Liverpool wygrywa z Lille 2:1!
Liverpool pewnie wygrywa z Lille 2:1 i zapewnia sobie awans do 1/8 finału fazy pucharowej Ligi Mistrzów! Pierwszy gol dla the Reds padł w 34. minucie za sprawą Mohameda Salaha. Wyrównał w 62. minucie Jonathan David, ale szybko poprawił na 2:1 Harvey Elliott.
We wtorkowy wieczór Liverpool w siódmej serii gier fazy ligowej Ligi Mistrzów stanął w szranki z francuskim Lille. Dzisiejszy rywal the Reds nie przegrał spotkania, licząc wszystkie rozgrywki od połowy września. Drużyna z Anfield zwycięstwem mogła sobie zagwarantować miejsce w czołowej dwójce po fazie ligowej i pewne miejsce w 1/8 w tych rozgrywkach.
Mecz w pierwszych dwóch kwadransach przebiegał w jednostajnym, nużącym tempie. W stylu, w którym spokojnie można uśpić dziecko. Na szczęście ożywienie przyszło w odpowiednim momencie. W 34. minucie Curtis Jones z głębi pola posłał prostopadłe podanie do wybiegającego sam na sam z bramkarzem Lille Mohameda Salaha. Egipcjanin nie przyzwyczaił nas do chybień w takich sytuacjach i pewnym uderzeniem umieścił futbolówkę w siatce. Dla Salaha było to pięćdziesiąte trafienie w europejskich rozgrywkach dla the Reds.
Tuż przed końcem pierwszej połowy Mohamed Salah mógł po raz drugi w tym meczu wpisać się na listę strzelców. Skrzydłowy Liverpoolu otrzymał doskonałe długie podanie od Luisa Diaza. Egipcjanin znakomicie poradził sobie z walczącym z nim bark w bark obrońcą Lille, ale w kluczowym momencie zabrakło tylko celności przy wykończeniu akcji. The Reds schodzili na przerwę z jednobramkową zaliczką.
W drugiej części meczu Liverpool miał nieco więcej przestrzeni na szybkie ataki. Dogodną okazję na gola miał w 57. minucie Darwin Núñez, ale golkiper zdążył skrócić kąt i wybronić uderzenie Urugwajczyka. Dwie minuty później gracze gości musieli grać w dziesiątkę. Po faulu na Luisie Diazie Aissa Mandi wyleciał z boiska po obejrzeniu drugiej żółtej kartki. Wydawałoby się, że podopiecznym Arne Slota będzie grało się zdecydowanie łatwiej, ale ekipa Lille nie złożyła broni i zaskoczyła Czerwonych. W 62. minucie Jonathan David po serii błędów w ustawieniu defensorów the Reds trafił do siatki na 1:1.
Radość kibiców z Francji po wyrównującym golu nie trwała długo. Pięć minut później Liverpool po raz drugi w tym spotkaniu wyszedł na prowadzenie. Harvey Elliott bez kompleksów uderzył na bramkę zza pola karnego i z pomocą defensora gości [mamy na myśli rykoszet] futbolówka spłatała figla stojącemu między słupkami bramki Liille Chevaleriowi i zatrzepotała w siatce.
Czerwoni po zdobytej bramce na 2:1 znacznie uwidoczniło swoją dominację na murawie. Akcje ze strony ekipy gości były rzadkością, a gospodarze raz po raz zagrażali bramce Lille, ale nie na tyle, aby podwyższyć prowadzenie. Jedną z groźniejszych okazji miał na nodze Mohamed Salah, ale sytuacja z 78. minuty nie została zamieniona na gola po udanej interwencji golkipera rywali. W końcówce spotkania szansę na bramkę ponownie miał zespół Liverpoolu. Piłka po dobitce Darwina Núñeza po wcześniejszym strzale Federico Chiesy ostatecznie wylądowała w siatce, ale Urugwajczyk był znacząco poza linią spalonego. Mecz zakończył się zwycięstwem the Reds 2:1.
Składy:
Liverpool: Alisson - Bradley (86' Alexander-Arnold), Quansah, van Dijk, Tsimikas, Szoboszlai (63' Endō), Gravenberch (46' Mac Allister), Jones (46' Elliott), Salah, Núñez, Díaz (75' Chiesa)
Lille: Chevalier - Mandi (59' Czerwona kartka) Diakité, Ribeiro, Gudmundsson (74' Ismaily), Mukau (74' Bouaddi), André, Bakker (63' Meunier), Haraldsson, Cabella (63' Sahraoui), David
Komentarze (182)
tu masz panie
Van Dijka można się było spodziewać, wiadomo, że jeśli Quansah to musi być VvD lub w ostateczności Ibu.
Liczę, że Salah max godzina, potem w jego miejsce Chiesa.
https://www.masslive.com/redsox/2025/01/fsg-not-involved-in-bidding-for-celtics.html
Zresztą od początku wyglądało to podejrzanie, FSG jest za cienkie finansowo żeby pozwolić sobie na kupno organizacji sportowej za 6 miliardów.
Liczę dzisiaj mocno na Nuneza. Mógłby złapać jakąś dobrą serię, może mu to da wiatru w żagle.
Jest rotacja, ławka też mocna.
Po Zwycięstwo 💪💥
YNWA!!! 🔴
Cóż te 2 miliony za wygrany mecz piechotą nie chodzą a kasy w Bostonie przecież puste 🤦🏻♂️
No nic, mimo to oczywiście po zwycięstwo.
Come on LFC 🔴💪
widział ktoś szczesnego co odwalił znowu?
Oby nie dać sobie coś wcisnąć z kontry, liczę na naszą mocniejszą ławkę i zmęczenie przeciwnika w drugiej połowie bo dużo biegają.
Szybko strzelić na 2:0 i rotować Arne!
Graven z Szobo już odpoczywają - tak dba o zawodników nasz Arne 💪😊
Można się rozejść.
Zobaczymy czy Slot będzie potrafił coś zmienić w tym aspekcie.
LIVERPOOL 🔴💪😊
Dzięki chłopaki i Arne ze sztabem, tak do finału a w tym 🏆 dla nas po raz, nomen omen, 7!
Poza tym co to znaczy mocno rezerwowy? Wydaje mi sie ze wystawi 2 garnitur, a obecnie i drugi taki sklad jest u nas naprawde mocny.
Supcio 👌
Piękna bramka Eliotta, ja znów zagłosowałem osobiście na Darwina, harował na całym boisku. 💪
YNWA!!! 🔴