Wywiad z Arne Slotem

Arne Slot opowiedział o kilku kluczowych procesach w swojej pracy z drużyną Liverpoolu, wdrażaniu swojej filozofii i przygotowywaniu się do meczów.

Holender odniósł ósme zwycięstwo w swoich pierwszych dziewięciu meczach jako menedżer, gdy jego podopieczni pokonali Bolognę 2-0 w Lidze Mistrzów w środę wieczorem.

W nowym wywiadzie opublikowanym przez Sky Sports Slot odpowiedział na pytania o jego pierwsze miesiące na stanowisku trenera na Anfield i o to, jak poznawał zawodników.

Slot omówił również swój preferowany styl gry i szczegółowo opisał swoje metody, które stosuje podczas ostatnich godzin przed wyjściem Liverpoolu na boisko.

Oto krótkie podsumowanie...

Jak poznajesz każdego zawodnika w drużynie [jako nowy menedżer]?

To praca z dnia na dzień. Nadal poznaję każdego zawodnika coraz lepiej. Chodzi o przekazanie swoich pomysłów piłkarzom, o poznanie ich, jak czują się na określonych pozycjach, jak czują się grając ze sobą i w taktyce, którą chcemy wprowadzić. Robisz to na spotkaniach zespołowych, ale robisz to również na sesjach indywidualnych i podczas nich słyszysz coraz więcej o ich życiu prywatnym. To proces, który trwa nieustannie. Nie jestem typem menedżera, który chce ich poznać w pierwszym tygodniu i mam 150 spotkań! Nie, to jest mozolny proces, próbując wdrożyć rzeczy i próbując lepiej poznać graczy.

Czy wprowadzasz jakieś nowe zasady dla zawodników, kiedy zaczynasz w nowym klubie?

Może wdrożyliśmy jedną lub dwie, a jeśli mnie zapytasz, to nawet nie wiem, które to są. Zawodnicy są naprawdę punktualni - nienawidzę, gdy musimy mówić o karach za spóźnienia. To normalne, że jesteś punktualny. Ta kultura już tu była i nie mogę wymyślić żadnej zasady, którą zmieniłem. Może jedyna, nie wiem, czy to jest zasada, ale przyzwyczaili się do częstego chodzenia do hoteli dzień przed meczem. To właśnie zmieniliśmy, ponieważ ja i mój personel uważamy, że najlepszym miejscem do spania jest własne łóżko, daje ono najlepszy możliwy odpoczynek. To nie jest zasada, ale to może jedna z niewielu rzeczy, które zmieniliśmy, że zawodnicy przed meczem domowym są w swoim własnym domu, we własnym łóżku, zamiast w hotelu. To nie jest zasada, ale to się zmieniło.

Mają listę grzywien, ale piłkarze sami się tym zajmują. Tak robili już w ciągu ostatnich kilku lat i po prostu tak to zostawiliśmy. Tak to czuję i nie sądzę, żeby zawodnicy otrzymywali wiele grzywien, ponieważ zawsze są one na czas. To jest kultura, o której mówiłem, którą zostawił Jürgen [Klopp], może trochę niemiecka kultura bycia zawsze na czas, gdzie my Holendrzy czasami jesteśmy trochę inni! Naprawdę mi się to podoba, ponieważ za każdym razem, gdy chcę rozpocząć sesję lub spotkanie chłopcy zawsze są na czas. W Holandii nie zawsze jest to tak powszechne, jak tutaj.

Czy korzystasz z mediów społecznościowych?

Nie, nie korzystam z mediów społecznościowych. Czytam niektóre strony internetowe o piłce nożnej, ponieważ chcę wiedzieć, zwłaszcza holenderskie witryny, co się tam dzieje, którzy zawodnicy zmieniają drużyny lub jak radzą sobie kluby. Nie jestem zainteresowany Instagramem ani X, nie mam tam konta. Nie spodziewam się  też być na TikToku w najbliższym czasie.

Ile czasu zajmuje nowej grupie zawodników zrozumienie twoich idei? Czy czujesz, że na wczesnym etapie filozofia jest już rozumiana przez piłkarzy?

Tak, do pewnego stopnia, ale ma to wiele wspólnego z tym, co powiedziałem przed chwilą, że w stylu gry jest wiele podobieństw między tym, co próbujemy teraz robić, a tym, do czego byli przyzwyczajeni. I oczywiście [w] pewnych szczegółach lub pewnych sytuacjach w grze chcemy, żeby zachowywali się trochę inaczej niż byli przyzwyczajeni, ale pomaga, jeśli przejmujesz zespół, który miał już podobną filozofię gry. Pomaga to, że ci zawodnicy mają dużo jakości, ponieważ im więcej jakości mają, tym szybciej rozumieją i tym szybciej mogą wykonać pewne rzeczy. Zawsze zależy to od tego, jaki zespół przejmujesz, a ja miałem wystarczająco dużo szczęścia, że ​​nie tylko naprawdę dobrze rozumieli grę w piłkę nożną, ale była też fantastyczna kultura w tym klubie, jeśli chodzi o to, co robisz na co dzień, aby stać się lepszym graczem, że zawsze jesteś na czas na spotkanie lub na sesje. Tę kulturę Jürgen wprowadził naprawdę dobrze, więc łatwo było mi zacząć, w wielu perspektywach. Do tej pory wszystko idzie dobrze.

Jak opisałbyś swoją filozofię?

Myślę, że podobnie jak wielu menedżerów, którzy obecnie są w piłce nożnej, czyli chcemy mieć piłkę przy nodze. A jeśli tego chcesz, musisz naciskać na drugą drużynę wysoko i musisz mieć jasną koncepcję, kiedy masz piłkę, czego chcesz. Widzisz to często we współczesnej piłce nożnej. Myślę, że kilka lat temu było trochę bardziej równo, niektórzy menedżerowie lubili bronić, a inni atakować. Teraz widzisz, szczególnie w najlepszych klubach w każdym kraju, że wolą styl gry, w którym ich drużyna ma duże posiadanie piłki.

Jak wygląda twój harmonogram w ciągu 24 godzin poprzedzających mecz?

W dużej mierze polega to na oglądaniu meczów drugiej drużyny i przygotowywaniu mojego spotkania. W dniu meczu zawsze mam spotkanie dotyczące planu gry, które próbowaliśmy wdrożyć w dniach poprzedzających również sesje treningowe, ale potem pokazujemy piłkarzom jeszcze bardziej, czego mogą się spodziewać i czego od nich oczekujemy. Skupiam się głównie na spotkaniu w dniu meczu i na tym, aby zakończyć je w najlepszy możliwy sposób, aby przygotować drużynę w najlepszy możliwy sposób. Potem jestem całkiem zrelaksowany, ponieważ myślę, że zrobiłem to, co musiałem zrobić do momentu rozpoczęcia meczu, a potem trzeba być gotowym na dostosowanie się, jeśli zajdzie taka potrzeba. Myślę, że jestem całkiem skoncentrowany. Wolę być sam lub z moimi dziećmi i żoną, nie lubię, gdy przyjaciele lub rodzina przychodzą w dniu meczu, ponieważ jestem trochę skupiony na grze i spotkaniu, które przede mną.