Analiza celów transferowych The Reds

Liverpool być może wycofał się z wyścigu o Jude'a Bellinghama, jednak wciąż wiele zmian czeka linię pomocy The Reds tego lata.

Klub poluje przynajmniej na dwóch, jeśli nie trzech, pomocników w nadchodzącym okienku transferowym. W ostatnich tygodniach personel rekrutacyjny przeprowadził wiele obserwacji i dyskusji, by ustalić, kto spośród zawodników, których intensywnie śledzili, będzie dostępny na sprzedaż i za jaką cenę.

Będzie również wiele transferów z klubu. Naby Keita, Alex Oxlade-Chamberlain i James Milner zbliżają się do terminu wygaśnięcia ich kontraktów, a Arthur Melo wróci do Juventusu po fatalnym wypożyczeniu na cały sezon, w którym zagrał do tej pory tylko 13 minut w pierwszym zespole. Trzeba mieć na uwadze również wiek niektórych z tych, którzy pozostaną - Jordan Henderson będzie miał 33 lata na początku następnego sezonu, a Thiago kilka tygodni temu obchodził 32. rocznicę urodzin.

Jednym z powodów, dla których Liverpool zakończył swój pościg za Bellinghamem, był strach, że sprawa transferu przekształci się w prawdziwą sagę transferową – i jeśli ostatecznie The Reds nie udałoby się sprowadzić Anglika, inni potencjalni kandydaci do wzmocnienia składu mogliby znaleźć zatrudnienie gdzie indziej. W Liverpoolu doszli również do wniosku, że biorąc pod uwagę skalę przebudowy, wymaganej do przeprowadzenia w składzie, nie da się usprawiedliwić zainwestowania tak dużej części swojego letniego budżetu transferowego w jedno duże wzmocnienie.

Co jednak z młodymi pomocnikami, którzy już są w kadrze Liverpoolu? Trener Jürgen Klopp jest zdeterminowany, aby każdy, kto dołączy do drużyny, uzupełnił to, czym już dysponuje - a wciąż można wiązać duże nadzieje z młodymi zawodnikami w linii pomocy Liverpoolu. Curtis Jones zwiększył swoją rolę w ostatnich tygodniach, Harvey Elliott poczynił imponujące kroki w tej kampanii, zaś dla Stefana Bajčeticia ten sezon okazał się przełomowy, zanim kontuzja zniweczyła jego wspinanie się w klubowej hierachii pomocników.

Najbliższego lata celem będzie zapewnienie większej energii oraz większej głębi w zespole na kolejny sezon.

Temat Bellinghama jednak upadł, więc kim teraz interesuje się Liverpool, dlaczego i co mogliby wnieść do pomocy Kloppa zawodnicy na klubowej liście życzeń?

Oto najnowsze informacje oraz analizy reporterów The Athletic odnośnie przebudowy pomocy Liverpoolu...

Mason Mount (Chelsea), Wiek: 24 lata

Jakiego typu to pomocnik?

Wiele z cech Masona Mounta jest trudnych do zmierzenia. Jego wszechstronność taktyczna, poruszanie się bez piłki i zdolność do znajdowania wolnej przestrzeni są niedoceniane przez wielu - ale bardzo rzadko przez trenera, w którego drużynie akurat gra.

Nie ważne, czy to 4-3-3 z Frankiem Lampardem na ławce, 3-4-3 z Thomasem Tuchelem, czy jedna z wielu formacji stosowanych przez Grahama Pottera - fakt, że każdy trener Chelsea potrafił znaleźć w składzie miejsce dla Mounta, pokazuje, jak ważna jest jego rola w drużynie.

Jak można zobaczyć poniżej, Mount często przemieszcza się w strefę zagrożenia, by zebrać piłkę, znajdując przestrzenie pomiędzy liniami defensywy i pomocy przeciwnika. Na tym przykładzie, przeciwko Newcastle, pokazane jest jego częste skanowanie boiska - stara się mieć cały czas dokładny obraz tego, co go otacza.

