Osób online 1570

Wywiad z Andym Robertsonem


Andy Robertson z radością dostosowuje się do swojej nowej, nieco zmodyfikowanej roli, w najbliższy weekend będzie starał się pomóc Liverpoolowi utrzymać zwycięską passę, kiedy zespół zagra z Aston Villą w ostatnim spotkaniu na Anfield w tym sezonie.

W sobotę The Reds podejmą znajdującą się w dobrej formie ekipę Unaia Emery'ego, w tym starciu będą walczyć o ósmą wygraną w Premier League z rzędu, a także o utrzymanie się w wyścigu o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów.

W Liverpoolu wszystkich czeka emocjonalne popołudnie, ponieważ z klubem żegnać się będą Roberto Firmino, Naby Keïta, James Milner oraz Alex Oxlade-Chamberlain.

W AXA Training Centre Andy Robertson udzielił wywiadu oficjalnej stronie internetowej klubu, w którym opowiedział o celach na najbliższy weekend oraz o świetnej formie, która pozwoliła drużynie Jürgena Kloppa włączyć się do walki o miejsce w najlepszej czwórce ligi.

Grający z numerem 26 zawodnik powiedział też w jaki sposób jego rola została dostosowana do nowego systemu gry całego zespołu, a także więcej...

O pozytywnej atmosferze będącej wynikiem trwającej od siedmiu meczów zwycięskiej passy The Reds...

Tak, z pewnością wróciliśmy do niezłej formy, złapaliśmy też regularność. Zwykle czeka się na zakończenie sezonu, ale kiedy osiąga się takie rezultaty jak my teraz... Ludzie na pewno mówią, że życzylibyśmy sobie zacząć to wszystko wcześniej, oczywiście tak jest. To jednak dobrze nastawia nas przed kolejnym sezonem. Mam nadzieję, że utrzymamy ten rozpęd w ostatnich dwóch spotkaniach tej kampanii i oczywiście, będziemy rozczarowani tym, jak nam poszedł ten sezon jako całość, ale jeżeli zakończymy go w dobrym stylu, to będziemy mieli na czym bazować w kolejnym, to da nam niezbędną pewność siebie, aby spróbować od nowa w kolejnym roku, tak jak udawało nam się to w poprzednich kilku, a nie w tym. Taki musimy mieć cel. Wiemy jednak, że przed nami dwa szalenie istotne starcia, cały czas przemy do przodu, wywieramy presję na drużyny, które są w tabeli nad nami. Musimy wciąż to robić i w następną niedzielę okaże się, gdzie będziemy.

O satysfakcji jaką dają trzy czyste konta z rzędu, dołożone do serii wygranych...

Najważniejsze są zwycięstwa, ale kiedy dokłada się do nich czyste konta... Przez ostatnie kilka tygodni Ali jest zdecydowanie bardziej radosny! My także. Jako obrońcy uwielbiamy grać na zero z tyłu, ponieważ wiemy, że jeśli właściwie wykonamy swoją pracę, to z przodu mamy zawodników, którzy potrafią sprawiać problemy przeciwnikom i przekuć jeden punkt w trzy. Musimy kontynuować tę pracę, nie dopuszczać przeciwników do strzelania bramek. Ali oczywiście broni wtedy, kiedy musi, ale wydaje mi się, że w ostatnich kilku meczach ograniczyliśmy ilość okazji stwarzanych przez rywali. W tym sezonie momentami sprawialiśmy, że Ali miał zbyt dużo pracy. To przyjemne dla nas wszystkich. Wszyscy ciężko pracujemy w defensywie, a w ostatnich spotkaniach pod tym względem znacznie się poprawiliśmy. Musimy robić to dalej, a później to musi być fundamentem pod kolejny sezon.

O tym jak ostatnia zmiana systemu gry zespołu wpłynęła na jego pozycję na boisku...

Tak, jest trochę inaczej, być może nieco bardziej konserwatywnie. Oczywiście wcześniej byliśmy ustawieni nieco wyżej, nieco szerzej, staraliśmy się wbiegać między linie przeciwnika, ale teraz ten system nieco się zmienił, a w takich sytuacjach czasami trzeba się poświęcić i nieco zmodyfikować swoją rolę, a uważam, że udało mi się to dobrze. W tej chwili gramy trochę bardziej trójką obrońców, a Trent częściej zajmuje miejsce obok Fabinho. Wszystko jest w porządku dopóki zespół wygrywa - to jest najważniejsze. 

