Slot o transferach i meczu przeciwko United

Arne Slot zorganizował konferencję prasową w AXA Training Centre w piątkowy poranek przed wyjazdem Liverpoolu do Manchesteru United.

Trener był wypytywany przez dziennikarzy o transfery przed końcem letniego okienka, sprawy związane z The Reds, które miały miejsce tego lata i niedzielny mecz na Old Trafford.

Oto wszystko, co holenderski menedżer Liverpoolu miał do powiedzenia…

O transferach Federico Chiesy i Giorgiego Mamardashviliego...

Oczywiście jesteśmy zadowoleni z tych, których pozyskaliśmy, ponieważ wielokrotnie mówiłem, że trudno nam jeszcze bardziej wzmocnić drużynę, ponieważ mamy już bardzo silny zespół.  

Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że udało nam się znaleźć piłkarzy, którzy będa dla nas wzmocnieniem. Chiesa to ktoś, kto może nam pomóc w krótkim okresie, a Mamardashvili jest, moim zdaniem, jednym z przykładów, transferu, który ma sens z punktu widzenia projektu długoterminowego klubu w i dlatego go pozyskaliśmy.

O szansach na transfery w ostatnim dniu okienka...

Nie spodziewam się niczego. Natomiast nie mogę wykluczyć, że jeśli trafi się okazja to będziemy działać, ale niczego specjalnego się nie spodziewam.

O przyszłości Caoimhina Kellehera i czy „ma decyzję do podjęcia w sprawie swojej przyszłości”...

Może, ale również to my musimy podejmować decyzje. Nie chodzi tylko o zawodnika. Myślę, że jeśli pracujesz w klubie takim jak Liverpool, potrzebujesz konkurencji, a my potrzebujemy wielu dobrych zawodników. I tak jak powiedziałem, Mamardashvili to inwestycja na długie lata i jestem naprawdę, naprawdę zadowolony z bramkarzy, których mamy w tej chwili. Caoimhin jest jednym z nich, podobnie jak Vite [Vitezslav Jaros] i Ali [Alisson Becker]. Jesteśmy więc w dobrej sytuacji, jeśli chodzi o bramkarzy na teraz i na dłuższą metę.

O meczu z Man United w okresie przygotowawczym i jak inne będzie to doświadczenie w niedzielę...

Oczywiście będzie inaczej, ponieważ kiedy graliśmy z nimi w Stanach, myślę, że było 50-50 jeśli chodzi o kibiców. Stadion był mniej więcej taki sam - myślę, że było 

80 000 lub coś w tym stylu - ale atmosfera będzie zupełnie inna, ponieważ nie spodziewam się, że połowa stadionu będzie nam kibicować lub będzie nam sprzyjać – byłbym zaskoczony, gdyby tak się stało! To będzie inne doświadczenie, ale to co czyni to jeszcze bardziej innym, to fakt, że obie drużyny mają na boisku wielu różnych zawodników. Nie można porównywać meczu z preseasonu z meczem w niedzielę.

O tym, co powiedziano mu o meczach Liverpool-Man United...

Niektórzy próbowali mi powiedzieć kilka rzeczy na ten temat, ale nie sądzę, żeby to było naprawdę konieczne. Jeśli zaczynasz pracę w Liverpoolu, każdy wie, każdy zawodnik, który przychodzi, wie i każdy menedżer, który przychodzi, wie, jak ważny jest mecz z United. Podobnie jest, gdy pracujesz w Feyenoordzie, jak ważny jest mecz z Ajaxem. Ludzie oczywiście ci mówią, ale to nie jest konieczne, ponieważ jeśli śledzisz piłkę nożną, a ja robię to od dawna, wiesz, jak ważny jest Liverpool przeciwko United lub United przeciwko Liverpoolowi.

O jego relacji z Erikiem ten Hagiem...

Jest dobra i normalna, tak jak relacja, którą masz z wieloma innymi menedżerami. Dołączyli do niego Rene Hake i Ruud van Nistelrooy, a moja relacja z nimi oboma jest taka sama, jak z Erikiem. Powiedziałbym, że jest bardzo dobra, ponieważ wszyscy bardzo się szanujemy ze względu na to, co ci menedżerowie zrobili w swoich poprzednich klubach i odnieśli sukces - wszyscy trzej - w klubach, w których pracowali w przeszłości. Jest więc między nami dobra relacja.

O tym, czy jest „przyjacielem” z Ten Hagiem...

Nie, nie jestem z nim przyjacielem. Przyjaciele to coś innego, myślę, ale to bardzo dobra relacja. Przyjaciel to ktoś, kogo często widujesz i z kim wychodzisz na kolację [lub]… ale to nie jest to. Nie znamy się wystarczająco dobrze.

O tym, czy kibice muszą być „cierpliwi” wobec Chiesy i jak bardzo jest podekscytowany współpracą z nim...

Jestem podekscytowany. Jak powiedziałem wcześniej, jeśli podpiszemy kontrakt z kimś, kto może pomóc nam [w] osiągnięciu naszych celów i ulepszeniu skład, jeśli znajdziemy kogoś, to oczywiście jesteśmy naprawdę podekscytowany, że go sprowadziliśmy. Myślę, że jedną z najlepszych rzeczy w pracy tutaj, co zauważyłem do tej pory, jest kultura zespołu. Naprawdę ciężko pracują, aby osiągnąć swoje cele. I myślę, że naprawdę ważne jest, aby pierwszy zawodnik, którego sprowadzisz, miał takie samo nastawienie i wniósł taką samą kulturę.

