Steven Gerrard zwolniony z Aston Villi

Za wysokie progi jak na Gerrarda Liga szkocka to nie to samo co angielska

Wg mnie im dłużej siedziałby w LFC tym lepiej. Więcej by się nauczył gdyby był częścią sztabu Kloppa niż w lidze szkockiej, która jest mniej wymagająca pod każdym względem. Wydaje mi się, że to będzie ten sam poziom co Lampard czyli typowy średniak.
Szczerze mówiąc to jeżeli upatrywać trenerów w byłych zawodnikach to jak usłyszałem o Xabim w to miałem jakieś dobre przeczucia i myśle, że warto zwrócić na niego uwagę.

Oby odbudował się gdzieś w jakiejś championship bo to chyba póki co jego poziom

Teraz Gerrard musi zrobić krok wstecz. Jak się okazało za wcześnie bylo, żeby z powodzeniem podjął wyzwanie w PL. Powinien albo parę sezonów pracować w czyimś sztabie jako asystent, pracować w niższej klasie rozgrywkowej lub podjąć zatrudnienie w mniej wymagającej lidze (np. Powrót do Szkocji). Nauczy się czegoś, o krzepnie w tym zawodzie i będzie mógł za pare lat znów atakować PL

Kurde szkoda Steviego. Mam nadzieję, że dostanie jeszcze szanse w innym klubie i pójdzie mu lepiej.

Stało się to, co się stać musiało. Gerrard - wielka piłkarska Legenda Liverpoolu i jeden z najlepszych w historii angielskiej piłki. Tego mu nikt nie odbierze, natomiast bycie trenerem to już zupełnie inna para kaloszy. Sprawdził się w lidze ogórkowej, co go ośmieliło do podjęcia wyzwania w Premier League. To jest taki kubeł zimnej wody na głowy tych, którzy upatrywali w nim następcę Kloppa w Liverpoolu. Ciekaw jestem, czy będzie dalej próbował, czy da sobie spokój z trenerką i pójdzie w ślady np. Carraghera i Neville'a. Czas pokaże.

Tu wielu widziało go jako następcę Jurgena. Liga szkocka jak najbardziej ale można było tam popracować 2-3 sezony dłużej, inna sprawa jak pisze poniżej kolega "hoster" powinien dłużej popracować w naszej akademii. Ja osobiście widziałem kilka meczów Rangers pod jego wodzą i pod wodzą van Bronkhorsta i jakość gry i styl jest na korzyść dzisiejszej ekipy. Start w Villi miał obiecujący ale po 8 kolejkach i wywalczeniu miejsca w połowie stawki był zjazd w dół. Kwestia zwolnienia to było tylko kilka kolejek, dostał kasę kupił kilku fajnych grajków ale albo uwierzył w magię nazwisk Cou Dinge Ings albo po prostu szatnia się z nim nie dogadała, teraz jak zaczną grać i punktować wyjdzie jak było.

Każdą porażkę trzeba obrócić w sukces. Stevie to inteligentny facet i po to właśnie krok po kroku prowadzi swoją karierę trenerską, żeby także uczyć się na błędach. Takie porażki sprawią, że będzie lepszy. Ma jeszcze dużo czasu na naukę, zanim Klopp przekaże mu pałeczkę, a zakładam, że za kilka lat to nastąpi.

szkoda myślę ze kiedyś będzie trenerem Liverpoolu

może to za wcześnie było dla niego objąć klub z PL, a może po prostu ten poziom już nigdy nie przeskoczy. Steve ma czas, ale ciężko przewidzieć czy jeszcze wróci do PL kiedyś

Szkoda go. Ale dla klubu to świetna wiadomość, bo odsuwa w czasie o wiele lat a być może nawet przekreśla go jako przyszłego trenera LFC, dawanie roboty po znajomości, za zasługi to nie jest dobra droga. Lepiej, że przejechał się na AV niż miał to zrobić w LFC i rozmieniać na drobne swoją legendę, ci którzy tak bardzo go tu chcieli, pewnie byliby pierwszymi którzy rzucaliby bluzgami w jego kierunku, taka kur**ewska jest ludzka natura. Potrzebujemy najlepszych na rynku, narazie mamy najlepszego.