Jasne, cały czas staram podłączać się do ataków, wciąż obiegam mojego skrzydłowego i tak dalej, ale muszę ostrożniej dobierać momenty, w których to robię. Z każdym kolejnym spotkaniem rozpoznaję takie chwile coraz lepiej, coraz lepiej przystosowuję się do nowej roli. Chodzi przede wszystkim o umiejętność wykorzystania tego, a w przyszłym sezonie bez znaczenia w jakim będziemy grali ustawieniu, czy będziemy mogli korzystać z kilku różnych, to w każdym najważniejsze jest to, aby odnaleźć się jak najlepiej i dać z siebie jak najwięcej. Wydaje mi się, że w każdej z formacji, które stosujemy pokazuję nieco inne oblicze. Czuję jednak, że dobrze przystosowałem się do nowej roli i tak jak mówiłem, dopóki będziemy zwyciężać i rozwijać się jako zespół, tak długo będę z radością wykonywał swoją pracę.

O pozycji Liverpoolu w tabeli oraz o tym, czy gonienie innych zespołów nakłada mniejszą presję niż bycie przez nie gonionym...

Wszystko jest w ich rękach, jeżeli wygrają wszystkie swoje mecze, to my nie będziemy mogli nic zrobić. Zdecydowanie wolałbym być w takiej sytuacji. Rozmawialiśmy o tym w poprzednich sezonach, kiedy walczyliśmy o mistrzostwo z Manchesterem City, zawsze w lepszej sytuacji znajduje się zespół, który ma przewagę punktową nad rywalem. Myślę, że sześć tygodni temu nikt nie spodziewał się, że włączymy się do walki o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów, ludzie mówili, że być może nie zagramy w żadnych europejskich pucharach. Zapewnienie sobie gry w Europie było naszym podstawowym celem, ponieważ oznacza to, że w tym krótkim okresie wygraliśmy większość spotkań. 

Daliśmy sobie jednak szansę i musimy po prostu wygrać pozostałe mecze. Na koniec może okazać się, że to nie wystarczy, co będzie rozczarowujące - zawiedzie nas to jako zespół, jako klub, wiemy także, że to będzie rozczarowanie dla naszych kibiców. Niestety to nie zależy tylko od nas. Przed nami jeszcze dwa mecze, pozostałe drużyny mają do rozegrania po trzy. Nie zależy to od nas i nie możemy zbyt wiele zrobić, musimy wygrać nasze starcia i liczyć na to, że to wystarczy. Jeżeli tak się nie stanie, to będziemy musieli ponieść tego konsekwencje. Jednak tak jak wspominałem, ostatnie sześć czy osiem tygodni na pewno daje nam solidny fundament przed rozpoczęciem kolejnego sezonu, da nam różne ustawienia, różne style gry, a taka dobra passa ustawi nas na dobrej pozycji, aby w kolejnej kampanii osiągnąć to, co chcemy osiągnąć.

O wyzwaniu, jakie stanowić będzie sobotnie spotkanie z Villą na Anfield...

Villa to świetna drużyna, mają kapitalnego menedżera, wiemy o tym - mecz, który rozegraliśmy przeciwko nim w Boxing Day był bardzo trudny. Oczywiście w ich barwach gra mój bliski znajomy, John McGinn, wiem jak pewni siebie są w swojej walce o grę w europejskich pucharach. Zapewne nikt nie spodziewał się, że będą w takim miejscu, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, gdzie znajdowali się przed przyjściem Emery'ego. Będą bardzo zmotywowani, walczą o grę w Europie, więc na pewno tak będzie. To będzie trudne zadanie, ale musimy skupić się na tych 90 minutach.

Sobota będzie bardzo emocjonalna z różnych powodów. Wspominaliście już o Bobbym, ale pozostałych trzech chłopaków też miało wielki wpływ na nas jako zespół i jako klub piłkarski. Będziemy żegnać się z czterema legendami, każdy stał się nią na swój sposób, opowiedział własną historię. Jednak wszyscy będziemy musieli odłożyć to na bok, będziemy musieli skupić się na wygraniu bardzo trudnego meczu. Będziemy musieli dać z siebie wszystko, aby urwać punkty Aston Villi, ponieważ oni są na fali po pokonaniu Tottenhamu. W trakcie 90 minut będziemy musieli być w pełni skoncentrowani. Mam nadzieję, że uda nam się zdobyć trzy punkty, których bardzo potrzebujemy, a później będziemy mogli właściwie pożegnać zawodników.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

Paviola 18.05.2023 20:34 #
Mój kapitan drużyny. Ulubiony zawodnik, wzór, najlepszy transfer ery Kloppa. Obok Trenta nie ma nikogo innego którego bym zatrzymał tu do końca kariery.
MarcelowskyLFC 18.05.2023 21:58 #
Tak pytanie z innej beczki
Jest ciut szansy żeby pep opuścił city jak wygra LM?

Pozostałe aktualności

5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com
Ostatni trening Kloppa - wideo  (0)
19.05.2024 06:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Pep Lijnders: Po latach, docenimy nasze sukcesy  (2)
18.05.2024 21:50, AirCanada, liverpoolfc.com