I choć jego działania mogą być subtelne, bezcenną umiejętnością Mounta jest także tworzenie przestrzeni dla innych. Poniżej widać, jak schodzi na lewą stronę, by ściągnąć na siebie Madsa Roersleva z Brentford, gdy dostanie piłkę.

To sprawia, że Brentford jest zmuszone do przejścia na grę z czwórką obrońców, pozostawiając lukę w swojej obronie, którą Kai Havertz może swobodnie wykorzystać - a Mount znajduje swojego kolegę z zespołu inteligentnym prostopadłym podaniem.

No i wreszcie uniwersalność Mounta z pewnością dałaby przewagę, patrząc z perspektywy taktyki. Pokazał, że równie dobrze potrafi grać ustawiony szeroko w ataku, na środku pomocy i jako ofensywny pomocnik – czyli na swojej ulubionej pozycji w czasie pobytu w Chelsea.

Co wniósłby do pomocy Liverpoolu i co może się w nim podobać Kloppowi?

- Kiedy zaczynasz z nim pracować, widzisz, jak bardzo dba o kolegów z drużyny – mówił o Mountcie Potter.

- Widzisz, jak bardzo jest gotów do odwalania czarnej roboty na boisku, której inni piłkarze na jego poziomie nie lubią - chodzi o ciężką pracę dla zespołu, pressing, powroty do defensywy czy pokrywanie pola. On robi to wszystko, a poza tym ma jeszcze jakość.

Gdzie mógłby się wpasować w Liverpoolu? Cóż, Klopp lubi pozyskiwać piłkarzy, którzy są wystarczająco elastyczni, by pełnić w zespole różne role - zwłaszcza na pozycjach pomocników i napastników.

Wysoki pressing, inteligentne poruszanie się i dobra kontrola piłki Mounta mogą dobrze pasować do gry jako numer 8 w systemie Kloppa. Wprawdzie nie była to nigdy jego główna rola na boisku, jednak Mount pokazał już, że odnajduje się w ustawieniu z trójką pomocników zarówno w Chelsea, jak i reprezentacji Anglii. Anglik mógłby również zagrać nieco wyżej w formacji 3-2-5, którą Liverpool stosował w ostatnich tygodniach.

Jest to wciąż młody, pracowity pomocnik, który jest wystarczająco wszechstronny, aby grać na zarówno na pozycji pomocnika jak i napastnika. To brzmi jak typowy transfer Kloppa.

Czy transfer jest możliwy?

Liverpool rzadko pozyskuje zawodników z klubów uznawanych za bezpośrednich rywali w kraju - ostatni raz, kiedy sprowadzono do pierwszego zespołu zawodnika z innego klubu "Big Six", miał miejsce w lecie 2017 roku (transfer Alexa Oxlade'a-Chamberlaina z Arsenalu).

Mountowi pozostało jeszcze trochę ponad rok kontraktu z Chelsea, do której dołączył w wieku sześciu lat. Wciąż pobiera taką samą pensję, jaką wynegocjował w 2019 roku przed debiutem w Premier League, czyli znacznie poniżej 100 000 funtów tygodniowo. To sprawia, że jest on jednym z najgorzej zarabiających piłkarzy na Stamford Bridge.

Oczekuje się, że reprezentant Anglii opuści Chelsea z powodu poważnego zainteresowania ze strony takich klubów, jak Liverpool, Arsenal czy Manchester United. Zainteresowanie jego sprowadzeniem wyraża również były menedżer Chelsea, Thomas Tuchel, który pracuje obecnie w Bayernie Monachium.

Jednakże, mimo tego i odrzucenia kilku ofert kontraktowych, szacunek jakim Mount cieszy się wśród swoich pracodawców się nie zmniejszył. W piątek, jak ujawnił artykuł Davida Ornsteina, miała miejsce bezpośrednia rozmowa między współwłaścicielem Toddem Boehlym a zawodnikiem, podczas której podkreślono jego znaczenie dla zespołu i chęć zatrzymania go.

