Wywiad z Virgilem

Virgil van Dijk jest zadowolony z występu Liverpoolu, który powrócił na drogę zwycięstw pokonując na Anfield 2:0 Glasgow Rangers,

Wtorkowy mecz Ligi Mistrzów został rozstrzygnięty dzięki wczesnej, niesamowitej bramce strzelonej przez Trenta Alexandra-Arnolda z rzutu wolnego oraz rzutowi karnemu wykonanemu w drugiej połowie spotkania przez Mohameda Salaha.

The Reds z sześcioma punktami zajmują drugą pozycję w grupie A przed kolejnym starciem grupowym na Ibrox Stadium w przyszłym tygodniu. Wcześniej, w nadchodzący weekend czeka ich jeszcze wyprawa do Londynu, by zmierzyć się z Arsenalem w kolejnej kolejce Premier League.

Po meczu liverpoolfc.com odbyło rozmowę z Van Dijkiem.

O tym, czy jest zadowolony z występu Liverpoolu oraz wyniku spotkania:

- Tak, jestem zadowolony. Trzy punkty, ogólnie bardzo dobry występ i udało się zrobić wiele rzeczy, które chcieliśmy. Tworzyliśmy mnóstwo okazji. Ich bramkarz był świetny, utrzymywał ich w grze. Tak, całościowo patrząc to było dla nas bardzo ważne, żebyśmy odzyskali pewność siebie, utrzymali czyste konto i dobrze zagrali. I myślę, że tak właśnie było.

O tym, czy Liverpool dobrze pracuje jako zespół:

- Tak. Wiesz, kiedy znajdujesz się w trudnym momencie, każdy chce rozwiązać taką sytuację najszybciej jak to możliwe, a to nie zawsze jest proste. Chcesz sobie z tym poradzić już teraz, dzisiaj albo jutro, wrócić do najlepszej możliwej formy, ponieważ ta stabilność i konsekwencja, o której myślimy patrząc na poziom, który prezentowaliśmy w ciągu ostatnich czterech czy pięciu lat jest najtrudniejszą częścią piłki nożnej i jeśli teraz nie grasz tak jak powinieneś, to spotykasz się oczywiście z krytyką, na którą zasługujesz. Ale prawda jest też trochę taka, że postawiliśmy poprzeczkę tak wysoko, że wiemy teraz, że jesteśmy pod pewną presją, Dlatego musimy trzymać się razem, wspierać się wzajemnie, pracować jeszcze ciężej i wtedy widzisz tak jak dzisiaj, że każdy z nas ma świetny nastrój i mamy zasłużoną wygraną.

O tym czy cieszył się z niesamowitej bramki Alexandra-Arnolda:

- Tak, ale wiesz, to na zewnątrz ludzie dyskutują o Alexandrze-Arnoldzie. Oczywiście krytyka, którą wszyscy dostajemy się zdarza, a on po prostu musi się nie wychylać i robić swoje. Pokazał w tym meczu jakość swojej gry, pod względem także defensywnym dał radę. Mamy nadzieję, że uda się nam wszystkim teraz utrzymać tę passę i czyste konta.

O wyjeździe na Ibrox Stadium w przyszłym tygodniu i o tym, czy spodziewa się wrogiego przyjęcia w związku ze swoimi związkami z Celtic:

- Ostatni mecz, w trakcie którego zostałem wygwizdany to spotkanie z Anglią w Portugalii w półfinale Ligi Narodów, wtedy wygraliśmy. Mam więc nadzieję, że tak będzie też w tym przypadku, wygramy a potem mogę zostać wybuczany! Ale nie wpływa to na mnie w żaden sposób, staram się rozegrać jak najlepsze spotkanie, a żeby to zrobić muszę być w 100% skupiony na boisku. Wiemy, że dla nas to będzie bardzo ciężkie spotkanie, będą mieli wsparcie swoich kibiców, więc musimy być gotowi. Wcześniej jednak nas jeszcze inne wielkie wyzwanie w stolicy.