Wszystko, co potrzebne do cudu w Madrycie

Liverpool zmierzy się z Realem Madryt w środowy wieczór mając nadzieję dokonać cudu, przegrywając pierwszy mecz 5:2.

Starcie, które stało się już niemalże regularnym punktem programu, czyli starcie The Reds z Galacticos, tym razem jest walką o miejsce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Liverpool rozpoczął na Anfield obiecująco, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie za sprawą wczesnych bramek Darwina Núñeza oraz Mohameda Salaha, jednak niezwykły comeback Realu Madryt sprawił, że Liverpool będzie musiał zmusić przeciwnika do błędów aby awansować.

Przyjrzyjmy się faktom przed show, które czeka na nas na Bernabeu...

Czy możemy liczyć na cud?

Jakie jest prawdopodobieństwo, że The Reds dokonają niemożliwego?

Liverpool musi odnieść zwycięstwo 4:0 lub wygrać przynajmniej czterema bramkami, aby awansować do ćwierćfinału bez rozgrywania konkursu rzutów karnych. 

Rekordowe zwycięstwo nad Realem Madryt miało miejsce w marcu 2009 roku na Anfield, kiedy The Reds zwyciężyli 4:0 w Champions League.

Tylko raz w swojej historii The Reds odrobili trzybramkową stratę w drugim meczu na arenie europejskiej. Słynne zwycięstwo 4:0 nad Barceloną w półfinale Champions League w 2019 roku, poprzedzone przegraną 3:0 w Hiszpanii.

Najwyżej przegrane dwumecze Liverpoolu były przegranymi 4 golami. The Reds zostali pokonani przez Ajax 7:3 w Lidze Mistrzów w 1966 roku oraz 6:2 przez Spartaka Moskwę w Pucharze Zdobywców Pucharów UEFA w 1992 roku.

Liverpool wychodził zwyciężył trzy z czterech konkursów rzutów karnych w europejskich rozgrywkach, oraz w 20 na 27 biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, gdzie ostatni z nich miał miejsce w tym sezonie w Pucharze Ligi przeciwko Derby County.

To "coś" w Madrycie

Liverpool pierwszy raz w klubowej historii przegrał dwa mecze w europejskich rozgrywkach w tym samym sezonie różnicą trzech lub więcej goli, przegrywając także 4:1 z Napoli w fazie grupowej.

Zwyciężyli osiem z dziewięciu ostatnich meczy wyjazdowych w Europie, jedyną porażką był już wspomniany blamaż w Neapolu.

Jako goście zachowali dwa czyste konta w ostatnich 11 spotkaniach, jedno na San Siro przeciwko Interowi Mediolan w poprzednich rozgrywkach oraz z Ajaxem w tym sezonie.

W każdym sezonie Champions League pod wodzą Jürgena Kloppa w której odpadali z tych rozgrywek, The Reds byli eliminowani przez drużynę z Madrytu: 2018 – Real, 2020 – Atletico, 2021 – Real, 2022 – Real.

W roku, w którym Liverpool wygrał to trofeum pod wodzą Niemca, zwyciężyli je... tak, dobrze zgadujecie - w Madrycie!

Dobry prognostyk?

Jeżeli Mohamed Salah strzeli gola, wyprzedzi Didiera Drogbę i zostanie najlepszym afrykańskim strzelcem Champions League . Obaj gracze mają obecnie 44 bramek w tych rozgrywkach.

The Reds mają szansę na odnotowanie drugiego czystego konta z rzędu pierwszy raz od grudnia 2020, gdzie udało się to osiągnąć w meczach z Atalantą i Ajaxem.

Liverpool może także stać się pierwszą angielską drużyną która pokona Real dwukrotnie na Bernabeu. Dotychczas Arsenal, Man City oraz Chelsea wygrały jeden mecz w Madrycie.

Liverpool zagrał 21 meczów tego dnia w swojej historii i nigdy nie przegrał, zwyciężając 13 razy, w tym 5 razy z rzędu.

Ciężki orzech do zgryzienia

Wygrali najwięcej Pucharów Europy spośród wszystkich klubów - 14. Podnosili to trofeum w 1956, 1957, 1958, 1959, 1960, 1966, 1998, 2000, 2002, 2014, 2016, 2017, 2018 oraz w zeszłym sezonie.

Jest to 53 sezon Realu w Lidze Mistrzów, również wartość najwyższa w historii.

Grają w Lidze Mistrzów 26 sezon z rzędu i doszli do półfinału bądź dalej w 10 z 12 ostatnich sezonach.

Tylko trzy razy stracili cztery bramki w meczach domowych w 229 meczach na arenie europejskiej, ostatni raz zdarzyło się to w meczu z Ajaxem w sezonie 2018/19.

W poprzednim sezonie przegrywali dwoma bramkami po 51 minutach starcia przeciwko Chelsea, w końcowym rozrachunku wygrywając jednak dwumecz 6:3.

Poprzednie zwycięstwo na Anfield 5:2 było zaledwie drugim takim sukcesem w meczu wyjazdowym w pierwszej odsłonie dwumeczu w rozgrywkach europejskich.

Strzelcy w tym sezonie 

Real Madryt: Vinicius Junior 19, Benzema 18, Valverde 12, Rodrygo 10, Asensio 7, Militao 6, Modric 6, Alaba 2, Kroos 2, Rudiger 2, Lucas Vasquez 2, Arribas 1, Ceballos 1, Hazard 1, Rodriguez 1.

Liverpool: Salah 22, Nunez 14, Firmino 10, Elliott 5, Diaz 4, Gakpo 4, Alexander-Arnold 3, Carvalho 3, Van Dijk 3, Bajcetic 1, Matip 1, Oxlade-Chamberlain 1, bramki samobójcze 4