Dialog ten został odebrany w Chelsea jako pozytywny rozwój sytuacji. Do tej pory wydawało się przesądzone, że Mount opuści klub, teraz jednak panuje odczucie, że jego pozostanie w klubie nie jest wcale wykluczone.

Zawiła sytuacja kontraktowa oraz potrzeba zebrania funduszy przez Chelsea po wydatkach w ostatnich dwóch okienkach transferowych, czynią Mounta osiągalnym dla Liverpoolu. Ważny jest też fakt, że jest wychowankiem klubu. Liverpool będzie dążył do spełnienia wymaganego limitu graczy krajowych, w obliczu pewnego odejścia Oxlade'a-Chamberlaina i prawdopodobnych pożegnań z Milnerem oraz Natem Phillipsem.

Liverpool wie, jakich warunków indywidualnych życzyłby sobie Mount. Cena wyjściowa wynosząca 70 milionów funtów jest wysoka jak na gracza, któremu pozostał tylko rok kontraktu, jednak jeśli Mount nie podpisze nowej umowy, a Chelsea będzie potrzebować gotówki, to z pewnością istnieje przestrzeń do negocjacji. Sprzedaż w dowolnej cenie byłaby dla Chelsea czystym zyskiem, biorąc pod uwagę, że Mount został wyszkolony w ich akademii.

Nowi właściciele klubu postanowili, że wolą sprzedać zawodnika, niż pozwolić komukolwiek na wygaśnięcie umowy i odejście na zasadach wolnego transferu - tak jak to miało miejsce w przypadku Antonio Rudigera i Andreasa Christensena w zeszłym roku.

Alexis Mac Allister (Brighton), wiek: 24 lata

Jakiego typu to pomocnik?

Początkowo sprowadzony jako numer 10 z Argentinos Juniors w Buenos Aires, Mac Allister stał się niezbędny w roli środkowego pomocnika w Brighton. I chociaż niedawno wrócił na bardziej wysuniętą pozycję pod nieobecność Adama Lallany, to zwycięzca Mistrzostw Świata 2022 przede wszystkim stworzył silny duet z Moisesem Caicedo w linii pomocy, złożonej z dwóch zawodników w ustawieniu 4-2-3-1 Roberto De Zerbiego.

Zdolność do odzyskania posiadania piłki, umiejętność zmylenia najbliższego przeciwnika oraz budowanie ataków to jedne z jego kluczowych atutów.

Jego wskaźnik strat (stosunek utraconych piłek do liczby kontaktów z piłką) wynoszący 13,6 procent jest czwartym najlepszym wynikiem wśród wszystkich środkowych pomocników w Premier League w tym sezonie.

Często krąży w przestrzeniach między linią obrony i pomocą, szukając okazji do podania do kolegów z drużyny. Poniżej, w meczu przeciwko Leeds, widzimy Mac Allistera oceniającego ruchy swoich kolegów, kiedy schodzi niżej, aby odebrać piłkę od Kaoru Mitomy...

…i pokazuje wizję oraz precyzję idealnie wyważonego podania do nadbiegającego z głębi pola Pervisa Estupinana.

Współpraca z Caicedo była jedną z najlepiej układających się w tym sezonie Premier League. Mac Allister ma siłę, aby aktywnie naciskać przeciwników, gdy Brighton traci piłkę. Wygrywa jednak mniej pojedynków niż Caicedo i musi jeszcze poprawić grę w bardziej zorganizowanym bloku obronnym.

Mimo to jednak najważniejsze jest to, co oferuje z piłką przy nodze. Bez względu na to, czy zostanie umieszczony na pozycji defensywnego, środkowego czy ofensywnego pomocnika, nadal będzie wnosił umiejętność kreowania akcji.

