Jak Slot może wpłynąć na atuty Szoboszlaia?
Arne Slot w bieżących rozgrywkach będzie chciał jak najlepiej wykorzystać wszystkie atuty Dominika Szoboszlaia.
W okresie przygotowawczym zobaczyliśmy próbkę ofensywnych umiejętności wychowanka Fehérvár FC Węgier zdobył pierwszą bramkę pod dowództwem Holendra w meczu towarzyskim Liverpool - Real Betis, robiąc coś, co rzadko widzieliśmy u niego w zeszłym sezonie - wbiegając w pole karne przeciwnika.
Po ostatnim gwizdku sędziego pomocnik odniósł się do swojej roli w akcjach ofensywnych Liverpoolu:
- W zeszłym sezonie nie zdarzało się to tak często, więc dawałem trenerowi do zrozumienia, że jestem gotowy na wejście w pole karne - powiedział Szoboszlai w rozmowie z LFC TV.
Wydawało się, że od tamtej pory będzie występował z większą swobodą. Jednak już kilka dni później znów został ustawiony w bardziej zachowawczej roli (przeciwko Arsenalowi).
Następnie kapitan reprezentacji Węgier powrócił do bardziej ofensywnego ustawienia w meczu z Sevillą i asystował przy golu strzelonym przez Luisa Diaza. Natomiast w 1. kolejce Premier League miał spory udział przy bramce zdobytej przez Mohameda Salaha.
Ogólnie rzecz biorąc, wykreował trzy sytuacje w meczu, co było najwyższym wynikiem według "FotMob". Zepsuł tylko cztery podania z 43. Dodatkowo wyglądał groźnie, szczególnie w drugiej połowie.
Po meczu Szoboszlai szczegółowo wyjaśnił zmianę taktyczną pod kierownictwem nowego trenera.
- Cóż, graliśmy trochę inaczej - przekazał LFC TV, zapytany o to, czego Slot oczekuje od drugiej linii.
- Wcześniej graliśmy z jednym numerem 6 i dwoma numerami 8, przy czym jedna z ósemek często przeobrażała się w drugą szóstkę.
- Teraz gramy z jednym numerem 8, jednym numerem 6 i jednym numerem 10. Moją docelową pozycją jest właśnie dziesiątka. Czasami mogę się cofnąć, a czasami mogę zostać.
- Jest po prostu inaczej. Myślę, że mam aktualnie więcej pracy ofensywnej z piłką. Jednak bez piłki i tak muszę robić swoje, tak samo jak w poprzednim sezonie.
W praktyce oznacza to, że Szoboszlai może grać z większą swobodą na boisku.
Pod wodzą Kloppa był ograniczony i często musiał zabezpieczać kolegów z drużyny. Slot uwolnił go od tego ciężaru i pozwolił działać w obszarach, w których może zmaksymalizować swoje zalety - kreowanie sytuacji i wywierania wpływu w ostatniej tercji boiska.
Podczas pożegnalnego sezonu w Lipsku, 23-latek wykreował 111 sytuacji strzeleckich z otwartej gry we wszystkich rozgrywkach według "FBref". Drugie miejsca zajął Christopher Nkunku (77). Dla porównania w Liverpoolu, Szoboszlai zajął dopiero czwarte miejsce w tej statystyce w zeszłym sezonie (94).
W meczu z Ipswich, zawodnik Liverpoolu zanotował dwa kluczowe podania lub więcej. W sezonie 2023/2024 dokonał tej sztuki zaledwie czterokrotnie. Z kolei w Bundeslidze w swoim ostatnim sezonie, Szoboszlai osiągnął taki sam wynik w 14 meczach.
To dopiero początek rozgrywek, ale wydaje się, że Slot zaczyna rozumieć mocne strony Węgra, a z kolei Liverpool w końcu otrzymuje najlepszą wersję Szoboszlaia - wersję, którą fani mieli nadzieję zobaczyć od potwierdzenia jego przenosin na Anfield.
Komentarze (1)