LIV
Liverpool
Premier League
05.01.2025
17:30
MUN
Manchester United
 
Osób online 1407

Robbo: Nie skreślajcie mnie zbyt szybko


Andy Robertson powiedział, że postara się udowodnić niektórym niedowiarkom, że mocno mylą się, uważając, iż czas Szkota w Liverpoolu dobiega końca.

Lewy obrońca nie jest już pewniakiem do gry na lewej obronie, a Arne Slot często korzysta z usług Kostasa Tsimikasa na tej pozycji.

Grek zagrał zarówno w ligowym pojedynku z Brighton, jak i spotkaniu Ligi Mistrzów z Bayerem Leverkusen na Anfield.

Robbo wrócił do wyjściowego składu w miniony weekend, kiedy Liverpool ograł na własnym terenie 2:0 Aston Villę. Szkot chce udowodnić swą wartość w najbliższych tygodniach, kiedy the Reds czeka niesamowicie napięty terminarz.

30-latek zapytany o to, czy czuje, że ma coś do udowodnienia kibicom odpowiedział: - W pewnym stopniu tak. W kilku meczach usiadłem na ławce rezerwowych i wiem, że fani zaczęli kwestionować moją pozycję w drużynie. Pierwszy raz odkąd jestem w Liverpoolu. W sumie nie przeszkadza mi to. Nie po raz pierwszy w swojej karierze mam coś do udowodnienia ludziom. Próbowałem to uczynić już w sobotnim pojedynku z Aston Villą.


Robertson opuścił większą część okresu przygotowawczego z powodu kontuzji kostki, jakiej nabawił się podczas Mistrzostw Europy w Niemczech. Slot w jednym z wywiadów podkreślił, że to główny czynnik jego częstych rotacji na lewej obronie. 

Andy'emu oberwało się głównie po niedawnym meczu z Arsenalem, kiedy Bukayo Saka z łatwością wymanewrował Robertsona i otworzył wynik rywalizacji na Emirates.

Od sezonu 2017/2018 Robbo jest pewniakiem do gry na lewej obronie Liverpoolu. Teraz napotkał na mocną konkurencję ze strony Tsimikasa, który znajduje się w bardzo dobrej formie.

- Opuszczenie okresu przygotowawczego do sezonu nigdy nie jest idealnym scenariuszem dla żadnego piłkarza - kontynuował Robertson.

- Później miałem dalej problemy z kostką. Zostałem mocno kopnięty w spotkaniu z Wolves i zajęło mi trochę czasu, by wrócić do optymalnej dyspozycji. Nieobecność w kilku spotkaniach była dla mnie frustrującym przeżyciem. 

- Jestem teraz starszym i bardziej doświadczonym zawodnikiem, niż wtedy, gdy przychodziłem do Liverpoolu. Miałem zaledwie 23 lata i stawałem po raz pierwszy w swojej karierze przed szansą występów dla topowego klubu. Jestem tutaj od 7 lat, wygrałem dużo ważnych trofeów, występowałem w niezwykle istotnych meczach. Mam teraz o wiele większe doświadczenie, potrafię się odciąć od niektórych spraw, które mogą niepotrzebnie zaprzątać mi głowę.

- Prawdopodobnie 45 minut przeciwko Arsenalowi nie było najlepszym występem w mojej karierze. Sądzę, że wiele osób skreśliło mnie po tamtym spotkaniu, ale w obecnych czasach to nic dziwnego - kontynuował Andy.

- Ludzie mogą mówić na mój temat, co im się podoba. Nie zmieni to jednak mojego podejścia do wielu spraw. Wciąż będę ciężko pracował, by przyczyniać się do sukcesów klubu i reprezentacji.


- Arne Slot jest otwartym i szczerym facetem. Nasze rozmowy są zawsze bardzo pozytywne.

- Jest między nami wzajemny szacunek, nawet, jeżeli nie zgadamy się odnośnie wyjściowego składu zespołu.

- Podobne sytuacje miałem z Jürgenem Kloppem, czy trenerami reprezentacji. Arne ma świadomość mego doświadczenia w szatni i chęci niesienia pomocy młodszym piłkarzom. 

- Lubię grać w pierwszym składzie, cieszyć grą, lecz kiedy mnie tam zabraknie, staram się zachowywać maksymalny profesjonalizm, harować podczas treningów, by zapracować na swoją, kolejną szansę - podsumował Robbo.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (9)

Piotr72 11.11.2024 21:41 #
Robbo to walczak.Będzie śmigał aż miło.
AirCanada 11.11.2024 21:45 #
Nie oszukujmy się, że piłkarzem jest o klasę lepszym od Tsimikasa, mimo mojej całej sympatii do greckiego Scousera. Okres przygotowawczy miał zaburzony całkowicie, potem jakieś mikro-urazy się przypałętały i problem gotowy. Mimo wszystko fajnie, że Robbo posiada niezły back-up w postaci Kostasa. Śmiało może go w niektórych meczach zmieniać w składzie, nasza jakość gry wcale na tym jakoś mocno nie cierpi.