Co wniósłby do pomocy Liverpoolu? Co może się w nim podobać Kloppowi?

Podczas meczu Liverpoolu z Brighton w październiku zeszłego roku, zakończonym remisem 3:3, szczególnie mógł zapaść w pamięć jeden moment. Mac Allister minął Luisa Diaza, Thiago, Fabinho i ostatecznie Harveya Elliotta, zanim został sfaulowany przez Jamesa Milnera (oczywiście). Całe to zdarzenie odbyło się w ciągu zaledwie czterech sekund, w pełnym polu widzenia Kloppa na linii bocznej.

Mac Allistera można porównać z jednym z ostatnich kultowych graczy Liverpoolu, Georginio Wijnaldumem – też jest energicznym ofensywnym pomocnikiem, który potrafi grać ustawiony głębiej.

Jeśli Mac Allister mógłby zagwarantować taki sam sukces jak Wijnaldum w czerwonej koszulce, Klopp na pewno podpisałby z nim umowę już teraz. Argentyńczyk wydaje się być skrojony pod niemieckiego menedżera. To wszechstronny, młody zawodnik, który ma zdolności fizyczne, by wnieść energię do linii pomocy, która starzeje się i brakuje jej pazura w ostatnich miesiącach.

Liverpool podpisując umowę z Mac Allisterem, pozyska zawodnika, który nie osiągnął jeszcze szczytu swoich umiejętności, ale już ma spore doświadczenie i udowodnił swoją wartość w Premier League. A wszystko to można było powiedzieć o nim jeszcze zanim odegrał ważną rolę w niedawnym triumfie Argentyny na Mistrzostwach Świata. Na mundialu rozegrał sześć z siedmiu meczów, opuścił tylko pierwszy szokujący mecz z Arabią Saudyjską.

Dodajmy do tego wszystkiego jego oko do zdobywania bramek z pomocy – a to coś, czego Liverpoolowi brakowało w ostatnich sezonach - i trudno będzie znaleźć argumenty przeciwko takiemu transferowi.

Czy transfer jest możliwy? Jakie jest stanowisko Brighton?

Mac Allister z pewnością znajduje się blisko szczytu listy celów Liverpoolu na pozycję środkowego pomocnika. Klub bardzo potrzebuje energii i kreatywności w tej formacji, a Argentyńczyk mógłby dostarczyć obu tych elementów. Jednakże inne czołowe kluby, w tym Chelsea, również są zainteresowane jego pozyskaniem, a Liverpool zdaje sobie sprawę, że uzgodnienie transferu nie będzie łatwe, ponieważ Brighton będzie dążyło do uzyskania maksymalnej kwoty za zawodnika.

Brighton ma silne relacje z zawodnikiem, jego ojcem Carlosem oraz jego agentem, a między stronami panuje wzajemny szacunek. To sprawiło, że dyskusje na temat przyszłości Mac Allistera tymczasowo ucichły – w końcu Brighton ma jeszcze o co grać w dalszej części sezonu. Mewy są na ósmym miejscu w Premier League i dzielnie walczą o zapewnienie sobie pierwszej w historii kwalifikacji do europejskich rozgrywek.

Nie było żadnych dyskusji ani ofert dla Mac Allistera od żadnego klubu w momencie pisania artykułu, chociaż Brighton przewiduje szerokie zainteresowanie latem.

Ryan Gravenberch (Bayern Monachium), wiek: 20 lat

Jaki to typ pomocnika?

Ryan Gravenberch to kolejna opcja do rozważenia dla Kloppa. W poprzednim klubie, Ajaksie, zazwyczaj grał po lewej stronie w duecie defensywnych pomocników, ale czuje się komfortowo także po lewej stronie trójki środkowych pomocników. Bez względu na pozycję, główną cechą tego reprezentanta Holandii z 11 występami na poziomie międzynarodowym jest jego zdolność do przesuwania piłki do przodu - czy to poprzez podania, czy poprzez indywidualne rajdy.

