Van Dijk na temat gry Trenta

Kapitan Liverpoolu, Virgil van Dijk, został zapytany o Trenta Alexandra-Arnolda podczas rozmowy o remisie 2:2 z Manchesterem United na Anfield.

Van Dijk zaprzeczył twierdzeniom, jakoby spekulacje na temat przyszłości Alexandra-Arnolda miały negatywny wpływ na jego występ przeciwko Czerwonym Diabłom.

Kapitan The Reds uważa również, że Manchester United był niedoceniany w niektórych sekcjach mediów przed tym meczem na Anfield, ze względu na ich formę przed starciem z liderami Premier League.

Po tym, jak Lisandro Martinez dał prowadzenie gościom w drugiej połowie, wyrównanie Cody'ego Gakpo oraz rzut karny Mohameda Salaha wyprowadziły Liverpool na prowadzenie, zanim Amad Diallo zdobył punkt dla walczącego Manchesteru United.

Alexander-Arnold był szeroko krytykowany po meczu za swój słaby występ, w którym nie wygrał ani jednego pojedynku i był winny przy pierwszym golu – zbyt łatwo pozwolił Bruno Fernandesowi wejść w pole karne, skąd Portugalczyk asystował przy bramce Martineza. Niecelne podanie Alexandra-Arnolda w końcówce również umożliwiło United szukanie zwycięstwa, zanim został zmieniony przez Conora Bradleya niemal natychmiast po tej sytuacji w ostatnich 10 minutach meczu.

Cały występ stał się przedmiotem intensywnych debat po meczu w programie Sky Sports. Mecz odbył się zaledwie kilka dni po tym, jak Liverpool odrzucił ofertę Realu Madryt. Liverpool nie zamierza rozmawiać z mistrzami La Liga o transferze w tym miesiącu, ale obrońca może swobodnie rozmawiać z obecnym zdobywcą Ligi Mistrzów o podpisaniu kontraktu jako wolny agent po zakończeniu obecnej umowy jeszcze w tym roku.

Zapytany, czy intensywne spekulacje wpłynęły na grę Alexandra-Arnolda, Virgil van Dijk powiedział:

- Nie. Wszystko jest w porządku. Trent ma wokół siebie swoich ludzi, rodzinę, a my również go wspieramy. Chce dawać z siebie wszystko, jak każdy z nas. To jest jego główny cel. Moim zdaniem, być może lepiej zapytać jego samego.

- W zeszłym roku też mieliśmy podobną sytuację, zremisowaliśmy 0:0, jeśli dobrze pamiętam. To zawsze wyjątkowy mecz i dzisiaj nie było inaczej. Powinniśmy byli lepiej kontrolować piłkę, dłużej ją utrzymywać. Pokazaliśmy też dobre rzeczy, na przykład odporność, gdy przegrywaliśmy 0:1. Były dobre i mniej dobre momenty. Musimy się podnieść.

- To był dobry mecz dla neutralnych kibiców. Było dość zimno, ale mecz na pewno ich rozgrzał! Żarty na bok, myślę, że powinniśmy zagrać lepiej, zwłaszcza po objęciu prowadzenia 2:1. Graliśmy niedbale i pozwoliliśmy im wrócić do gry.

- Wrócili dzięki swojej jakości, ale zbyt łatwo traciliśmy piłkę w kluczowych momentach. Przestrzenie zrobiły się o wiele większe, niż powinny być. Mogło skończyć się o wiele gorzej, niż jest teraz, ale cieszę się z tego jednego punktu.

Van Dijk wyraził także zdziwienie, że wielu przewidywało wyraźne zwycięstwo liderów ligi nad zespołem, który przystępował do meczu po czterech kolejnych porażkach i zajmował 14. miejsce w tabeli.

Trener Liverpoolu, Arne Slot, został zapytany żartobliwie na piątkowej konferencji prasowej, czy różnica w formie obu drużyn sprawi, że da odpocząć niektórym graczom w niedzielnym meczu. Kapitan The Reds nie krył niezadowolenia z takiego podejścia do jednego z największych spotkań w angielskim futbolu.

- Czy czuję, że United byli niedoceniani? Tak - powiedział Van Dijk. - Słyszałem na konferencji prasowej, jak ktoś pyta, czy będziemy rotować zawodników na mecz z United. Byłem w szoku. To jeden z największych meczów sezonu, a United zawsze jest trudnym rywalem. Byłem zaskoczony, że ktoś mógł tak pomyśleć.

- Gramy przeciwko dobremu przeciwnikowi. Myślę, że ludzie z zewnątrz zapominają o tym, słuchając opinii, jakie krążyły przed meczem. Mają dobrych zawodników. Oczywiście są w fazie przebudowy, podobnie jak my, ale sprawili nam trudności.

- To wszystko media - dodał w rozmowie z BBC po meczu. - To rozmowy mediów, które nie mają z nami nic wspólnego. Przygotowywaliśmy się na bardzo trudny mecz, co dziś zobaczyliśmy. Nie wierzyliśmy w to wszystko.

Zapytany o sytuację swojego kontraktu, kapitan reprezentacji Holandii, który również może rozmawiać z klubami spoza Anglii o wstępnych warunkach kontraktu, powiedział:

- Nie sądzę, żeby wkrótce były jakieś nowe informacje, ale podchodzę do tego spokojnie, tak jak mówiłem kilka miesięcy temu. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość, ale na razie nie mam żadnych nowych wiadomości. W tym momencie skupiam się na środowym meczu z Tottenhamem. To będzie kolejny trudny mecz, ale dobra [półfinałowa] okazja w Carabao Cup.