Robbo jednak swojego peselu nie oszuka. Może jeszcze nie w najbliższym, letnim oknie transferowym, bo wtedy będą ważniejsze kwestie do rozwiązania, ale myślę, że w 2026 roku będzie trzeba poszukać mocnego gościa na lewą obronę, młodego, wybieganego, który będzie właśnie takim naszym Robertsonem z 2017 roku.
Michalek 12.11.2024 03:34 #
Za Jurgena bym się zgodził z opinią, że 2026 to czas na konkret gościa na LO. U Arne gramy jednak nieco inaczej, mniej w tym rajdów bocznych obrońców. Soft intesiv, optimal control. Poszarpany miał okres przygotowawczy i początek sezonu, grał średnio/słabo to fakty.
30lat obecnie, myślę na spokojnie do 2028 widzę u Nas Robbo na lewicie, nie w każdym meczu bo będziemy grali na czterech frontach wiadomix. Wyleczył w końcu tą kostkę mam taką nadzieję. Dużo też będzie zależało od formy i decyzji co do przyszłości Tsimiego, ale LO jak na stan obecny mamy dobrze/bardzo dobrze obsadzony.
Zajebista jest reakcja u tego faceta, zdaje sobię sprawę ze słabszej dyspozycji, ale charakter i ambicja mu nie pozwolą na wyjebke. Tytuł artykułu od razu skojarzył mi się po przepięknym 4:0 z Barceloną na Anfield i odpowiedź Robbo w którymś wywiadzie ,, Nas się nie skreśla"
Zdrówka Andy Andy Andy Roberston!
Kratos 11.11.2024 22:36 #
Krótko wyjaśnił hejterow. Robbo to walczak i nigdy się nie podda. Oczywistym jest, że trzeba wzmocnić lewa stronę, ale szybciej bym odstrzelił Kostasa, niż Robertsona.
Piotrek 11.11.2024 22:56 #
Piękne jest to że koleś reprezentuje naprawdę top class i nawet nie myśli o odejściu. Widać że dla niego to zaszczyt grać dla Liverpoolu i będzie tu grał do momentu aż klub z niego zrezygnuje lub jego forma już nie będzie odpowiadała standardom LFC. Ale na razie nie ma co o tym w ogóle mówić, spokojnie kilka lat gry przed nim
adamne 11.11.2024 23:51 #
To nie pierwszy raz kiedy Robbo jest skreślany. Jak zaczynał karierę to usłyszał w Celticu że nie ma warunków na zawodowego piłkarza, w Liverpoolu na początku też przegrywał rywalizację z Moreno. Myślę że on jeszcze pokaże że ma cojones i nie zamierza przechodzić na emeryturę.
stavrogin 12.11.2024 10:10 #
Dokładnie. A dodam jeszcze, że w erze mediów społecznościowych każdy może się załamać, jeżeli będzie to wszystko czytał. Nieważne, czy jest się piłkarzem, czy kimkolwiek innym. Zawsze znajdą się jacyś niedowartościowani ludzie, którzy nazwą cię idiotą, śmieciem, zerem, tylko dlatego, że jesteś z innego kraju, masz inną pasję, albo robisz to co oni, ale jesteś np. konkurencją. A jak taki piłkarz przegra komuś kupon, to już w ogóle można mu życzyć śmierci.
P1LSH1 12.11.2024 10:17 #
Mega niedoceniany zawodnik w naszym klubie, jeden z największych walczaków jakich oglądałem/oglądam. Mocno mu kibicuje, nie sadze żeby Grek był od niego lepszy nawet przy obecnej formie.
Rush68 12.11.2024 21:26 #
Dobrze że jest jeszcze parę osób które doceniają go za walkę i charakter.Tez mu kibicuje.Walcz Robbo powodzenia

Pozostałe aktualności

Mac Allister: Nie możemy spocząć na laurach  (0)
02.01.2025 23:29, AirCanada, Liverpool Echo
Liverpool nadal obserwuje Zubimendiego  (16)
02.01.2025 18:37, Wiktoria18, thisisanfield.com
Mecze z United już nie są tak prestiżowe  (1)
02.01.2025 17:36, Tomasi, The Athletic
Willams pozostanie w Morecambe do końca sezonu  (5)
02.01.2025 17:02, B9K, thisisanfield.com
Scanlon wróci do Millwall  (0)
02.01.2025 16:01, AirCanada, thisisanfield.com