Ojciec Alexisa odpowiada na plotki o transferze
Wcześniej w trakcie lata pojawiły się pogłoski mówiące o zainteresowaniu Realu Madryt sprowadzeniem Alexisa Mac Allistera. Sam pomocnik błyskawicznie odciął się od tych spekulacji jednak głos postanowił zabrać jego ojciec.
Po dołączeniu do kadry Argentyny pod koniec ubiegłego sezonu, Mac Allister stał się tematem plotek łączących go z Królewskimi. Pomocnik Liverpoolu zapewniał jednak, że czuje się w Liverpoolu "bardzo szczęśliwy".
– Nie będę rozmawiał o tych plotkach – powiedział wprost, ucinając jakiekolwiek plotki łączące go z przenosinami do Realu Madryt przed nadchodzącym sezonem 2024/25.
Po zwycięstwie w Copa America, głos postanowił zabrać ojciec pomocnika – Carlos. Mimo, że tego lata transfer nie wchodzi w grę, doskonale wie, że w przyszłości moją pojawić się jakieś oferty.
– Alexis nie myśli o opuszczeniu Liverpoolu, jest tutaj dopiero rok – powiedział Mac Allister senior w rozmowie z Radio La Red na początku tygodnia.
– Wiemy, że Real Madryt mógł być zainteresowany. Nie często zdarza się, że trafiając do nowego klubu rozgrywasz 40 spotkań. Zazwyczaj jest to około dwudziestu. Alexis radzi sobie wyśmienicie.
Właśnie świetne występy Mac Allistera są powodem plotek o jego odejściu. Dla Arne Slota nie powinno to być nic niepokojącego, oznacza to bowiem, że jego "10-tka" pokazuje się ze świetnej strony.
Argentyńczyk związał się z Anfield kontraktem obowiązującym do 2028 roku. I choć wszyscy musimy pogodzić się z faktem, że takie plotki będą się pojawiać tak w klubie jest nadzieja, że 25-latek będzie długoletnim członkiem drużyny.
W trakcie debiutanckiego sezonu Alexis wystąpił w czterdziestu sześciu meczach, zdobywając siedem bramek oraz siedem asyst. Miniona kampania przyniosła mu klubową nagrodę "Piłkarza Sezonu".
Mac Allister niedawno podniósł swój pierwszy puchar Copa America w karierze. Argentyna zwyciężyła 1:0 z Kolumbią, którą reprezentował inny zawodnik the Reds, Luis Díaz. Wiele osób o finale nie ma jednak najlepszego zdania.
Tysiące ludzi została zamknięta w niewielkiej, zatłoczonej przestrzeni przy niebezpiecznie wysokich temperaturach. Rodzina Mac Allistera znalazła się w trudnym położeniu.
– Nigdy nie widziałem tak źle zorganizowanego Copa America jak ten. Przybyliśmy na stadion o godzinie 18, dwie godziny przed meczem. Były z nami dzieci a przed bramą czekał tłum liczący jakieś cztery tysiące osób.
– Do środka dostaliśmy się o 20, mieliśmy dwugodzinne spóźnienie. To był zły czas, widzieliśmy nieładne sceny.
– Teraz może się wydawać, że nic się nie stało bo wszyscy skoncentrowani są na tym, że jesteśmy mistrzami Ameryk. Będziemy jednak prosić o polepszenie warunków jakie będą towarzyszyły Mistrzostwom Świata. Nie tylko dla rodzin piłkarzy ale dla wszystkich kibiców.
Komentarze (0)