Alan Shearer o problemach Darwina

Chłop jest na prawdę skrajny w tym co robi. Gra teraz na skrzydle. Biega, coś kiwa, coś strzela ale z drugiej strony wieje to czymś takim jakby miał kamień w bucie. Znowu przestrzelił niezłą sytuację ale znowu był niejako zamieszany w sytuację po, której strzeliliśmy gola. Ciężko czasami wyważyć to czy Darwin więcej daje czy zabiera jak jest na boisku. Osobiście to wolałbym żeby grał teraz bliżej prawej strony albo wchodził z ławki. A to, że trzeba mu pracować nad wykończeniem to każdy wie. Wg mnie tam lepszy byłby jakiś psycholog sportowy, który by mu wytłumaczył, że lepiej czasami mądrze postać niż głupio biegać bo od pewnego czasu widać po nim jak głowa nie dojeżdża. Kiedyś Torres miał serię paru meczy bez gola i mówił o tym, że blokowała mu się głowa, bramka wydawała mu się mała a bramkarz wielki, kluczem do wyjścia z kryzysu było zachowanie spokoju i wszystko wróciło na swoje tory. Nie wiem czy Torres sam przez to przeszedł czy pracował z jakimś specjalistą ale pomogło. Nunez ostatnio sprawia wrażenie, że jak dostanie piłkę to chce z nią przebiec jak najdalej jak najszybciej, żeby tylko strzelić gola a nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest przez to częściej pod linią końcową lub w sytuacji gdzie musi czekać na kolegów lub oddać piłkę w strefie gdzie już nie mamy jak zagrozić rywalom.

Z nim w składzie wygrywamy. Lubię jego dzikość i energię. Niech okiełzna głowę to wejdzie na poziom klasy światowej.

Klopp ostatnio wspominał o inteligencji boiskowej Portugalczyków. Przy mojej całej sympatii do Darwina coraz bardziej przekonuję się o jego boiskowej głupocie. Mam nadzieję, że z czasem zmądrzeje.

Klopp woli go od pierwszych minut bo jest mało kontuzjogenny po drugie robi dużo szumu, ściąga na siebie obrońców i potrafi zmęczyć rywala, dzięki temu w drugiej połowie wchodzi najinteligentniejszy nasz zawodnik i przeważnie strzela bramkę:)