LIV
Liverpool
Premier League
01.12.2024
17:00
MCI
Manchester City
 
Osób online 2864

Slot po zwycięstwie nad Realem


Arne Slot przyznał, że bardzo podobał mu się występ jego drużyny, która pokonała Real Madryt 2:0 w trakcie środowego wieczoru na Anfield. 

The Reds powiększyli skalę swojego kapitalnego startu w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Ekipa z Merseyside wygrała wszystkie pięć dotychczasowych meczów. Zwycięstwo nad Królewskimi zapewniły im bramki Alexisa Mac Allistera i Cody'ego Gakpo w drugiej połowie.

Był to zasłużony wynik dla drużyny Slota. W emocjonującym starciu ze świetnej strony pokazał się m.in. Caoimhin Kelleher, który obronił rzut karny wykonywany przez Kyliana Mbappe. Warto dodać, że nie był to jedyny niewykorzystany kartny – jakiś czas później także Mohamed Salah zmarnował  jedenastkę.

Przedstawiamy Państwu wypowiedź Slota z pomeczowej konferencji prasowej...

O występie Liverpoolu... 

Bardzo mi się podobało to, co zobaczyłem. Choć, oczywiście, nie wszystko. Uważam, że kontrolowaliśmy pierwszą połowę, tworząc kilka okazji, ale także byliśmy momentami niedokładni. Traciliśmy piłkę w bardzo łatwych sytuacjach albo wymuszaliśmy zbyt wiele. Powiedziałem: „Spróbujcie być bardziej cierpliwi, pozwólcie, żeby luki się otworzyły, zamiast je wymuszać”. Bardzo pomogło nam w tym to, że po pierwszych siedmiu minutach drugiej połowy mieliśmy całkowitą dominację – oni nawet nie przeszli przez linię połowy boiska. Później zdobyliśmy bramkę w taki sposób, w jaki zdobyliśmy... to naprawdę nas to poniosło jeszcze dalej.

O tym, jak się czuje po pokonaniu Realu i czy jest to pewien „sygnał”…

Myślę, że zawsze dobrze jest wygrać mecz, zwłaszcza taki wielki. Wiesz, że mierzysz się z tyloma jakościowymi zawodnikami. Dla mnie jeszcze większe znaczenie będzie miało to, że przejdziemy do kolejnej części rozgrywe. Ta formuła Ligi Mistrzów jest inna, nowa i przez to niekiedy bardzo dziwna. Na ten moment trudno ocenić jak ważne są poszczególne zwycięstwa. Jeśli dotrzemy do 1/8 finału, ćwierćfinału lub gdziekolwiek indziej i znowu ich pokonamy, to może byłby to większy sygnał niż ten. Ale zdecydowanie jesteśmy zadowoleni z tego zwycięstwa, to trzeba jasno powiedzieć.

O fantastycznej dyspozycji Bradleya…

Myślę, że to wspaniałe dla niego, jego rodziny, dla nas, ale także dla Akademii, że zawodnik, który przeszedł przez jej struktury, radzi sobie tak dobrze. Nie tylko on – Caoimh dzisiaj był znakomity, Curtis [Jones] również. Wszyscy byli znakomici, ale mieć trzech zawodników Akademii w drużynie, którzy grają tak dobrze, to ogromny komplement dla Akademii tego klubu. Conor spisał się świetnie. Wcale mnie to nie zaskakuje, bo już w zeszłym sezonie pokazał, że potrafi grać i ma to coś. W tym sezonie udowadnia to na treningach i w meczach. To bardzo miłe.

O tym, czy forma Kellehera i powrót Alissona Beckera będą oznaczały „trudną decyzję”…

Myślę, że każda decyzja, którą muszę podjąć, jest trudna, ponieważ mamy tak wielu jakościowych zawodników. Co do tego miałem pewność. Niemniej jednak dzisiejszy wieczór nie powinien dotyczyć tego, że ja będę miał do podjęcia trudną decyzję. Mówmy o Caoimhu, który był dla nas tak ważny w tym meczu. To był także dla niego wielki moment. Kiedy widzisz Mbappé przy piłce, myślisz to, co pewnie wszyscy myśleli – i co pewnie myśleli, gdy do rzutu karnego podchodził Mo – „Ta piłka prawdopodobnie wpadnie do bramki”. A on to obronił, więc to był wielki, wyjątkowy moment dla niego. Niech to będzie nagłówkiem, a nie to, co mówiłem tydzień czy dwa temu.

O Liverpoolu grającym lepiej w drugich połowach, jako pewnej powtarzalności...

Myślę, że wysiłek, jaki wkładamy w pierwszych połowach meczów, pomaga nam być tak dobrymi w drugich. Grając na tym poziomie, trudno już w pierwszej połowie całkowicie zdominować rywali, ale inwestujemy, inwestujemy, inwestujemy – cały czas biegamy, jesteśmy agresywni, próbujemy wysoko pressować. Potem w drugiej połowie, nie tylko u nas, ale ogólnie, pada więcej goli niż w pierwszej. To ma związek z tym, że zawodnicy się męczą. My również inwestujemy w pierwszej połowie, by zaprezentować się jeszcze lepiej w drugiej.