W zeszłym sezonie (swoim ostatnim w Ajaksie) notował 3,9 próby dryblingu na 90 minut, co plasowało go wśród pięciu procent najlepszych pomocników ligi. Zaliczał również 16 procent podań do przodu - zdefiniowanych jako przesunięcie piłki o ponad 10 metrów - co było jednym z najwyższych wyników wśród pomocników w lidze.

Dzięki swoim 190 centymetrom wzrostu, długim sprintom z pomocy i świetnej kontroli w ciasnych przestrzeniach, Gravenberch jest porównywany do Paula Pogby – jest jednak pozbawiony pewnych wad francuskiego pomocnika i ma większy wpływ na odbiór piłki. "Ma wiele możliwości, szczególnie w ataku, ale rozumie też, co to ciężka praca" – mówił o nim menedżer Manchesteru United, Erik ten Hag, który trenował go w Ajaksie, zanim oboje odeszli z klubu latem ubiegłego roku.

Gravenberch ma wszystkie cechy, aby stać się jednym z czołowych pomocników Europy na najbliższą dekadę.

Co mógłby wnieść do pomocy Liverpoolu? Co mógłby w nim widzieć Klopp?

Wszechstronność, polegająca na możliwości gry jako nr 6 i jako nr 8, z pewnością przypadnie do gustu sztabowi rekrutacyjnemu Liverpoolu.

Umiejętność Gravenbercha, by ściągać na siebie rywali i zmuszać ich do popełniania błędów przy prowadzeniu piłki, byłaby korzystną opcją dla Liverpoolu w sytuacjach, gdy napotyka na zwartą obronę rywala. Chociaż nie zawsze pokazywał to w barwach Ajaxu, byłby podobnym zawodnikiem do odchodzącego Naby'ego Keity, którego profil miał oferować coś innego w środku pola Kloppa.

Gravenberch potrzebowałby czasu, by zaadaptować się do wysokiego tempa gry w tak intensywnej lidze, ale pozyskanie zawodnika, który w przyszłym miesiącu skończy 21 lat, byłoby mądrą inwestycją. Holender jest najmłodszy spośród zawodników wymienionych w tym artykule, a to oznacza, że miałby sporo czasu, by rozwinąć się w Liverpoolu, jednocześnie obniżając średnią wieku zespołu. Wizja holenderskiej osi z Virgilem van Dijkiem, Gravenberchem i Codym Gakpo mogłaby być intrygująca.

Gravenberch był niesamowicie ekscytującym młodym talentem, gdy przebijał się w Ajaksie. Od dawna znajduje się na radarze The Reds, a trudny pierwszy sezon w Niemczech nie umniejszył ich podziwu dla jego umiejętności. Van Dijk przekonał już Gakpo, by zignorował zainteresowanie innych klubów i przeniósł się do Liverpoolu w styczniu. Być może kapitan Holandii znowu będzie miał do odegrania swoją rolę przy transferze kolegi z reprezentacji. W środku pola Liverpoolu od dwóch lat brakuje holenderskiej duszy, po tym jak odszedł popularny Wijnaldum.

Czy transfer jest możliwy? Bayern mógłby go sprzedać?

Reprezentanci Liverpoolu spotkali się z ojcem Gravenbercha, Ryanem Seniorem, na początku miesiąca i rozmowy były pozytywne.

Biorąc pod uwagę to, że zawodnik narzeka na brak gry w Monachium – na 28 występów tylko jeden raz zagrał w podstawowym składzie – byłby otwarty na przenosiny na Anfield tego lata. Największą przeszkodą jest jednak przekonanie Bayernu, by dokonać transferu, ponieważ Bawarczycy utrzymują obecnie, że pomocnik nie jest na sprzedaż.

W Liverpoolu wiedzą też, że Gravenberch nie będzie tani. Zdaniem The Reds Bayern wykupił go za niewiarygodnie niską cenę w stosunku do jego umiejętności (25 milionów euro) i będzie chciał odpowiednio zarobić.

