. Dobrze się dzieje w Szkocji, jeśli chodzi o piłkę. Większość zawodników stamtąd prędzej czy później chce spróbować gry w Premier League albo w innej lidze. Jednak szkocka liga jest znacznie lepsza teraz niż cztery, pięć lat temu.
Komentarze (2)