Zwycięstwo na San Siro 3:1!
Liverpool na inaugurację Champions League wygrywa na San Siro w konfrontacji z AC Milan 3:1! Gospodarze szybkim golem Christiana Pulisica tylko podrażnili zawodników the Reds. Do siatki bramki Rossonerich trafiali Ibrahima Konaté, Virgil van Dijk oraz Dominik Szoboszlai. Zwycięstwo nad Milanem to pierwszy krok w celu zapewnienia sobie awansu do fazy pucharowej.
Liverpool po roku przerwy wrócił do najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie, Ligi Mistrzów. Drużyna prowadzona przez Arne Slota zmierzył się na San Siro w pierwszej kolejce fazy ligowej z AC Milan. Przeciwnik trudny, ale jak najbardziej do pokonania.
The Reds bardzo źle weszli w mecz. Już w trzeciej minucie spotkania Christian Pulisic strzałem z kilkunastu metrów wyprowadził ekipę Milanu na prowadzenie. Na pierwszą konkretną odpowiedź ze strony Liverpoolu musieliśmy czekać do 17. minut. Mohamed Salah był bliski zdobycia gola, ale piłka po uderzeniu Egipcjanina zatrzymała się na poprzeczce bramki Mediolańczyków.
Czerwoni byli w natarciu i niebywałą skutecznością na polu karnym zaimponował Ibrahima Konaté. Francuz wykorzystał celne podanie od Trenta Alexandra-Arnolda i w 23. minucie kibice Liverpoolu mogli cieszyć się z wyrównania. W krótkim odstępie czasu Mohamed Salah ponownie zameldował się w statystyce niecelnych strzałów po uderzeniu w poprzeczkę.
Podopieczni Arne Slota nie zdejmowali nogi z gazu, chcieli jeszcze przed przerwą zdobyć drugiego gola. Sztuka ta udała się w 41. minucie i bramce Virgila van Dijka. Kapitan Czerwonych w inteligentny sposób zgubił krycie wewnątrz pola karnego. Futbolówka dośrodkowania przez Kostasa Tsimikasa znalazła drogę na głowę van Dijka, a ten mocnym uderzeniem nie dał żadnych szans na interwencję bramkarzowi gospodarzy. Na przerwę drużyna gości ostatecznie schodziła z jednobramkową przewagą.
Druga połowa spotkania przebiegała całkowicie pod dyktando ekipy z Anfield. Potwierdziła swoją przewagę na boisku trzecim trafieniem w 67. minucie. Błyskawiczna kontra została rozprowadzona w końcowej fazie przez Cody'ego Gakpo, a wykończona uderzeniem z pół-woleja przez Dominika Szoboszlaia. Trzeci gol zdecydowanie zabił mecz. Takie określenie doskonale wydarzenia na boisku, które miały miejsce po bramce Szoboszlaia. Liverpool dominował i trzymał swojego rywala na dystans z pojedynczymi wypadami, zagrożeniami — strzałami z dalszej odległości. W końcówce spotkania na boisku pojawił się Federico Chiesa, dla którego był to debiut w pierwszym zespole the Reds. Do ostatniego gwizdka arbitra wynik nie uległ zmianie i Liverpool wraca do Merseyside z kompletem punktów.
Składy:
Milan: Maignan (51' Torriani) - Calabria (70' Emerson), Tomori (84' Gabbia), Pavlović, Theo Hernández, Fofana, Loftus-Cheek (70' Abraham), Pusilic, Reijnders, Leão, Morata (84' Okafor)
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold (79' Gomez), Konaté, van Dijk, Tsimikas, Gravenberch, Mac Allister (90'+3 Endō), Szoboszlai, Salah (90'+3 Chiesa), Jota (68' Núñez), Gakpo (68' Diaz)
Komentarze (217)
Liczę na skromną wygraną 😊
Come on LFC 🔴💪
Natomiast ja myślałem o większej szansie dla nuneza i quansaha. Być może rozruszanie gomeza i oddech dla kogoś z środka.
YNWA!!! 🔴
Robbo co słabo wszedł w sezon i ma swoje lata. Tsimikasa który w obronie nie jest nawet na poziomie championship. I Joe gomeza który dawał rady w obronie, ale klub chciał go wypchać a trener wql na niego nie stawia
Świetnie pokazuje się gakpo, tak powinnien zawodnik z ławki grać. Kolejny cudny występ trent który nie dość że asysta i kilka ciasteczek to jeszcze leao w kieszeni.
Będzie wstyd moim zdaniem jak tego meczu nie wygramy.
Mo z pechem, Diogo do... okulisty, Ibou i Virgil 👏 ale co Gapcio gra to miodzio czyli jak pisałem wcześniej "marzenie, że zagra jak dla Niederlandów" 💪😊
A ten Calabri to jakiś głąb jest! Wyciął Cody`ego równo z trawą, żółta jak nic a ten po bramce ciągle "gardłował się" do arbitra-co za tuman 🤦🏻♂️
To strzelić szybko na 1:3 i kontrolować 🔴💪
Tsimikas leci jak dzik nie wiadomo po co jak chłop ma ciężką, a wręcz niemożliwą piłke do opanowania, powinien to wyczekać i dopiero później doskoczyć, ewentualnie opóźniać atak przeciwnika czyli zabezpieczyć swoją strefę, ponieważ to był szybki atak Milanu, dalej Konate zbyt długo czekał z decyzją czy doskoczyć, okej wyczekiwał, ale jak już gość wjeżdża w pole karne to blokujesz możliwość oddania strzału, a wracający Mac Allister powinien uzupełnić miejsce Konate, a nie do samego końca ścigać Pulisica.
Też jestem za tym żeby Węgier i Jota nie wyszli na drugą połowę
Dorzucić jeszcze jedna i tryb eco.
jak dla mnie rzut karny
Brawo chłopaki! 👌🔴
Zwycięstwo oczywiście bardzo cieszy, ale żeby wszystko z hukiem nie jebnęło lada moment, jak domek z kart, jak się 5-6 kontuzji pojawi w podobnym czasie.
Klopp potrafił w chwilach palącej się podłogi grać akademią czy wyszarpywać wyniki. Zobaczymy jak sobie poradzi Slot o ile coroczna tradycja kontuzji w składzie się powtórzy.
Co ten chłop odwala od poczatku sezonu
To jestem w szoku
A co do Endo, to co ten piłkarzyna robi jeszcze w Liverpoolu??? Niech idzie sobie do Stali Mielec, taki reprezentuje poziom!!!! Że też istnieją kibice LFC, którzy są fanami tego grajka!!!