Moises Caicedo (Brighton), wiek: 21 lat

Jakiego typu to pomocnik?

W wieku 21 lat Caicedo już ugruntował swoją pozycję jednego z najlepszych wszechstronnych pomocników młodego pokolenia w europejskim futbolu klubowym. Może grać jako defensywny pomocnik lub może być ustawiony wyżej w środku boiska. 30-krotny reprezentant Ekwadoru sunie po boisku i swoim atletyzmem pokrywa cały obszar między dwoma polami karnymi.

Jedną z głównych sił Caicedo jest jego zdolność do regularnego odzyskiwania piłki dla swojego zespołu, zanim szybko rozpocznie nową falę ataku. Ta umiejętność czystego wcięcia się między przeciwnika a piłkę jest częstym elementem jego gry, jak można zobaczyć poniżej przeciwko Crystal Palace.

Poniżej widać, jak Caicedo próbuje z poświęceniem odebrać piłkę...

...a następnie odzyskuje ją i natychmiast szuka podania do przodu.

Podobnie jak w przypadku jego kolegi z zespołu - Mac Allistera - umiejętność utrzymania piłki przez Caicedo jest bardzo wyraźna w zespole, który dominuje w posiadaniu. Wspominaliśmy wcześniej, że wskaźnik strat Mac Allistera jest czwartym najniższym spośród wszystkich środkowych pomocników w Premier League w tym sezonie. Caicedo jest następny na tej liście. To podkreśla jego spokój i odporność na pressing przy posiadaniu piłki.

I choć w ostatniej tercji nie jest może tak wydajny jak Mac Allister, praca Caicedo w trakcie meczu czyni go integralnym elementem sposobu, w jaki Brighton buduje swoje ataki. Często jest wykorzystywany jako najgłębiej ustawiony pomocnik odbierający piłkę od środkowych obrońców.

Co Caicedo mógłby wnieść do środka pola Liverpoolu?

Jeśli Liverpool szuka tak utalentowanego i wszechstronnego młodego gracza jak Bellingham, to nie ma wielu kandydatów pasujących do tego profilu lepiej niż Caicedo.

Może grać jako defensywny pomocnik na tej samej pozycji, co Fabinho, a biorąc pod uwagę spadek formy Brazylijczyka w tym sezonie oraz to, że wkrótce skończy on 30 lat, istnieje większa potrzeba rotacji na tej pozycji.

Caicedo pokazał również swoje umiejętności grając nieco wyżej, jako nr 8 po prawej stronie trzyosobowej pomocy. Jego skłonność do kontaktu z piłką, odbierania jej w pełnym biegu i szybkiego przekazania jej dalej prawdopodobnie nie wymagałaby dostosowywania do stylu gry Liverpoolu.

Jego inteligentne, wysokie wyjścia do kontrpressingu sprawiają, że idealnie pasuje do profilu wymarzonego pomocnika Kloppa. Potrafi wyczuć odpowiedni moment, by dobrze i czysto przejąć piłkę. Caicedo z pewnością odpowiada profilowi gracza, którego potrzebuje także Liverpool. Pozostaje pytanie, czy The Reds uda się go sprowadzić na Anfield.

Czy transfer jest możliwy? Jakie jest stanowisko Brighton?

Caicedo swoimi występami w meczach z Liverpoolem pokazał dokładnie to, czego The Reds obecnie brakuje. Ogólne wrażenie jest takie, że trudniej byłoby wyciągnąć go z Brighton niż pozyskać Mac Allistera - i prawdopodobnie wymagałoby to wyższej opłaty.

Liverpool nie jest jedynym klubem, który obserwuje Caicedo. W styczniu zawodnikiem interesowały się również Chelsea i Arsenal. Nie będzie zaskoczeniem, jeśli obydwa kluby wznowią swoje zainteresowanie latem.