Dobrą rzeczą w drugiej połowie jest to, że zanim wyjdą na boisko, zawsze przygotowujemy ich na to, czego się spodziewać na podstawie tego, co do tej pory widzieliśmy. To, co widzieliśmy do tej pory, było z Viniciusem [Jr.], a dziś wyszli bez niego. Więc po pierwszej połowie lepiej wiemy, czego się spodziewać, niż przed meczem. Może czasami te drobne korekty też pomagają, ale głównie chodzi o wysiłek, który wkładamy już w pierwszej połowie.

O tym, jak „przekształcił” drużynę i osiągnął z nią szczyt tabeli w Lidze Mistrzów…

Nie sądzę, żebym ją bardzo przemodelował, raczej trochę dostosował. Może to twój pierwszy raz w Liverpoolu, ale myślę, że ci, którzy są tu od dawna, są prawie przyzwyczajeni do grania w finałach albo bycia w czołówce z najlepszymi drużynami w Europie. Ta drużyna zawsze tam była. Ostatnie dwa lata może były trochę inne niż wszystkie wcześniejsze. Teraz chodziło wyłącznie o kilka zmian, przystosowanie się. Gramy z różnymi zespołami. Jesteśmy dopiero po pięciu meczach w nowym formacie, więc cieszymy się z miejsca, w którym jesteśmy, lecz nie popadajmy w samozachwyt wygrywając mecze w tej fazie rozgrywek. Ten klub chce czegoś więcej niż zwycięstw na tym etapie Ligi Mistrzów. 

O Ryanie Gravenberchu…

Zgadzam się, że rozegrał bardzo dobry mecz, co nie było łatwe, bo dość wcześnie otrzymał żółtą kartkę. Jest bardzo pewny siebie przy piłce, a my lubimy długo utrzymywać się w jej posiadaniu. Przy tym jak gramy dobrze jest mieć zawodników, którzy są tak pewni i dominujący przy piłce jak on. Ryan, razem z naszą linią defensywną, dostarcza futbolówkę zawodnikom, którzy mogą zagrozić każdemu rywalowi. To, a także jego wydolność fizyczna czynią go wyjątkowym. Ryan po prostu cały czas biega. Zarówno jak wszyscy inni korzysta z ogólnej postawy zespołu, bo, jak wiele razy mówiłem, to postawa drużyny wpływa na indywidualne występy, a nie odwrotnie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (11)

AGJanekYNWA 28.11.2024 12:36 #
Klopp to Shankly, Slot to Paisley.
kacciq 28.11.2024 15:47 #
Trudno się nie zgodzić. To Paisley wygrał więcej niż Shankly i póki co Slot też idzie w tym kierunku. No ale nie zapeszajmy :)
adamne 28.11.2024 16:41 #
Ja bym poczekał z takimi porównaniami aż coś wygra, na razie zapowiada się dobrze ale to jeszcze niczego nie gwarantuje.
Radbug 28.11.2024 17:15 #
Tez tak niedawno stwierdziłem. Historia lubi się powtarzać - oby i tym razem.
Snatchi 28.11.2024 14:20 #
Ciągnij ten wózek Arne! Bo jak nie Ty, to kto??
olgierd73 28.11.2024 14:36 #
Znalazł może ktoś gdzieś info,co z kontuzją Konate?
Klopp12 28.11.2024 14:52 #
Będzie gotowy na City.
FanLFC25 28.11.2024 15:01 #
Nie ma zadnego info
Klopp12 28.11.2024 15:31 #
Było na tt, nie chce mi się szukać teraz, z konta bliskiego klubowi, ale oficjalnie jeszcze nic nie ma w sumie.
MaxPower 28.11.2024 15:41 #
Według Asima (@asim_lfc) Konate najwyraźniej uniknął poważnej kontuzji i może być dostępny już na mecz z City. W kwestiach personalnych (kontuzje, przecieki dotyczące składów na mecz lub zmian w składzie) gość na ogół jest wiarygodny więc miejmy nadzieje, że i tym razem ma dobre info.
GingerElf 28.11.2024 16:26 #
Oby to była prawda, bo forum już wieszczyło ACLa

Pozostałe aktualności

Opinie prasy po wygranej z Realem  (0)
28.11.2024 18:10, Wiktoria18, Liverpool Echo
Mac Allister wykluczony na mecz z Gironą  (5)
28.11.2024 15:51, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Hiszpańska prasa o meczu  (0)
28.11.2024 15:45, Klika1892, thisisanfield.com
Van Dijk: Skupiamy się w pełni na meczu z City  (0)
28.11.2024 15:43, Bartolino, Liverpool Echo
Liverpool z pewnym awansem do fazy pucharowej LM  (0)
28.11.2024 13:56, AirCanada, liverpoolfc.com
Modrić: Nie przywykliśmy do porażek  (7)
28.11.2024 09:55, AirCanada, uefa.com
Courtois: Na Anfield zawsze gra się ciężko  (4)
28.11.2024 09:44, AirCanada, thisisanfield.com
Bellingham: Nie potrafiliśmy im zagrozić  (2)
28.11.2024 09:38, AirCanada, Liverpool Echo