Gomez: Naprawdę cieszę się futbolem
Joe Gomez podczas konferencji prasowej reprezentacji Anglii wypowiedział się na temat swojej dyspozycji i powrotu do drużyny wicemistrzów Europy.
O pierwszym powołaniu od 2020 roku...
- To surrealistyczne, ponieważ cztery lata to dość długi czas. Prawdopodobnie spędziłem sporo czasu myśląc o tym, że chcę wrócić. Oglądanie tak dobrych wyników drużyny i posmakowanie tego, gdy byłem trochę młodszy, było oczywiście wyjątkowe. Skłamałbym, gdybym nie powiedział, że nie myślałem o powrocie do reprezentacji. To oczywiście przywilej; to banał, ale to przywilej być tutaj. Dodatkowo chcę udowodnić sobie, że mogę tu być i dobrze odgrywać swoją rolę.
O tym, czy czuje, że obecnie jest w najlepszej dyspozycji w karierze...
- Naprawdę cieszę się futbolem. Oczywiście mieliśmy dobry okres w klubie, kiedy wygraliśmy ligę i tak dalej. Ten rok był dla mnie inny, grałem na różnych pozycjach. Trudno mi to ocenić. Byłem oczywiście młodszy i cieszyłem się tym, grając głównie na pozycji stopera. Zdecydowanie mi się to podoba. Pomaga, gdy drużyna dobrze sobie radzi i gdy wygrywamy mecze - to odgrywa dużą rolę. Osobiście nie wiem, po prostu doceniam tę chwilę, nie martwię się o to, gdzie byłem ani dokąd muszę się udać.
O tym, czy wszechstronność może zwiększyć jego szansę na występ podczas Euro...
- Być może. Szczerze mówiąc, po prostu biorę pod uwagę obecne zgrupowanie. Prawdopodobnie byłoby trochę za wcześnie, abym wybiegał myślami w przyszłość. Po prostu cieszę się futbolem i grą na różnych pozycjach. Oczywiście przede wszystkim widziałem siebie jako środkowego obrońcę, ale z wiekiem i z czasem doceniam nowe role. Korzystanie z możliwości, które otrzymałem - biorąc pod uwagę moją przeszłość - jest najważniejsze, a co będzie, to będzie. To świetne miejsce, a Gareth oraz sztab trenerski stworzyli tak dobre środowisko, że miło jest być tutaj z powrotem.
O wpływie Virgila van Dijka...
- Umiejętności Virga i jego osiągnięcia mówią same za siebie. Jestem z nim bardzo blisko. Przechodziliśmy przez podobne kontuzje, w tym samym czasie, Jest świetnym facetem.
O swojej pewności siebie...
- Zawodnicy chcą grać i nie ma to jak konsekwencja w występach. Oczywiście pomaga środowisko i menedżer, który daje ci licencję na bycie najlepszym. Jestem za to wdzięczny. Uzyskanie rytmu, spójności, a następnie można pozwolić, aby niepokoje związane z tym, że nie grasz tak często, spadły na dalszy plan. Myślę, że to była najważniejsza rzecz: uzyskanie rytmu.
O wsparciu ze strony Kloppa...
- Szef jest jedyny w swoim rodzaju i oczywiście wiele mu zawdzięczam. Prawdopodobnie miał największy wpływ na moją karierę. Wywarł na mnie ogromny wpływ, nie tylko jako zawodnik, ale jako osoba.
O tym, czy jego celem na koniec sezonu jest zdobycie kolejnych medali, zanim Klopp ustąpi ze stanowiska menedżera Liverpoolu, a następnie wyjazd na Euro...
- To zawsze jest cel. Bez względu na okoliczności. Oczywiście ogłoszenie przez menedżera, że odchodzi, odgrywa pewną rolę i wpływa na całe spojrzenie na resztę sezonu. Zawsze było tak samo. Podejście się nie zmieniło. Chcesz wygrać każdy mecz. Nie zmieniło się to od momentu, gdy pierwszy raz przedłużył kontrakt, do momentu, gdy powiedział, że odchodzi. Wszyscy bardzo go doceniamy. Ale nic się nie zmieniło, każdy chce po prostu dobrze sobie radzić. Jest duża konkurencja i nie będzie łatwo. Wszystko, co możemy zrobić, to skupić się na tym, co przed nami.
Komentarze (1)