Patrząc z perspektywy Brighton, w idealnym świecie nie chcieliby sprzedawać Caicedo i Mac Allistera w tym samym okienku, ale są dobrze przygotowani na taką możliwość. Wiele może zależeć od tego, czy i do jakich zakwalifikują się europejskich rozgrywek. Jednak największym problemem w zatrzymaniu obydwu zawodników na Amex Stadium są wynagrodzenia, jakie mogliby dostać w większych klubach.

Caicedo będzie kosztował Liverpool więcej niż Mac Allister, ponieważ jego umiejętności w grze bez piłki są rzadsze i trudniejsze do zastąpienia.

Na kogo jeszcze Liverpool powinien mieć oko?

Matheus Nunes (Wolverhampton), wiek: 24 lata

Pojawiały się w tym sezonie informacje, że transfer Nunesa na Anfield, który dołączył do Wolves dopiero w sierpniu, jest już praktycznie ustalony. Tak nie było, jednak klub nadal przejawia zainteresowanie graczem. Po spokojnym początku w jego debiutanckim sezonie w Anglii, w ostatnich miesiącach ruszył mocniej do przodu i wykazuje oznaki dostosowania się do gry w Premier League. Nunesa reprezentuje ta sama agencja Gestifute, co trójkę zawodników Liverpoolu: Darwina Núñeza, Diogo Jotę i Fabinho.

Conor Gallagher (Chelsea), wiek: 23 lata

Wiadomo, że Liverpool podziwia Gallaghera, ale wiadomo też, że trudno byłoby pozyskać dwóch zawodników z Chelsea w tym samym okienku transferowym, zwłaszcza że wyżej na klubowej liście życzeń jest Mount. Chelsea chce pozbyć się Gallaghera i, podobnie jak w przypadku Mounta, który jest absolwentem akademii Chelsea, każda sprzedaż przyniosłaby klubowi czysty zysk. The Blues byli gotowi sprzedać Anglika Evertonowi już w styczniu i ich stanowisko raczej nie uległo zmianie. Chcą jednak otrzymać odpowiednią zapłatę.

Bruno Guimaraes (Newcastle), wiek: 25 lat

Guimaraes rozgrywa wspaniały sezon w pomocy Newcastle. Sroki są na dobrej drodze, by zapewnić sobie kwalifikację do Ligi Mistrzów po tym, jak zniszczyły rywali w walce o pierwszą czwórkę, Tottenham Hotspur, wygrywając 6:1. Sztab rekrutacyjny Liverpoolu ceni go wysoko, ale zdaje sobie sprawę, że awans Newcastle do Ligi Mistrzów utrudni sprowadzenie reprezentanta Brazylii na Anfield.

Youri Tielemans (Leicester), wiek: 25 lat

Nie tak dawno temu Youri Tielemans był uważany za jednego z najlepszych młodych pomocników w Premier League. Słaba forma Leicester oraz niedawna kontuzja kostki spowodowały, że zainteresowanie belgijskim zawodnikiem zmalało, ale wciąż tkwi w nim talent.

Tielemans wyróżnia się swoją umiejętnością gry w posiadaniu piłki. Regularnie otrzymuje ją w głębszych strefach i podaje do ustawionych wyżej zawodników swojego zespołu - z wynikiem 7,3 progresywnych podań na 90 minut znajduje się w najlepszej dziesiątce pomocników Premier League.

Liverpool nie był zainteresowany jego pozyskaniem, kiedy był dostępny za "grosze" w zeszłym roku, na rok przed końcem kontraktu. To, że tym razem będzie dostępny jako wolny zawodnik, czyni z niego pewną opcję na wypadek, gdyby postanowiono przeznaczyć fundusze gdzieś indziej. Jednak sprowadzenie Tielemansa - który w maju będzie miał 26 lat – byłoby zaskakujące, biorąc pod uwagę innych zawodników obserwowanych przez klub.