On naprawdę ciężko pracuje na boisku i poza nim, aby wydobyć z siebie to, co najlepsze, i łączy to ze strzelaniem goli i, jak powiedziałem, [byciem] naprawdę agresywnym bez piłki - to już dwie jego cechy. Biorąc pod uwagę, że [jest w stanie grać] na tak wielu pozycjach - po prawej, po lewej, a może nawet na środku - jest dla nas interesującym nabytkiem. Chociaż zgadzam się z tobą, powinniśmy zająć się nim na początku, ponieważ nie trenował z drużyną przez ostatnie dwa tygodnie. [On] nie zagrał jeszcze zbyt wielu minut trakcie w meczów ale mamy bardzo dobrą kadrę, więc rozwiniemy go w odpowiedni sposób i mamy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości zobaczymy jego jakość.

O przygotowaniu drużyny do niedzielnego wyjazdu na Old Trafford...

Myślę, że przygotowanie do każdego meczu zajmuje dużo czasu i jedną z najważniejszych rzeczy jest to, czy przygotujesz ich na to, czego mogą się spodziewać. Mogą się spodziewać głównie zawodników, z którymi [będą] rywalizować, ale myślę, że teraz grając w nieprzyjaznym otoczeniu z 75 000 [kibiców], zawodnicy muszą być tego świadomi. Dla mnie nowe jest to, że może to być mój pierwszy raz, kiedy jadę tam z Liverpoolem, ale wielu z tych zawodników grało tam wcześniej, więc nie sądzę, żebym musiał ich przygotowywać na te 75 000 widzów. Są do tego przyzwyczajeni. Muszę ich przygotować w najlepszy możliwy sposób na to, czego mogą się spodziewać, ponieważ United gra, moim zdaniem, trochę inaczej niż w ciągu ostatnich dwóch sezonów, dlatego muszę ich przygotować.

Na temat tego, czy historia kontuzji Chiesy jest „przesadzona”...

To nie byłby pierwszy raz, kiedy angielskie media przesadzają! Myślę, że to prawda, że ​​miał długotrwałą kontuzję więzadła krzyżowego, ale co do reszty, nie sądzę, żeby miał poważne kontuzje. Drobne kontuzje, jak u każdego innego zawodnika. Mamy duże zaufanie do naszego personelu ds. wyników i dobrą rzeczą jest to, że nie jest on jedynym skrzydłowym, jakiego mamy: jest jednym z czterech, podczas gdy inni mogą grać na tej pozycji. Jeśli nie będzie dostępny w pewnych momentach to i tak jest wystarczająco dużo zawodników, abym mógł wybrać.

O tym, czy prawdopodobne jest, że będą jakieś odejścia w ostatni dzień okienka...

Ponownie, tak samo [jak] w przypadku przychodzących transferów lub wypożyczeń - jeśli to odpowiednia okazja dla zawodnika i dla nas jako klubu, będziemy działać. Jeśli taka okazja nadarzy się nam obu, to się wydarzy, ale szczerze mówiąc, moja uwaga skupia się głównie na United, a nie na odchodzących zawodnikach.

O jego poprzedniej wizycie na Old Trafford...

W chwili, gdy to powiedziałem, pomyślałem: „Hmm... to nie jest takie mądre, jeśli ludzie nie wiedzą, że już tam byłem...”, ponieważ przegraliśmy tam 4-0 z jednym z moich poprzednich klubów. Myślę, że to było w Lidze Europy, kiedy Ole Gunnar Solskjaer jeszcze tam był. To nie było więc najlepsze doświadczenie, ale chociaż mieliśmy wtedy bardzo dobrą drużynę w Alkmaar - a u siebie zremisowaliśmy z nimi 0-0 - myślę, że teraz mam lepszą drużynę, żeby pojechać na Old Trafford, ale oczywiście nie można niczego porównywać.

Na temat tego, czy uważa, że ​​w Anglii „zawsze jest presja na piłkę”, niezależnie od przeciwnika...

To, co widzę, to nie to, że zawsze jest presja na piłkę - nie każda drużyna stosuje wysoki pressing. Większość z nich tak, ale nie każda drużyna. Fizyczność ligi jest o wiele, wiele, wiele wyższa niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni w Holandii. Więc w Holandii, jeśli grasz zespołami z miejsc od 10 do 18, to jest o wiele mniej fizyczności, ale kiedy graliśmy z Ipswich w pierwszej połowie, to gospodarze otrzymali kilka żółtych kartek, które w Holandii mogłyby być czerwoną kartką. To trochę przesada, więc przyzwyczajam się do angielskich mediów! Tak jak powiedziałem, o wiele trudniej wygrać z zespołem z dolnego połowy tabeli 10 do 18 niż w Holandii.

O planie na Harveya Elliota...

Jak na wszystkich innych, jest taki sam. Myślę, że wadą dla niektórych z nich, którzy nie mają dużo czasu na boisku, jest to, że mamy tylko jeden mecz w tygodniu, więc nie musimy zarządzać czasem gry w tej perspektywie. Harvey wszedł na 10 minut, to niewiele, ale on - podobnie jak niektórzy inni, którzy nie grają - ma dużą konkurencję. To jeden z powodów, dla których sprowadziliśmy tylko jednego gracza, ponieważ uważamy, że mamy wielu dobrych zawodników, a mamy już dużą konkurencję. Harvey dostanie, moim zdaniem, dużo czasu gry, jeśli będzie robił to, co robi teraz - będzie ciężko pracował, pokaże swoją jakość, kiedy wejdzie. Już pokazał swoją jakość w okresie przygotowawczym, ale teraz czas na rywalizację. Jeśli spojrzysz na gracza, który gra na jego pozycji, to jest to Dom Szoboszlai, który również dobrze spisał się w pierwszych dwóch meczach. To luksus móc wybierać między nimi dwoma.