Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu

Liverpool pojedzie na spotkanie z Tottenhamem bez Conora Bradelya oraz Ibrahimy Konate, którzy nadal zmagają się z kontuzjami.

- To dwaj zawodnicy, którzy nadal są niedostępni i na ten moment z nami nie trenują. Są na dobrej drodze, ale nie pracują jeszcze z zespołem - powiedział Arne Slot na konferencji prasowej.

- Chodzi o to, żeby byli gotowi do gry na sto procent. Nie możemy koncentrować się na jednym, dwóch czy trzech dniach. Ważne jest, żeby byli gotowi długoterminowo.

- Nasz sztab medyczny dobrze sobie radzi i mam nadzieję, że tak samo będzie z Ibou oraz Conorem.

Andy Robertson wraca do gry po zawieszeniu za czerwoną kartkę, która wykluczyła go z meczu przeciwko Southampton w Carabao Cup. Z kolei Harvey Elliott po raz pierwszy w tym sezonie wyszedł w pierwszym składzie, podczas gdy Federico Chiesa i Kostas Tsimikas weszli na boisku z ławki rezerwowych. Tymczasem Ryan Gravenberch oraz Darwin Nunez są jedną żółtą kartkę od zawieszenia za nadmiar tych kartoników.

Tottenham sprawdza czy Timo Werner będzie dostępny po tym jak opuścił mecz z Manchesterem United w Carabao Cup z powodu przeziębienia. Do gry ma wrócić Destiny Udogie, który również nie zagrał we wspomnianym spotkaniu.

- Timo nie czuł się wczoraj dobrze, a my mamy 48 godzin do meczu, więc mam nadzieję, że będzie gotowy. Plan na Destiny'ego jest taki, że będzie gotowy - powiedział Ange Postecoglou na konferencji prasowej.

Tottenham przystępuje do meczu bez ośmiu zawodników jak Guglielmo Vicario, Ben Davies, Cristian Romero, Micky van de Ven, Mikey Moore, Wilson Odobert oraz Richarlisona. Nadal zawieszony jest także Rodrigo Bentancur.

- Zagramy nasz futbol, ponieważ tak wygrywamy mecze. Zrobimy to przeciwko Liverpoolowi. To fantastyczny zespół, który świetnie sobie radzi. Arne przyszedł do drużyny, a to nie łatwe przejąć zespół od Jürgena Kloppa. To bardzo uporządkowana ekipa mająca jakość zarówno w wyjściowej jedenastce jak i reszcie składu - mówił trener Tottenhamu.

- Dobrze radzą sobie z problemami jak tydzień temu, gdy grali w dziesiątkę, a i tak nadal pokazali ogromną jakość. To wyróżniający się zespół, ale jeśli mamy dobry dzień i gramy naszą piłkę to jesteśmy całkiem dobrym przeciwnikiem.

Ostatni mecz:

Tottenham 4-3 Man Utd: Forster, Porro, Dragusin, Gray, Spence, Sarr, Bissouma, Maddison, Kulusevski, Solanke, Son.

Southampton 1-2 Liverpool: Kelleher, Alexander-Arnold, Quansah, Endo, Gomez, Nyoni, Mac Allister, Morton, Elliott, Nunez, Gakpo.